- Ze względu na sytuację wojenną na Ukrainie i cichą wojnę, która rozwinęła się przed wyborami na Węgrzech, jedność narodu węgierskiego musi być wyrażona licznie. Prezes Forum Solidarności Obywatelskiej uważa, że ​​teraz potrzebna jest nie zmiana rządu, ale zmiana opozycji. László Csizmadia powiedział z Magyar Nemzet

Poniżej publikujemy wywiad.

- W obecnej sytuacji wojna bierze górę nad wszystkim, ale nie można też zapominać o początku wojny o niepodległość w 1848 roku. Wojna i nasze święto narodowe pokazują teraz, jak ważna jest ochrona i obrona wolności. Główne przesłanie wydarzenia zobaczą również osoby obecne na naszym molino. Marsz Pokoju - Bez Wojny - Marsz Pokoju. Po węgiersku: powiedz nie wojnie – powiedział László Csizmadia o przesłaniu Marszu Pokoju 15 marca. Przewodniczący Forum Solidarności Obywatelskiej (CÖF) i Fundacji Solidarności Obywatelskiej non-profit (CÖKA) uważa, że ​​aspekty polityczne nie powinny być traktowane priorytetowo, ale że negocjacje pokojowe między obiema stronami odbędą się tak szybko, jak to możliwe, a wojna się skończy .

– W takich przypadkach naród, którego granice toczą się walki i którego suwerenność jest zagrożona, powinien reprezentować jedność. Mieliśmy wiele wiadomości do lewicy, na które otrzymywaliśmy odpowiedzi, że organizują wiec w celu zmiany rządu. Każdy, kto reprezentuje normalność, wie, że nie można zmienić rządu na walnym zgromadzeniu. Ich relacje władzy zostały również zaprezentowane 23 października. Widzieliśmy, jak słaba jest lewica i jak bardzo jest zdezorganizowana – zaznaczył.

László Csizmadia wyjaśnił, że organizatorom Marszu Pokoju zależy na tym, aby wojna nie eskalowała. Dodał, że jeśli rząd pójdzie za stanowiskiem lewicy i wyśle ​​broń na Ukrainę, to Węgry mogą stać się oczywistym celem, ale broń może być nawet zwrócona przeciwko zakarpackim Węgrom.

– Potrzebna jest tu nie zmiana rządu, ale zmiana opozycji. Muszą zostać otwarte drzwi dla konkurencyjnej partii, która wyłoni się później, która jest zdolna do walki o kraj, która jest w stanie konkurować swoimi ideami i wyraźnie wzmacniać naród w konstruktywny sposób – uszczegółowił. László Csizmadia dodał, że ze względu na sytuację wojenną na Ukrainie i „cichą wojnę” przed wyborami na Węgrzech, jedność narodu węgierskiego musi być wyrażona licznie i w taki sam sposób, jak 23 października, czyli jak podczas pierwszego pokoju marca 2012 roku, musimy stanąć w uzupełnieniu do lojalności i myśli większości obywateli.

23 października według policyjnych szacunków w Marszu Pokoju wzięło udział 340 tysięcy osób, organizatorzy spodziewają się, że teraz ta liczba będzie znacznie wyższa.

Chcemy zobaczyć co najmniej pół miliona osób na imprezie ” – powiedział.

László Csizmadia zwrócił uwagę, że polskie koleje są teraz przeciążone, więc polscy sympatycy nie mogą przyjechać do Budapesztu pociągiem, ale organizatorzy liczą, że znajdą się chętni, którzy przyjadą na Węgry samochodami. Na imprezie nie zabraknie także Włochów i Hiszpanów.

Zgodnie z informacją prezesa CÖF-CÖKA Marsz Pokoju rozpocznie się 15 marca z placu Elvisa Presleya obok basenu sportowego Császár-Komjádi o godzinie 12:00. Uczestnicy dojadą przed Parlament trasą Margit híd – Szent István körút – Alkotmány utca, do Kossuth Lajos tér, gdzie premier Viktor Orbán wygłosi przemówienie od godz. Autobusy jadące z terenów wiejskich mogą dojechać do basenu sportowego Császár-Komjádi od mostu Árpád i autostrady M0.

Wyróżniony obraz: Zdjęcie: Árpád Kurucz