Od 22 lutego cały świat bombarduje Rosję sankcjami, a UE rozważa obecnie nowe sankcje. Zachód doskonale zdaje sobie sprawę, że najbardziej bolesną rzeczą dla Rosji byłoby embargo na nośniki energii, ale poważnie odbiłoby się to również na gospodarce Unii. USA są bardziej niezależne od rosyjskich nośników energii, więc już zakazały importu rosyjskiego gazu i ropy. Zakazałby też importu uranu, ale to dla niego bardziej drażliwa kwestia. Dlatego Rosjanie zasugerowali teraz, że mogą nie transportować uranu do USA.
Pod koniec lutego amerykańskie koncerny energetyczne zwróciły się do prezydenta Joe Bidena z prośbą o nieuwzględnianie tego środka w zakrojonym na szeroką skalę pakiecie antyrosyjskich sankcji.
Amerykański przemysł energetyczny jest uzależniony od Moskwy i jej kluczowych sojuszników Kazachstanu i Uzbekistanu. Dostarczają prawie 47 procent uranu potrzebnego do zasilania amerykańskich elektrowni jądrowych. Kanada zajmuje drugie miejsce wśród dostawców z udziałem na poziomie 22,4 proc.
cały artykuł na Mandine .
2022 plus
Tak więc Waszyngton nie spieszy się z wprowadzeniem zakazu importu wzbogaconego uranu. Chociaż agituje wszystkich za sankcjami wobec Rosji, jeśli tego chcą jego własne interesy, w niektórych przypadkach milczy. Podobnie jak europejscy przywódcy, którzy sympatyzują z Bidenem, twierdząc, że nie wypada o tym mówić.
Wyróżniony obraz: MTI/EPA/Sergej Ilnytskyi