László Kövér nazwał interesem narodowym, że ostatnia nowelizacja Ustawy Zasadniczej daje rządowi uprawnienia do podjęcia szybkiej decyzji w związku z toczącą się w sąsiedztwie wojną.
Wojna rosyjsko-ukraińska „doprowadziła do sytuacji humanitarnej, jakiej nie widziano od drugiej wojny światowej”, a także zmieniła perspektywy gospodarcze Europy. Aby sprostać tym wyzwaniom i obronić się przed nimi, Węgry muszą zapewnić możliwość wypracowania skutecznych, szybkich reakcji narodowych, napisała minister sprawiedliwości Judit Varga, która we wtorek złożyła w parlamencie 10. poprawkę do Ustawy Zasadniczej.
Poszerzany jest status prawny stanu wyjątkowego
Opublikowana we wtorek na stronie parlamentu propozycja rozszerza status prawny stanu wyjątkowego, na co wskazywał wcześniej minister kierujący Kancelarią Premiera Gergely Gulyás.
Projekt dziesiątej nowelizacji Ustawy Zasadniczej zawiera dwa artykuły, pierwszy zmienia art. 53 Ustawy Zasadniczej dotyczący ogłoszenia stanu wyjątkowego, zgodnie z którym rząd ma decydujące znaczenie również w przypadku konfliktu zbrojnego, sytuacji wojennej lub katastrofa humanitarna w państwie sąsiednim, oprócz klęski żywiołowej zagrażającej bezpieczeństwu życia i mienia, może wprowadzić określone prawem środki nadzwyczajne. Drugi artykuł wniosku harmonizuje z tą samą poprzednią nowelizacją Ustawy Zasadniczej, która wejdzie w życie w 2023 r.
Pierwszy artykuł wchodzi w życie dzień po jego ogłoszeniu, drugi 1 lipca 2023 r.
Przewodniczący Zgromadzenia Narodowego, który w poniedziałek został ponownie wybrany, powiedział we wtorek w Inforádió Aréna: żyjemy w świecie, w którym trudno obliczyć, jaka czeka nas przyszłość.
Najważniejszą rzeczą jest ochrona wyników z ostatnich 12 lat
Odnosząc się do nowelizacji Ustawy Zasadniczej, podkreślił: w naszym sąsiedztwie toczy się wojna jednego z najpotężniejszych światowych mocarstw nuklearnych, w interesie narodowym leży danie rządowi możliwości podjęcia szybkiej decyzji, bez konieczności przechodzenia przez procedura parlamentarna przy uchwalaniu ustawy. Powiedział, że model jest taki sam, jaki zastosowano podczas pandemii, poprzedni środek nadzwyczajny zadziałał.
Najważniejszą rzeczą do zrobienia jest utrzymanie wyników i relatywnej pozycji, jaką Węgry osiągnęły w ciągu ostatnich 12 lat, w tym bezpieczeństwa bytu, wsparcia rodzin i bezpieczeństwa kraju.
podkreślił.
Jeśli nie przyłączymy się do chóru wojennego, zrobiliśmy już bardzo dużo, aby zakończyć tę wojnę z jak najmniejszą liczbą ofiar i jak najszybciej - podkreślił László Kövér.
Według wielu to, co dzieje się na Ukrainie – z czym, jak powiedział, „zgadza się” – w rzeczywistości nie jest wojną rosyjsko-ukraińską, ale wojną rosyjsko-amerykańską i wstępem do amerykańsko-chińskiego starcia geostrategicznego. Możliwą konsekwencją i celem tego jest ekonomiczne i polityczne oddzielenie Europy od Rosji i Azji.
Niedopuszczenie do powstania jednolitego obszaru polityczno-gospodarczego od Oceanu Atlantyckiego po Pacyfik. To byłby taki potencjał, że Stany Zjednoczone "nie kopnęłyby piłki" - wyjaśnił László Kövér.
Dotknął także:
Unia Europejska jest solidna w sensie prawnym, ale nigdy nie była tak chwiejna w sensie politycznym.
Według jego oceny mało kto wyraża to otwarcie, ale da się odczytać dążenie Brukseli do zniesienia państw narodowych.
Powiedział: przez 32 lata światem i Europą, państwami europejskimi rządzili ludzie, którzy byli utalentowanymi politykami z wielkim formatem i wizją. Oświadczył, że ci, którzy dziś przewodzą Europie i światu zachodniemu, są „strasznymi karykaturami tego pokolenia”.
Niektórzy z nich nawet nie rozumieją pytań, a tym bardziej nie potrafią udzielić odpowiedzi na wyzwania, niektórzy z nich są szantażowanymi, kupionymi, skorumpowanymi, pozbawionymi charakteru postaciami, niektórzy z nich są beneficjentami uczestników globalnej elity, według której scenariusza następuje federalizacja Europy. A część z nich to resztki starego, starszego pokolenia, które cynicznie – choć wiedzą, co straciły – nadal pobierają wynagrodzenie. Jest bardzo mało ludzi, którzy rozumieją, co się dzieje, a jeszcze mniej jest takich, którzy mają odwagę to artykułować i współpracować z tymi, którzy podzielają podobne zdanie – dodał.
Dotknął także:
na współpracę wyszehradzką niekorzystnie wpłynął fakt, że nastąpiła zmiana rządu w Czechach i na Słowacji oraz że kierownictwo spraw zagranicznych sprawuje partia niezaangażowana we współpracę V4 i nie uważa jej za mieć pierwszorzędne znaczenie.
Z powodu wojny oś polsko-węgierska, która wcześniej wydawała się silna, straciła trochę na wytrzymałości, ale przewodniczący Sejmu nie widzi problemu jako nieodwracalnego, jeśli wrócą do punktu wyjścia.
László Kövér ocenił, że zdecydowanie więcej niż 170 przedstawicieli koalicji partii rządzącej poparło jego wybór jako: „trzydziestoletnia tradycja”, niepisana zasada została ponownie wprowadzona w życie po długim czasie. Wspomniał, że część opozycji jest zmotywowana do powrotu do normalnego funkcjonowania. Zauważył: lewicowa opozycja nie wyszła w jednolity sposób na inauguracyjne posiedzenie parlamentu w poniedziałek po zaprzysiężeniu.
Jak powiedział, odczytuje to w ten sposób, że po 2010 roku można otworzyć nowy rozdział we współpracy opozycji z partiami rządzącymi. Jeśli opozycja jest na to otwarta, partie rządzące są do tego „skłonne”.
Marszałek Sejmu nie chce niczego zmieniać w funkcjonowaniu Sejmu, w zarządzaniu Sejmem, jeśli nie musi.
Nie ma powodu, by teraz naruszali zasady panujące w domu
- powiedział, ale nie wykluczył możliwości, że w trakcie podróży pojawi się problem, który będzie wymagał tego.
Jego zdaniem epidemia koronawirusa nie zakłóciła prac politycznych w Sejmie, a legislatywa nie poniosła strat.
Odnosząc się do podwyżki płac dla nauczycieli i stróżów prawa wskazał: od 32 lat próbują "znów zrobić akwarium z soku rybnego", ale nie idzie im najlepiej. Ci, którzy rozpoczęli podwyżkę płac, są teraz z powrotem na końcu kolejki. Powiedział, że na krótką metę ten problem musi zostać rozwiązany, a ich uzasadnione żądania płacowe muszą zostać ponownie podniesione, muszą zostać podniesione pensje, aby kariera nauczyciela znów była atrakcyjna - powiedział.
Według jego oceny przez ostatnie 12 lat trudno było być w opozycji, jedna ich grupa była częścią niszczenia kraju, druga część chciała za wszelką cenę przeciwstawić się. Uważał, że nie potrafią odróżnić ważnego od nieważnego, były też problemy ze zdolnościami intelektualnymi, to oni stoją za porażką opozycji.
László Kövér nazwał to dowodem na to, że János Áder nie pełni już funkcji głowy państwa w nieformalnych ramach, ale powinien kontynuować rozpoczęte przez siebie prace na rzecz ochrony przyrody.
MTI / hirado.hu / 2022plus
Zdjęcie: MTI/Tamás Kovács