Były premier i jego partia Koalicja Demokratyczna od samego początku atakowali redukcję użyteczności. Zasadniczo atakuje i krytykuje każdy środek, jaki kiedykolwiek podjęły rządy Orbána, donosi Magyar Nemzet, odnosząc się do Origo.
Gyurcsány i jego sojusznicy poradzili sobie z kryzysem gospodarczym po 2006 r., wynikającym ze złego rządzenia, a następnie z kryzysu światowego, zmuszając ludzi do płacenia ceny za swoje szkodliwe decyzje.
To głupie
– powiedział Gyurcsány w styczniu 2014 r., kiedy Origó zapytał o redukcję kosztów ogólnych. Kilka miesięcy później, w marcu 2014 r., powiedział już na forum publicznym w Segedynie, że redukcja użyteczności „nie powiodła się”.
Obniżą jeszcze trzy razy media, a potem zapłacą, żebyśmy byli chętni do ogrzewania. Można przyklasnąć temu, że odcięliśmy wszelkie zyski, ale w końcu umieramy z głodu, bo dobrze funkcjonująca gospodarka potrzebuje zysków – mówił były premier.
Centralnym elementem polityki Gyurcsány'ego był zysk i zysk, a także cierpienie ludzi. Większość z nas doświadczyła tego na własnej skórze: w latach 2006-2010 cena energii elektrycznej podwoiła się, podczas gdy Gyurcsány założył własną rodzinną firmę Motim Zrt. za pośrednictwem Magyar Villamos Műveken (MVM), aby jako konsument przemysłowy uzyskać tańszą energię elektryczną – przypomina Origó.
Również w Brukseli rodzina Gyurcsány walczy przeciwko redukcji użyteczności
Kilkukrotnie okazywało się, że Gyurcsányowie rozwiążą problem rosnących rynkowych cen energii, podnosząc rachunki za media. Warto zauważyć, że jeszcze niecałe dwa miesiące temu prawie cała węgierska lewica głosowała w Parlamencie Europejskim przeciwko udostępnianiu ludziom i firmom energii po przystępnej cenie. W grudniu 2020 r. Csaba Molnár z DK zmusiłby ludzi ogrzewających gazem ziemnym do płacenia kosztów emisji dwutlenku węgla. przełomowa Katalin Cseh rok temu opowiadała się za wprowadzeniem na Węgrzech regulowanych cen energii elektrycznej i ciepła.
Źródło: naród węgierski
Wyróżniony obraz: ATV