W Budapeszcie rusza gigantyczna inwestycja związana z transportem kolejowym – pisze sekretarz stanu w swoim poście na Facebooku.

Według niego problem polega na tym, że dojazd do miasta i powrót do domu z peryferii i aglomeracji jest niemalże niemożliwy. Choć Budapeszt to nie tylko centrum miasta – mieszkańcy peryferyjnych dzielnic i aglomeracji również zasługują na dobry transport!

Codziennie z aglomeracji i dzielnic peryferyjnych do śródmiejskich dzielnic samochodem przyjeżdża milion osób. Pracować, uczyć się, korzystać z usług. To zrozumiałe, że przyjeżdżają samochodem, bo komunikacja miejska nie jest wystarczająco niezawodna, za gęsta, szybka i wygodna.

Godzinami stoimy w korku. Centrum miasta jest sparaliżowane przez zbyt wiele jednoczesnych zamknięć dróg w stolicy, krytykowane przez wielu ograniczenia ruchu i zamknięcia pasów ruchu. Nie tylko marnujemy czas, ale powietrze jest gorsze, a dojazd do pracy czy domu to ogromny stres. Sytuacja będzie się tylko pogarszać: populacja peryferyjnych dzielnic i osiedli wokół stolicy stale rośnie. Temu wyzwaniu trzeba sprostać, a kolej jest w tym złotą rezerwą miasta i okolic” – pisze polityk.

Dodał: „Rozwiązanie jest proste: każdy powinien szybciej i wygodniej dotrzeć do celu, powinno być mniej korków i czystsze powietrze”. Właściwą drogą jest ciągły rozwój transportu publicznego, uatrakcyjnianie go, budowa brakujących mostów peryferyjnych północnych (Aquincumi) i południowych (Galvani) oraz związanych z nimi elementów bulwarów, a tym samym odciążenie centrum miasta i utworzenie dużego liczbę parkingów P+R, B+R przy zewnętrznych skrzyżowaniach, tak aby można było zaparkować samochód lub rower. Transport w Budapeszcie i jego okolicach jest niezbędny do rozwoju - ale sam w sobie nie wystarcza! – jest warunkiem rozwoju kolei. Ma to znaczenie krajowe i europejskie, ponieważ Budapeszt jest dziś wąskim gardłem dla kolei. Trudno jest przeprawić się przez Dunaj pociągiem, tylko w jednym miejscu (połączenie południowe) – podczas gdy linie europejskie i krajowy transport pasażerski również znalazłyby tu drogę między wschodem a zachodem, północą a południem”.

Minister stanu podkreślił, że kolej musi ponownie stać się ważnym środkiem transportu w obrębie Budapesztu i znacznie częściej niż obecnie wykorzystywanym środkiem transportu między aglomeracją budapeszteńską.

„Musimy sprawić, by Budapeszt był o wiele bardziej przejezdny dla podróżujących kolejami europejskimi, węgierskimi, regionalnymi i budapeszteńskimi! Gwarantuje to Strategia Budapeszteńskiej Kolei Aglomeracyjnej. Wraz z rozwojem kolei osiągniemy podwojenie liczby osób przyjeżdżających i wracających do domu z przedmieść pociągiem. Doświadczenie pokazuje: takie podwojenie miało miejsce na niedawno wyremontowanych liniach Esztergom i Székesfehérvár”.

„Na podstawie tej decyzji rządy krajowe przez następne dwie dekady przeznaczą kolejne 3 000 miliardów forintów (plus dodatkowy 1 000 miliardów na rozwój HÉV) na znaczący rozwój transportu w Budapeszcie i na obszarach miejskich, głównie ze środków unijnych! Nawet dzisiaj 75% całkowitego rocznego ruchu pasażerskiego MÁV (160 milionów pasażerów rocznie, w tym Hévé!) jest obsługiwane przez transport między Budapesztem a stołeczną aglomeracją.To właśnie tam Węgrzy naprawdę korzystają z kolei – tam musi być rozwijała się najdynamiczniej!”

„Rozwijamy infrastrukturę, tworzymy serwis obejmujący Budapeszt. Budując tunel kolejowy łączący stacje kolejowe Kelenföld, Déli i Nyugati, realizujemy plan sprzed ponad 100 lat!”

Najlepsza część pracy nadchodzi teraz – pisze Balázs Fürjes. "Ale każda długa podróż zaczyna się od pierwszego kroku. To dobrze, że Gergely Karácsony i administracja stolicy zapewnili BAVS o swoim wsparciu, kiedy szczegółowo omawialiśmy to w Stołecznej Radzie ds. Rozwoju Społecznego. Opuściliśmy!"

Źródło i pełny artykuł: mandiner.hu

Wyróżniony obraz: MÁV Facebook