Rzymski Janus (lub Ianus), bóg początku i końca, był przedstawiany z dwoma twarzami: jedna skierowana w stronę początku, druga w stronę końca. Potem czas mijał, do dwulicowego obrazu Boga dołączono inną interpretację: dwulicowość.
Rumunia już dawno mogła wyszyć twarz Janusa na swojej fladze narodowej, nie ma w tym nic nowego. W ciągu ostatnich kilku dni wydarzyło się tylko kilka rzeczy, które ponownie przypominają o klasycznym trójkolorowym dwukolorowym.
Prezydent USA Joe Biden zorganizował ten szczyt dotyczący demokracji. W porządku, demokracji nigdy dość, szczyty jeszcze bardziej, ale jeśli trzeba jechać, to trzeba jechać. Prezydent pseudo-mniejszości w kraju, Klaus Ionopotchivanoc Iohannis, pobiegł, by zdemokratyzować dobry gust w przestrzeni wirtualnej. I powiedział miłe rzeczy, spójrz tylko:
„Jeśli chodzi o postępy w zakresie praw człowieka, ważne jest zapewnienie bezpieczeństwa społeczności, jednostek i instytucji przed antysemityzmem, ksenofobią, radykalizacją postaw i mową nienawiści”.
Rozumiesz mnie? Tam, w świecie demokratycznych standardów, ten pseudo-mniejszościowy prezydent przemawia jak prawdziwy Europejski Superman, zdobywca Karola Wielkiego.
Trzeba więc ścigać antysemityzm, ksenofobię, radykalizację i mowę nienawiści, prawda, panie prezydencie? występ z 29 kwietnia 2020 r. , kiedy mówiłeś o oddaniu przez PSD Węgrom Transylwanii.
Zobaczmy: przemówienie nie jest antysemickie, gratuluję, ale tylko dlatego, że dotyczy Węgrów. Ksenofobiczny? Tak, ponieważ przedstawia Węgrów jako cudzoziemców. Zradykalizowane? Tak, bo oskarża Węgrów o skrajne bzdury. Mowa nienawiści? Cóż, jest rzeczą oczywistą, że Węgrzy są czarnymi dupami.
Ale moglibyśmy też porozmawiać np. o sytuacji zarejestrowanych związków partnerskich osób tej samej płci w Rumunii. A dokładniej o tym, że nie ma sytuacji. Brak zarejestrowanego związku partnerskiego. Hahaha, demokratyczny rozwinięty świat! Jakieś komentarze, strzały w głowę, kule ognia związane z praworządnością?
Oczywiście możemy też mówić o społeczności węgierskiej w Rumunii, cierniu, który przez ponad sto lat był głęboko hańbiony w stopach zjednoczonego, niepodzielnego, suwerennego i niezależnego państwa narodowego. Które państwo narodowe próbuje wykorzenić i rozwiązać od ponad stu lat, ale jak dotąd nie działa. A co robi druga, wewnętrzna twarz Janusa? Niszczy go, gdzie tylko się da. Wśród wielu przykładów chciałbym wyróżnić jeden bardzo niedawny: prawda, jest fakt, że dwie małe węgierskie partie w Transylwanii, MPP i EMNP, zdecydowały się połączyć po długim przeciąganiu liny. Wtedy sąd w Bukareszcie ładnie powiedział , że to nie działa, bo słowo „Węgry” jest zawarte w nazwie powstającego Siedmiogrodzkiego Związku Węgierskiego. Co więc miałoby się w nim znaleźć? dacki? Ok, strony odwołały się i właśnie w piątek przyszedł wyrok Sądu Rejonowego w Bukareszcie
I to są te momenty, kiedy po prostu siadasz, patrzysz na twarz Janusa na trójkolorowym i zachwycasz się różnorodnością praw człowieka i dwulicowością rumuńskiego Janusa. Potem wyjmuje dobrze wysmarowany nóż i zaczyna kroić boczek. Ponieważ wierzy w rządy prawa na swój własny sposób. I nie ksenofobiczne. Nie jest zradykalizowany. Nie jest też pełen nienawiści. Po prostu po cichu nienawidzi dwulicowości niezależnego, suwerennego, zjednoczonego i niepodzielnego państwa narodowego.
Wyróżniony obraz: Facebook