Epidemia koronawirusa i wojna maskują niebezpieczeństwa, które wciąż czyhają tam na dzieci – powiedziała prezydent-elekt Katalin Novák w radiu Kossuth Dzień dobry, Węgry! w jego przedstawieniu.

W związku z referendum z 3 kwietnia nazwał to ważnym i niepodważalnym prawem rodziców do samodzielnego decydowania o wychowaniu seksualnym swoich dzieci.

Głowa państwa, która objęła urząd w maju, wyjaśniła, że ​​oprócz epidemii i wojny może nie jest to teraz takie oczywiste, ale istnieją niebezpieczeństwa, które zagrażają naszym dzieciom „niekoniecznie w sensie fizycznym, ale bardziej pod względem ich bezpieczeństwa psychicznego i duchowego”.

Katalin Novák przypomniała, że ​​w najbliższy weekend, oprócz wyborów parlamentarnych, odbędzie się również bardzo ważne ogólnokrajowe referendum, które da każdemu możliwość zajęcia stanowiska w sprawie tego, czy bezpieczeństwo dzieci powinno być gwarantowane przede wszystkim przez rodziców i czy prawa rodziców w rozwoju seksualnym dzieci należy go zachować?

„Jako matka bardzo ważna jest dla mnie możliwość zagwarantowania długoterminowego bezpieczeństwa intelektualnego, duchowego i emocjonalnego naszym dzieciom” – powiedziała Katalin Novák.

Według wybranego prezydenta republiki referendum daje rodzicom możliwość zadeklarowania, jak ważne jest dla nich długoterminowe bezpieczeństwo fizyczne, emocjonalne, psychiczne i duchowe swoich dzieci oraz jak mogą je zachować. Zwrócił uwagę, że rodzice często spotykają się z tym, że trudno jest na co dzień chronić dzieci "przed niebezpieczeństwem, które powoduje, że są niepewne co do swojej tożsamości płciowej".

Powiedział, że wojna na Ukrainie pokazała, że ​​kiedy ludzie bronią swojego życia, „wszystko staje się prostsze i jaśniejsze”. Katalin Novák relacjonowała, że ​​podczas swojej wizyty wzdłuż granicy spotkała matki, dla których nic nie jest ważniejsze niż pewność, że ich dzieci są bezpieczne, a także mężczyzn, którzy również nie wiedzą nic ważniejszego niż pewność, że ich żony i dzieci są bezpieczne.

Katalin Novák stwierdziła, że ​​cieszy się, że nawet jako prezydent republiki może wspierać sprawę węgierskich rodzin, nie zapomni o swoich wcześniejszych celach polityki rodzinnej.

„Nie ma dla nas ważniejszej sprawy niż przyszłość naszych dzieci, a to jest ściśle związane z pomaganiem rodzinom” – powiedział.

„Jestem dumny, że mieszkam w kraju, w którym rodziny są w centrum uwagi, i jestem dumny, że jest to kraj, w którym coraz więcej ludzi odważa się mieć dzieci, zakładać rodziny i ośmiela się mówić, że dla nas wszystkich, rodzina jest siłą podtrzymującą” – powiedziała Katalin Novák.

Prezydent elekt powiedział, że podczas swojej czterodniowej wizyty wzdłuż granicy z Ukrainą doświadczył wzruszającej współpracy. Podkreślił, że ma tylko pozytywne doświadczenia, że ​​wśród osób pomagających uchodźcom nie ma partyjnych różnic zdań.

Katalin Novák podkreśliła, że ​​wszyscy starają się pomóc: rząd, rada charytatywna, organizacje pomocowe, kościoły i społeczeństwo obywatelskie również robią swoje.

Podkreślił, że na początku wszyscy byli zszokowani agresywnymi działaniami Rosji, ale teraz pomoc dla uchodźców jest zorganizowana wyjątkowo dobrze.

Katalin Novák wyjaśniła, że ​​jest przekonana, że ​​fala epidemii koronawirusa już minęła, ale zamiast westchnienia ulgi pojawiła się „dość dramatyczna, nowa sytuacja” w związku z rozpoczętą miesiąc temu przez Rosję wojną.

Powiedział, że pojechał do dwunastu osiedli wzdłuż granicy, bo uważa, że ​​przywódcy kraju powinni być tam, gdzie są kłopoty.

Oprócz orientacji, głównym celem jej wizyty było wyrażenie wdzięczności narodu węgierskiego, powiedziała Katalin Novák, a następnie dodała: „Serce Węgier bije teraz w tym regionie”.

Poinformował również, że nie widział nigdzie wyrzucanych śmieci, nie czuł, aby gdziekolwiek naruszono bezpieczeństwo publiczne, ale jednocześnie spotkał setki pomocników, którzy są „tymi samymi zwykłymi ludźmi jak każdy z nas” i są gotowi wspierać uchodźców dzień i noc.

Podkreślił: „Nigdy nie było łatwo być Węgrem w Karpatach, życie tam nie było łatwe prawie w żadnym momencie w ciągu ostatnich stu lat, ale teraz rozwinęła się tam węgierska kultura życia i edukacji, która nie tylko nadaje się do życia, ale daje też nadzieję, że nawet za sto lat stanie się słowem węgierskim”.

„Teraz jest to zagrożone, ponieważ wielu uciekło, wielu zostało, ale węgierskie przedszkola i szkoły musiały zostać przekształcone w schroniska dla uchodźców” – powiedziała Katalin Novák.

Powiedział, że w ciągu czterech dni doświadczył, że „mamy dwie armie: mamy siły zbrojne i są pomocni Węgrzy”.

Katalin Novák pytano także o to, że według opozycji rząd nie zapewnia uchodźcom odpowiedniej pomocy i pozostawia organizacje obywatelskie w spokoju. „Absolutnie nie ma potrzeby siania paniki w tej chwili” – powiedział prezydent elekt, dodając, że trzeba wzmocnić ludzi pomagających uchodźcom.

Powiedział, że o ile mu wiadomo, na linię darowizn 1357 przekazano ponad 800 milionów forintów, a oprócz darowizn materialnych od ludzi, rząd wsparł sześć organizacji charytatywnych pomagających uchodźcom kwotą po 500 milionów forintów każda.

Katalin Novák powiedziała, że ​​ustępujący prezydent János Áder i jego żona Anita Herczegh udzielili jej wielu przydatnych rad.

MTI

Zdjęcie MTI: Csaba Krizsán