Konkurs Piosenki Eurowizji odbędzie się w tym tygodniu w Turynie we Włoszech. Po półfinałach we wtorek i czwartek, w sobotę rozstrzygnie się, która piosenka okaże się najlepsza. Bukmacherzy spodziewają się dominującego zwycięstwa Ukrainy. Zdaniem analityków może to jednak w dużej mierze wynikać z przyczyn politycznych. Rosja została wykluczona z konkursu. W ostatnich latach coraz więcej osób zadaje sobie pytanie o festiwal: czy naprawdę chodzi o piosenki, czy też jest to scena dla aktualnych zachodnich trendów?

Ukrainę reprezentuje w tym roku zespół Kalush Orchestra z piosenką Stefania. W swoim stylu łączy hip-hop z tradycyjną ukraińską muzyką ludową. W swojej treści opowiada o matce i ojczyźnie. Frontman zaadresował go do własnej matki, według niego znaczna część tekstu powstała przed wojną. Jego najczęściej cytowane zdanie („Zawsze znajdę dom, nawet jeśli wszystkie drogi legną w gruzach”) jest bardzo popularne na Ukrainie. Niektórzy postrzegają to jako nowy hymn narodowy kraju.

Według danych opublikowanych na portalu eurovisionworld.com po południu 10 maja, ukraińska piosenka jest pewnym zwycięzcą konkursu. Dają mu 49 procent szans na wygraną, co znacznie wyprzedza zajmującą drugie miejsce włoską piosenkę, która uzyskała 13 procent. Urzędy liczą na mnożniki dla ukraińskiego konkurenta od 1,47 do 1,68 proc., więc zapłacą mniej więcej połowę za jedno euro, jeśli Kałuszska Orkiestra wygra festiwal.

Eksperci obawiają się, że polityka może przeszkodzić w ogłoszeniu ostatecznego zwycięzcy. Slobodan Todorović, redaktor naczelny serbskiego serwisu Evrovizija.rs uważa, że ​​każdy występ należy oceniać merytorycznie.

„Możliwa wygrana Ukrainy z powodów politycznych rzuciłaby złe światło na Eurowizję i wartości, które reprezentuje – neutralność, niezależność polityczną i celebrację różnorodności” – powiedział Todorović AFP, jak donosi portal informacyjny N1.

„To, że mogą wyjść na scenę, wyjechać z kraju i otrzymywać wiadomości od swoich kibiców, jest już dla nich sukcesem”. - powiedział Din Vuletić, chorwacki historyk i geopolityczny ekspert Eurowizji. Według niego wsparcie, jakie otrzymuje ukraińska drużyna, jest namacalne, ale ich zwycięstwo wciąż nie jest przesądzone. Przypomniał, że Bośnia i Hercegowina, podobnie jak Chorwacja, przegrały Konkurs Piosenki Eurowizji w 1993 roku, mimo że kraje te były w stanie wojny. Już wtedy Europa ich wspierała, ale mimo wsparcia nie osiągnęli wybitnych wyników. „Ukraińska piosenka jest wysokiej jakości, ale są też inni znakomici uczestnicy!” – dodał Vuletić.

Cały artykuł można przeczytać Vasárnap

2022 dodatkowo:

Można podejrzewać, że bukmacherzy nie zawiodą, czyli warto postawić na finisz. Byłoby cudem, gdyby prognozy się nie sprawdziły, bo wtedy możemy przygotować się na to, że czołowy ukraiński aktor wystąpi w Europie, będzie bronił wyniku, zażądał ponownego przeliczenia głosów, bo jeśli nie…