Kandydat lewicy na premiera, który nie mógł oderwać się od swojego skandalicznego noworocznego powitania, ponownie przeprowadził swoją zwykłą niedzielną odprawę. Według niego prasa opozycyjna też jest "szalona" w tym, że jego wystąpienie wywołało taką burzę. Wyjaśnił: według niego podawanie chińskiej szczepionki osobom powyżej 60 roku życia należy do kategorii ludobójstwa - donosi Mandiner.
Wydaje się, że Judit Péterfi powstrzymała Pétera Márki-Zaya przed zasiadaniem w niedzielny wieczór przed ekranem komputera i przeprowadzeniem jego zwykłego siedmioletniego przeglądu, w którym po raz kolejny udało mu się stworzyć trwałe wrażenie.
Márki-Zay nie mógł zapomnieć o swoim skandalicznym oświadczeniu z zeszłego tygodnia o związku między szansami wyborczymi a starszą śmiercią z powodu COVID-19. O tym wszystkim mówił: prasa opozycyjna też jest "zabawna", że to oświadczenie wywołało taką burzę , "bo nie podkreśliło, że jest nadzieja" . „No dobrze, można krytykować, że wspomniano o covid, ale że ktoś, zamiast mówić o nadziei czy faktach, w związku z tym noworocznym powitaniem, zamiast tego fałszywie twierdzi, że byłbym szczęśliwy, gdyby nieszczęśliwi staruszkowie, którzy mają wielką rolę ufa rządowi, stali się ofiarami wadliwego zarządzania epidemią przez rząd, to jest kłamstwo” – powiedział nieskładnie Márki-Zay, któremu udało się nawet wpleść w swoje przemówienie „ofiarę gorączkową”.
Kandydat na premiera lewicy nie zapomniał w swoim niedzielnym logowaniu o służbie zdrowia. Wyjaśnił, że jego zdaniem w służbie zdrowia panują opłakane warunki, pensje spadają i choć pensje lekarzy wzrosły, to oni też nie chcą, aby stosunek służbowy, jego zdaniem, był dowodzony po żołniersku. Podkreślił, że wyeliminują to, a także wprowadzą zasadę wydajności do swoich zarobków.
(Jeśli chodzi o wynagrodzenia medyczne: pensja podstawowa początkującego lekarza wynosiła 129 500 HUF brutto w 2010 r. i 619 053 HUF brutto w 2022 r. Lekarz pracujący przez dwadzieścia lat zarabiał 165 000 HUF brutto pod koniec ery Gyurcsány-Bajnai, dziś jest to HUF 1342 brutto Jego pensja to 511 HUF .)
Oczywiście Márki-Zay widzi prywatyzację jako wyjście, z których wszystkie zostałyby rozwiązane przez centralną firmę ubezpieczeniową, która pokryłaby wszystkie koszty. A potem, jeśli państwowy sanepid nie wywiąże się ze swojego zadania w terminie, to za badania prywatnie też trzeba zapłacić za dane osoby - ocenił. Podkreślił, że nie oznaczałoby to prywatyzacji istniejących szpitali, choć nie wynika to wcale z jego wcześniejszych wypowiedzi. Péter Márki-Zay stwierdził wcześniej, że jego zdaniem „bezpłatnej służby zdrowia nie ma, to iluzja” . w 2006 roku Ferenc Gyurcsány powiedział Możesz przeczytać więcej na ten temat, klikając tutaj.
Kandydat lewicowego premiera po raz pierwszy zareagował na antysemickie oskarżenia. Znany: László Bernát Veszprémy wymienił w artykule opublikowanym w Times of Israel, z iloma antysemickimi politykami, kandydatem na premiera Péterem Márki-Zayem, robił sobie zdjęcia iz którymi współpracował. Lista jest długa: pojawił się także razem z byłym skinheadem Tamásem Jego kampanię Barna Csibi . Ale stanął też László Bíró Lajosa Riga Jobbiku (tego ostatniego wspierał jego ruch, Ruch Węgier Wszystkich). Jak pamiętacie, Bíró nazywał Żydów wszami, a Rig nazywał Cyganów bronią biologiczną Żydów.
Po aferze z Pegasusem Márki-Zay zamieścił także zdjęcie Viktora Orbána stojącego przed menorą. (Z drugiej strony przemawiali także Róbert Frölich i György Gábor Artykuł Veszprémy'ego tak ukłuł oczy niektórych ludzi, że zgłosili to redaktorom Times of Israel, po czym publikacja została usunięta.
„Oczywiście kłamca Fideszu próbował wrobić mnie jako antysemitę w izraelskiej gazecie, wyobraź sobie” – powiedział wspólny kandydat lewicy na premiera. Odnosząc się do robienia zdjęć z Jobbikiem jako jednego z dowodów antysemickich zarzutów, powiedział, że przeszłość Jobbiku jest wszystkim znana, ale oni chcą zostawić przeszłość za sobą i chcą razem z Jobbikiem budować kraj wolny od kampanii nienawiści. Przeprosił za zdjęcie z menorą, gdyż powiedział, że od kwietnia inni edytują jego stronę na Facebooku, dlatego to "niezrozumiałe" zdjęcie mogło się wydostać.
Márki-Zay przywołał też Finkelsteina – znowu. Powiedział, że kiedyś sprzeciwiał się „kradzieży” w Fideszu, a nie ich orientacji seksualnej czy pochodzenia, po czym stwierdził: „ Fidesz też ma trochę Żydów, choć jest ich całkiem sporo”. „Wiem w szczególności jedną rzecz, bardzo go szanuję” – dodał Márki-Zay, który następnie zwrócił się do epidemii koronawirusa.
Powiedział, że liczby pokazują, że liczba zgonów spada, co jest pozytywną zmianą. Mówiąc o szczepionkach, stwierdził: ochrona oparta na szczepionkach była dobrą decyzją, ale według niego zakup szczepionek ze Wschodu był motywowany wyłącznie korupcją. „Na szczęście mieliśmy więcej szczęścia ze Szputnyikiem, Szputnyik to w zasadzie działająca szczepionka, ale Sinopharm ma poważne obawy” – powiedział. „To nie przypadek, że żaden kraj Unii Europejskiej nie kupił chińskiej szczepionki, nie mówiąc już o podaniu szczepionki osobom powyżej sześćdziesiątki, która nie była nawet testowana na osobach powyżej sześćdziesiątego roku życia. Nawiasem mówiąc, jest to kategoria ludobójstwa i myślę, że jest to jeden z najważniejszych tematów, który wymaga odpowiedzialności” – dodał.
Dlatego Péter Márki-Zay uważa szczepionkę Sinopharm za odpowiednie narzędzie ludobójstwa, mimo że Światowa Organizacja Zdrowia zezwoliła na jej użycie dopiero w maju ubiegłego roku.
źródło: mandarynka
(Obraz w nagłówku: Hír TV)