Péter Márki-Zay, który został zrzucony do węgierskiego życia politycznego - "Mini Feri" - mówi, że premier jest tchórzem i nie stawi się z nim przed wyborczą debatą. Z drugiej strony zdecydowana większość cywilów uważa, że warto wymieniać poglądy z pretendentem, który jest zdolny do debaty i który w przeszłości udowodnił swoje zdolności polityczne.
Tchórzem jest ten, kto wie, że obywatele węgierscy nigdy więcej nie pozwolą mu zostać premierem, dlatego na wstępie awansuje „Mini Feri-félek” na kandydata na premiera.
"Mini Feri" strzeż się!
Gy.F. z góry zapowiedział, że po wyborach, w przypadku ewentualnego zwycięstwa, wskaże osobę odpowiednią do tego statusu. To niezwykła dalekowzroczność, ponieważ Márki-Zay każdego dnia udowadnia, że jego przygotowanie i habitus są co najwyżej odpowiednie dla strefy beczek. Ale nie jest wystarczająco słodki, by zmierzyć swoją osobowość z Viktorem Orbánem.
CÖF-CÖKA radzi debatować z żądnymi władzy liderami tęczowej koalicji, można się od nich nauczyć kilku sztuczek.
Los Gergely'ego Karácsony'ego wyznaczył ścieżkę, po której może swobodnie chodzić, wybierając, czy jedzie na rowerze, czy pieszo.
Sondaże opinii publicznej i Marsz Pokoju pokazały, że nie da się wygrać wyborów z Ferencem Gyurcsány, który wywodzi się z klanu Apró, nawet jeśli ktoś ma ego tak wielkie jak jego szef.
Źródło i obraz wyróżniony: CÖF-CÖKA