Po aferze z korupcją parkingową w Zugló trwa lewicowa walka, która może zakończyć się sprzedażą 7-hektarowego obozu dla dzieci w Óbuda. MSZP i DK spierają się o bogactwo. Wygląda na to, że sprzedaż należącego do MSZP, obecnie zaniedbanego, zarośniętego obozowiska, nieużywanego od 10 lat, upadła, zarządzanie terenem przeszło w ręce firmy DK, więc od teraz mogą sprzedać teren.
Niektórzy ludzie naprawdę chcą kupić obóz dla dzieci nad Dunajem w Pünkösdfürdő w gminie Zugló – Ákos Hadházy niedawno ogłosił na swojej stronie na Facebooku, że coś jest nie tak w pobliżu domu gminy, a jeśli chcą sprzedać obóz, to „oni powinien zrobić to właściwie”. Przedstawiciele.
Nowo wybrany poseł tak to ujął: „Wreszcie coś się zaczęło, na poniedziałkowym posiedzeniu zarządu przedstawiciele mogą zdecydować o przekazaniu sprawy Zuglói Sport- és Rendezvényszerzégo Non-profit Kft. zamiast zarządzającego aktywami”.
Post zniknął, a Hadházy wpadł w ślepy zaułek: sport kft. ponieważ lokalna organizacja DK i zarządca aktywów są plecami socjalistów według przedstawiciela rządu Ádáma Borbély'ego, który rozmawiał z Metropolem , który uważa, że obóz dla dzieci o niepewnym losie jest ofiarą walk wewnętrznych między niechętnymi do współpracy lewicowymi koalicja partii skrzydłowych.
Na posiedzeniu zarządu wiceburmistrz Hajdu Flórián MSZP w ostatniej chwili złożył wniosek o zmianę wniosku, sugerując przekazanie obozu dla dzieci Krajowej Radzie Koordynacji Humanitarnej dla uchodźców ukraińskich. Przy zastrzeżeniu, że majątek trzeba będzie doprowadzić do stanu używalności, MSZP zyskałby na czasie w walce o kierownictwo obozu. Zgodnie z wizją Hajdu, jeśli to się nie powiedzie, to należy również rozważyć sprzedaż obozu dziecięcego w obecnym stanie. Na posiedzeniu zarządu odrzucono propozycję zmiany, więc zrealizowano pierwotny pomysł, który polegał na przekazaniu niewykorzystanego 7-hektarowego terenu z zarządcy majątku gminnej spółce sport sp. z oo.
Zdaniem Ádáma Borbély'ego, przedstawiciela Fidesz-KDNP w Zugló, sprawa obozu dla dzieci, który jest w złym stanie i ma niepewną przyszłość, jest kolejnym dowodem na to, że partie lewicowe nie pracują dla dzielnicy. Po wyborach parlamentarnych ich wewnętrzna walka o jeszcze większą władzę i pieniądze nabrała przyspieszenia, co oznacza obecnie „wyparcie” socjalistów, w czym Ákos Hadházy bierze aktywny udział.
Nieużywany obóz dla dzieci, położony nad cennym brzegiem Dunaju w Óbudzie, wyceniono na ponad pół miliarda dolarów. Gergely Karácsony jako burmistrz nic nie zrobił, pozwolił, by to eksplodowało. Gmina Zugló zwleka z remontem od ponad 10 lat, przedstawiciele nigdy nie przeznaczyli na remont pieniędzy - ale trzymają je za 10-15 milionów forintów rocznie. Chociaż dystrykt ma obóz dla dzieci w Soltvadkerten, wciąż niezrozumiałe jest, dlaczego lewicowy zarząd pozwala upadać swoim przedszkolom. Przypuszczalnie przyszłość obozu została przesądzona dawno temu. Według przedstawiciela Fideszu, Ádáma Borbély'ego, chodzi właśnie o to, że obszar ten popadł w niegodny stan:
„W tym przypadku najważniejsze dla nich nie jest utylizacja i renowacja, ugoda, która jest również uspokajająca dla mieszkańców Zugló, ale to, która lewicowa grupa reprezentatywna (lokalna DK, Momentum czy MSZP) może przejąć kontrolę. W dłuższej perspektywie, ze względu na brak użytkowania, a ponieważ Zugló ma już działający obóz dla dzieci, spodziewana jest sprzedaż lub zamiana nieruchomości w Óbuda, więc lewicowi przedstawiciele Zugló nie dbają o to, kto i w jakim systemie załatwia sprawę”.
„Ponadto”, jak mówi Borbély, „jeśli spojrzymy na poprzedni skandal parkingowy lub praktyki potentatów nieruchomości ze stołecznym systemem prowizyjnym, pojawia się również pytanie, dlaczego MSZP, DK i Momentum trzymają się nieruchomości, która został zamknięty dla nastolatka?
„Redystrybucja samorządowych spółek i stanowisk odbywa się pod dowództwem Ákosa Hadházy'ego, a za jego pośrednictwem niektórzy próbują zdobyć jak największy kawałek tortu Zugló. Przejęcie firmy zarządzającej aktywami, która reprezentuje zaplecze lokalnych socjalistów o wartości 5,5 miliarda dolarów, może być kolejnym przystankiem, dzięki któremu, dzięki uzyskaniu większości w zarządzie, mogą osiągnąć spadek z poprzednio całkowicie obejmujący MSZP”.
Cały artykuł w Magyar Hírlap tutaj.
Zdjęcie: Gábor Fuszek