Pod tym tytułem portal hirado.hu opublikował informację Reutera, według Ukraina zakulisowo pracuje nad przekonaniem krajów zachodnich, że gazociąg Nord Stream 1 również powinien zostać zatrzymany, a celem może być przejście przez Ukrainę ponownie gazowa Europa.
Jak piszą, Niemcy zapowiadali wcześniej, że nie oddają do eksploatacji 2. nitki linii. Ponieważ gaz ziemny nie dociera już rurociągiem jamalskim przechodzącym przez Polskę, surowce kopalne praktycznie docierałyby do Europy Zachodniej z Rosji tylko rurociągiem Southern Stream przechodzącym przez Węgry.
Celem Ukraińców z pewnością może być to, aby Europa mogła otrzymywać gaz ziemny przez Gazociąg Przyjaźni, który przechodzi przez terytorium ich kraju. W ten sposób Moskwa po raz kolejny będzie zmuszona płacić sąsiadowi opłaty tranzytowe – wcześniej oznaczało to dla Ukrainy 3 miliardy dolarów (prawie 1,5 miliarda forintów) dochodu rocznie. Co więcej, kraj ponownie miałby potencjał szantażu wobec Zachodu, który już kilkakrotnie wykorzystywał . Według źródeł Reutersa przynajmniej do tego próbują przekonać administrację Bidena i amerykańskich prawodawców prominentni ludzie z koncernu gazowego Naftogaz, który obsługuje gazociąg.
Wszystko to jest interesujące choćby dlatego, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski wielokrotnie niezwykle ostro stwierdzał, że Zachód powinien zaprzestać importu wszelkiego rodzaju kopalnych nośników energii. Według Zełenskiego wszyscy muszą zrozumieć , że nie chodzi już o biznes i pieniądze, ale o przetrwanie. oskarżył także kraje europejskie o „zarabianie pieniędzy na cudzej krwi”.
Przypomnijmy, że prezydent USA Joe Biden zapowiedział 22 lutego, że oprócz sankcji finansowych Stany Zjednoczone nałożą na Rosję dodatkowe sankcje. Jednym z nich jest wstrzymanie procesu oddania do eksploatacji gazociągu Nord Stream 2 wspólnie z Niemcami.
Źródło: hirado.hu
Wyróżniony obraz: MTI/EPA/Clemens Bilan