Po nieudanych wyborach parlamentarnych Ákos Hadházy chciał przekonać kolegów posłów, aby nie przyjmowali mandatów, a następnie nie składali ślubowania. Koledzy w końcu się od niego odsunęli, złożyli przysięgę i tym samym zostali pełnoprawnymi posłami do parlamentu. Zamiast tego Hadházy udał się na wieś, aby występować w cyrkach i złożył tak zwaną „alternatywną” przysięgę, daleko od parlamentu, na granicy małej osady w Baranyi.
Jest to jednak oczywiście niezgodne z prawem, więc od tamtej pory nie jest pełnoprawnym członkiem Zgromadzenia Narodowego, ani nie otrzymuje honorarium, dlatego teraz na swojej stronie na Facebooku błaga ludzi o pieniądze .
Hadházy nazwał sześć milionów forintów, które wyłudza od ludzi, małą kwotą. W swoim poście pisze: „[…] nie mam dostępu do ram finansowych, do których uprawnieni są wszyscy przedstawiciele. Nie trzeba myśleć o dużych sumach, ale w przeszłości mogłem płacić kolegom, którzy mi w tym pomagali, i mogłem zapewnić sobie inne warunki pracy, np. odległych małych wioskach lub zdobyć kopie tytułów własności, zatrudnić prawników itp. Aby kontynuować tę pracę, proszę teraz o wsparcie! Jeśli uda mi się uzbierać na lato co najmniej sześć milionów forintów [...]” – i na koniec podaje nawet numer swojego konta bankowego.
Nawiasem mówiąc, poseł wszedł do parlamentu jako kandydat Momentum z Zugló, ale od tamtej pory niewiele dla Zugló zrobił, a dokładnie: nic – ludzie w stołecznym okręgu są z niego coraz bardziej niezadowoleni. To, co Ákos Hadházy robi lub czego nie robi, jest uważane za absurd. Mieszkańcom Zugló nie podoba się, że ich przedstawiciel nie przychodzi do jego miejsca pracy lub pracy. W swoim poście na Facebooku Koldulós opisuje też, że zebrane pieniądze sam przeznaczyłby na sfinansowanie swoich wyjazdów na wieś, co oznacza, że najwyraźniej nie chce już mieć do czynienia z Zugló.
Choć Ákos Hadházy jest posłem niezależnym, skrajnie lewicowym członkiem Ferenca Gyurcsány'ego Już w poprzedniej kadencji zajmował się polityką bezpartyjnie, bo też został wyrzucony z LMP – nie chodził wtedy do zakładu pracy ani do parlamentu. W ubiegłym roku był tylko dwa razy, aw ciągu czterech lat przemawiał trzy razy, w tym dwa razy w swojej własnej sprawie o immunitet.
Kiedy był w środku, próbował głównie prowokacyjnych, obscenicznych działań. W październiku 2019 r. w dość zwyczajny sposób próbował zakłócić funkcjonowanie Sejmu, używając wyprodukowanych przez siebie szyldów, w tym napisu „Podaj konia!”. podniósł kartkę z napisem. László Kövér zainicjował obniżenie honorarium Ákos Hadházy i nałożył na niego grzywnę w wysokości 329 000 HUF. W wyniku tego, co się stało, przedstawiciele zaostrzyli regulamin domu i zwiększyli kary za zakłócanie porządku.
2022plus : Bezpłatnie po doktorze Bubó: Sól do stóp dla węża, protezy dla ptaków, części konia dla lekarza koni...
źródło: origo.hu
(Obraz w nagłówku: Facebook)