... że Węgry są przyjacielem Rosji - przeczytaj o Mandinere, w piśmie Raymunda Kékesiego. Więc to jest fake news.
Cały artykuł został przetłumaczony, aby wszyscy mogli go zobaczyć. Olgę Lebedovą w „Prawdzie” w sposób całkowicie mylący , a interpretację tę bezkrytycznie przyjęły wszystkie media od 444 przez HVG po Magyar Narancs i Hang, z oświadczeniem wskazanym w tytuł artykułu wręcz przeciwnie, tylko tyle się o nas pisze, zresztą w dużo szerszym kontekście niż wskazują na to lewicowe media: »Węgry, choć formalnie nie odrzucają wprowadzenia ograniczeń, kategorycznie nie uzbroić Kijów.«
Ponadto zdaniem autora Węgry nie są odosobnione ze swoją pozycją, wbrew temu, co podawano we wskazanych mediach, wręcz przeciwnie. Oto pełny tekst artykułu w języku węgierskim:
Olga Lebedova: Które kraje nie dotrzymują kroku USA i UE? (Prawda)
Triumfalna deklaracja zachodnich propagandzistów, że cały świat jest przeciwko Rosji, okazała się kolejnym oszustwem. I teraz jest jasne, że Waszyngton i Bruksela są w wyraźnej mniejszości ze swoimi duszącymi sankcjami.
Kto zostaje z Rosją:
Partnerami BRICS są Chiny, Brazylia, Indie i RPA.
- Pekin sprzeciwił się antyrosyjskim sankcjom. Ponadto jej władze aktywnie wspierają stanowisko Moskwy.
- New Delhi i Brazylia nie poparły rezolucji ONZ potępiającej działania Federacji Rosyjskiej.
- Pretoria, Kapsztad, Bloemfontein – trzy stolice Republiki Południowej Afryki – zaapelowały o dyplomatyczne rozwiązanie kryzysu na Ukrainie.
Kraje OUBZ to Armenia, Białoruś, Kazachstan, Kirgistan i Tadżykistan.
Argentyna, Meksyk i Turcja, a także Azerbejdżan, Gruzja i Mołdawia odmówiły przystąpienia do sankcji. Generalnie Bośnia i Hercegowina oraz Serbia sprzeciwiły się ich wprowadzeniu. Węgry wprawdzie formalnie nie odrzucają wprowadzenia ograniczeń, ale kategorycznie nie zbroją Kijowa.
Prawie cała Ameryka Łacińska, Wenezuela, Kuba, Meksyk i Nikaragua są po stronie Rosji. A także Egipt, Zjednoczone Emiraty Arabskie i Syria. Innymi słowy, jeśli przyjrzeć się bliżej, większość świata po prostu nie popiera Zachodu w walce z Rosją. I okazuje się, że USA i UE, delikatnie mówiąc, obłudnie zadeklarowały, że „ cały świat jest z nimi ”.
To wszystko, co zawiera artykuł, nic więcej i nic mniej. Myślę, że to wyjątkowo tandetne i proszę wszystkich moich czytelników, aby nigdy nie akceptowali twierdzeń lewicy bez poważnej krytycznej analizy właśnie z powodu powyższego!
Ps: W odpowiedzi na publikację artykułu opublikowanego w „Prawdzie” na Węgrzech, muszę wreszcie zapytać, co zdaniem fałszerzy mediów ballibowych powinniśmy zrobić? Może powinniśmy uzbroić Kijów, a oni myślą, że nie bylibyśmy przyjaciółmi Rosji?!
źródło: mandarynka
Autor: Raymund Kékesi
Zdjęcie: Michaił Metzel / Sputnik