Organizatorzy wydarzenia ogłosili na konferencji prasowej cel Marszu Pokoju zapowiedzianego na 15 marca.

László Csizmadia jest prezesem-założycielem CÖF-CÖKA, jr. Zoltán Lomnici , rzecznik organizacji pozarządowej, przedsiębiorca Gábor Széles Tamás Fricz i oczywiście marzyciele pierwszego Marszu Pokoju, czyli Zsolt Bayer, András Bencsik i István Stefka , zgodnie stwierdzili, że Marsz Pokoju chyba nigdy nie był tak istotne, ponieważ tradycyjne cele, tj. narodowe, oprócz zachowania naszej niepodległości i tożsamości, musimy teraz naprawdę wierzyć w pokój.

Organizatorzy są zgodni co do tego, że wojnę w naszym sąsiedztwie należy jak najszybciej zakończyć negocjacjami, że w tej sprawie należy zachować jedność Europy, ale polityka sankcji nie może sięgać tak daleko, że odbija się to na europejskich obywatele. Żądanie węgierskiej opozycji i niektórych ślepych europejskich lewicowo-liberalnych polityków rozszerzenia sankcji wobec Rosji na nośniki energii byłoby prostą drogą do upadku europejskiej – i oczywiście węgierskiej – gospodarki.

Trasa Marszu Pokoju została wyjaśniona na konferencji prasowej: zbiórka na pływalni Komjádi od godz. Przemówienie wygłosi minister Viktor Orbán. Organizatorzy proszą, aby ci, którzy mogą, przywieźli ze sobą węgierską flagę, ale powstrzymali się od przesłań politycznych, ponieważ przy tej okazji nie chodzi o przynależność polityczną, ale o to, by zjednoczyć się dla pokoju.

Na odprawie mł. Zoltán Lomnici przedstawił również niedawno ukończoną książkę, która zawiera rozpoznawcze ustalenia Komisji Sprawiedliwości Cywilnej dotyczące zbrodni popełnionych przez rząd komunistyczny.