Ceny drastycznie wzrosły z powodu wojny, w takiej sytuacji potrzebne są specjalne, odważne decyzje - podkreślił Balázs Hidvéghi, poseł do Parlamentu Europejskiego z Fideszu, w podcaście Magyar Hírlap Faktum.

Przypomniał, że na przykład dwanaście lat temu rządowi Orbána udało się uporządkować węgierską gospodarkę specjalnymi podatkami po „zarządzaniu klęską żywiołową” Ferenca Gyurcsány'ego, w dodatku w taki sposób, że koszty nie były pokrywane przez naród, ale przede wszystkim przez „duże firmy z kapitałem zagranicznym od ich zysków”. Balázs Hidvéghi zareagował także na fakt, że Komisja Europejska (KE) niedawno wezwała rząd do zniesienia limitu cen benzyny. Jak powiedział, spodziewa się długiego sporu prawnego, niewykluczone, że zostanie wszczęte również postępowanie w sprawie naruszenia obowiązków służbowych, co potrwa kilka miesięcy.

Odnosząc się do faktu, że według ocen prasowych KE mogła chcieć wbić klin między Węgry i Polskę, akceptując polski plan naprawy, ale jeszcze nie węgierski, Hidvéghi powiedział: Polski sojusz, oba rządy zostały niesłusznie zaatakowane z powodów ideologicznych”. Jak powiedział, nadszedł czas, aby Polska otrzymała należne jej pieniądze, czas, aby otrzymał je także nasz kraj, a podżeganie przeciwko sobie, wzajemne osłabianie, podżeganie do wewnętrznej nieufności powinno wreszcie zostać zastąpione przez trzeźwość.

W programie przedstawiciel mówił też o tym, jak rozwija się unijna polityka sankcyjna io tym, że ważne byłoby rozróżnienie interesów europejskich i amerykańskich, podczas gdy w Brukseli w ostatnich miesiącach zachowują się tak, jakby te dwa interesy były koniecznie tożsame. Odnosząc się do wypowiedzi potępiających embargo na gaz stwierdził, że z powodu rosnących cen prędzej czy później cierpliwość mieszkańców Europy Zachodniej się wyczerpie, a rządy mogą upaść. „Jeśli chcemy zubożyć Europę, ludność europejska nie odpuści bez słowa” – powiedział.

Balázs Hidvéghi nie pozostawił bez komentarza, że ​​przedstawiciele Momentum, w tym Anna Donáth, stanęli w obronie brukselskiego planu klimatycznego i podatku węglowego. „Przedstawiciele Momentum wyróżniają się tym, że w każdych okolicznościach zawsze popierają obecną propozycję Brukseli w najbardziej entuzjastyczny, służalczy sposób” – powiedział. Zauważył, że nigdy nie działają w interesie Węgrów.

 

Źródło: Magyar Hírlap

 

Autor: Mariann Őry

 

Obraz: Parlament Europejski