Parlament Europejski – teraz zgodnie z harmonogramem – ponownie udowodnił w tym tygodniu, że jest nie tylko antychrześcijański, ale co więcej, kontynuuje drogę, której końcem jest zinstytucjonalizowane prześladowanie chrześcijan, ale jest także politycznym placem zabaw dla źli idioci. Choć nie podjęli jeszcze decyzji o wymażeniu chrześcijan z powierzchni ziemi, to już posunęli się do tego, że niemal całkowicie pominęli chrześcijan w raporcie zatytułowanym „Prześladowania mniejszości na tle wiary i religii”.
Według grupy praw chrześcijan ADF International, pierwotny projekt wskazywał na skalę prześladowań antychrześcijańskich na świecie, ale Komisja Spraw Zagranicznych Parlamentu Europejskiego dokonała w tekście istotnych zmian.
„Prześladowania chrześcijan na Bliskim Wschodzie iw Afryce zostały pominięte, a wszystkie odniesienia do chrześcijan z wyjątkiem jednego zostały usunięte” – powiedział ADF International. - „Z drugiej strony raport zawiera kilka odniesień, które podkreślają ochronę mniejszości o przekonaniach ateistycznych, świeckich lub humanistycznych”.
Nie ominęły jednak praw osób LGBTQ, prawa do aborcji (oczywiście zabijanie płodu jest „elegancko” określane jako prawo seksualne i reprodukcyjne) oraz prawa do krzywdzenia dzieci (wspominając o braku dostępu do edukacji). W przyjętym tekście czytamy:
„z głębokim niepokojem obserwować proces, w którym wiara lub religia są nadużywane jako narzędzie do wprowadzania dyskryminujących polityk, praw, w tym prawa karnego, lub ograniczeń, które są sprzeczne i podważają prawa osób LGBTIQ, kobiet i dziewcząt oraz ograniczają dostęp do podstawowych usług takich jak edukacja i zdrowie, w tym prawa seksualne i reprodukcyjne, kryminalizują aborcję i cudzołóstwo we wszystkich przypadkach lub promują praktyki religijne naruszające prawa człowieka”.
Parlament Europejski to nienormalna banda – szacunek dla wyjątku w mniejszości. Podły, obrzydliwie brudny zespół. Mają obraz lekceważenia sytuacji milionów ludzi, którzy cierpią z powodu swoich przekonań religijnych, są prześladowani i często znajdują się w niebezpieczeństwie życia, zamiast bardzo potajemnie atakować kościoły chrześcijańskie. Oczywiście, czego oczekujemy od idiotów, którzy myślą, że mężczyźni też mogą rodzić? Czego oczekujemy od tych, którzy wierzą, że nie ma mężczyzn i kobiet, że istnienie obu płci nie jest naturalne, ale Bóg jeden wie ile istnieje rzeczy, które próbują narzucić normalnej większości pod całkowicie absurdalną nazwą? „płeć społeczna”.
Pisałem to już nie raz i mogę tylko powtórzyć: w normalnych czasach większość posłów do PE byłaby leczona psychiatrycznie. Jednak sytuacja jest jeszcze gorsza, chcą traktować tych, którzy spierają się z faktami biologicznymi, jak chorych psychicznie.
W końcu mój przyjaciel, którego kilka lat temu spoliczkowałem za to stwierdzenie, będzie miał rację: Człowiek jest największym zwierzęciem. (Dzięki wciąż nielicznym wyjątkom).
Nadszedł czas, aby umieścić tabliczkę na drzwiach sali posiedzeń PE: Uwaga! NIENARUSZONY! Czyli: Chorzy psychicznie politycy.
Autor: mł. György Tóth
(Zdjęcie w nagłówku: EP Press)