Kristóf Milák zdobył swój własny i drugi dla Węgier złoty medal na 200 m stylem motylkowym podczas domowych mistrzostw świata w pływaniu, tym razem pokonując najlepszych na świecie na 100 m.

22-letni węgierski zawodnik, który we wtorek obronił tytuł fantastycznym rekordem świata na 200 metrów, przekroczył linię mety z czasem 50,14 s, zapewniając sobie i węgierskiej delegacji drugie złoto w konkursie.

Caelebem Dresselem w finale olimpijskim w Tokio , który pokonał Miláka, który przepłynął rekord Europy, za nim z rekordem świata.z dalszych zmagań i wrócił do domu.

Pod nieobecność Dressela Milák dominował w eliminacjach i półfinałach tak samo, jak w biegu na 200 metrów. Linię mety przekroczył w swoim drugim pływaniu z czasem 50,14 sekundy, tylko jego europejski rekord (49,68) osiągnął w Japonii kapitał był szybszy w jego karierze.

W finale Milák wystartował mocniej niż w półfinale, na półmetku był szybszy o ponad trzy dziesiąte sekundy, ale tym razem zwolnił mniej więcej tyle samo na drugim odcinku, dzięki czemu doszedł do wieku z tym samym czasem 50,14, wyprzedzając o osiem dziesiątych srebrną medalistkę Naoki Mizunoma z Japonii .

Sam Milák zdobył swoje trzecie i 34. złoto mistrzostw świata w historii węgierskiego pływania. Jest czwartym węgierskim pływakiem, który zdobył dublet w ciągu jednych mistrzostw świata, András Hargitay wygrał biegi na 200 i 400 metrów stylem zmiennym w Cali w 1975 roku, Tamás Darnyi dokonał tego wyczynu w Madrycie w 1986 roku i Perth w 1991 roku, Norbert Rózsa wygrał 100 i 200 metrów mellen był w stanie stanąć na szczycie podium w Rzymie w 1994 roku.

Milák jest trzecim męskim zawodnikiem, który wygrał zarówno 100, jak i 200-metrowy motyl na mistrzostwach świata, Amerykanin Michael Phelps w 2007 i 2011 r. oraz południowoafrykański Chad Le Clos w 2013 r. łącznie - 100. medal mistrzostw świata Węgier w historii pięciu dyscyplin, z czego był to 40. złoty medal, oraz 80. medal w pływaniu.

„Chciałem dobrze rywalizować i udało mi się, ale ani pierwsza, ani druga pięćdziesiątka nie była tak szybka, jak chciałem. Teraz to było dobre. Z pewnością byłoby miło mieć kogoś innego u boku, ale to był już mój siódmy dzień, też jestem człowiekiem, jestem trochę zmęczony” – powiedział 22-letni mistrz olimpijski. „Ogólnie rzecz biorąc, jestem zadowolony z mundialu, organizacji i faktu, że możemy tu być. Mam nadzieję, że nadarzy się jeszcze taka okazja, ale jeśli nie, to spotkamy się w 2027 roku – powiedział weteran Honvéd, który dodał, że czeka go około pięciu dni odpoczynku, po których pełną parą będzie przygotowywał się do mistrzostw Europy w w sierpniu do Rzymu, gdzie chce odnieść podobny sukces.

Jak zwykle premier Viktor Orbán pochwalił występ Kristófa Miláka na swoim profilu w mediach społecznościowych:

„Pomidor stał się czerwony, a nie żółty, Kristóf Milák jest rekinem basenu!”

Źródło i zdjęcie na okładce: Magyar Hírlap/Róbert Hegedűs