Jak Gyurcsány mógł zapamiętać święta wielkanocne? Niezdarnie, oczywiście. - wniesione przez 888.hu.

W swoim poście na Facebooku Ferenc Gyurcsány nie mówi: „Życzę błogosławionych Świąt Wielkanocnych!”, jak początkowo myślano, jak chrześcijańscy Węgrzy pozdrawiali się w święta.

Gyurcsány nie życzy wesołych świąt w swoim poście, pisze wesołych świąt, takie jest jego serce. Ale jego pierwsze zdanie brzmi: Wielkanoc jest „świętem wolności. Następnie mówi: „Wyzwolenie z Egiptu nabiera kształtu, a my wspominamy je i świętujemy w tradycji Pesach”.

Oczywiście każdy świętuje to, na co ma ochotę. Jednak chrześcijanie pozostają na Wielkanoc i szanują żydowskie tradycje związane z Pesach.

„Ponieważ afirmacja wolności jest wieczna i niezniszczalna. Odważ się być wolnym!” – pisze przywódca DK w swoim zwykłym złośliwym tonie.

Jednak zgodnie z tradycjami chrześcijańskimi wolność przynosi miłość. W Hymnie o miłości apostoł Paweł oświadcza: Choćbym mówił językiem ludzi lub aniołów, jeśli nie ma we mnie miłości, jestem tylko brzęczącym kruszcem lub brzęczącym cymbałem.

Ta fala miłości i przynależności zmiotła również 3 kwietnia fałszywych proroków, którzy budowali na wolności jednostki. Szkoda, że ​​przewodniczący partii nadal buduje swój zamek na piasku!

Kochajcie się wzajemnie, tak jak ja was umiłowałem. (Jana 15:12) pozostawione przez naszego Pana Jezusa Chrystusa. Idąc za nim, my, chrześcijanie, mówimy:

Odwaga do kochania! To jest największa wolność, która też prowadzi przez piekło.

Źródło: 888.hu/József K. Horváth

Wyróżniony obraz: MTI/Tamás Kovács