Wzrost gospodarczy służy nie tylko redukcji zadłużenia, ale także zachowaniu suwerenności gospodarczej kraju – powiedział w rozmowie z Origo Zoltán Kiszelly, dyrektor Centrum Analiz Politycznych Fundacji Századvég. Zdaniem Kiszelly'ego, skoro w wielu krajach Europy benzyna drożeje, Bruksela nie może ryzykować, że na Zachodzie będzie chciała pójść za Węgrami.
Zoltán Kiszelly powiedział Origo, że projekt przyszłorocznego budżetu pokazuje powrót do skutecznej polityki gospodarczej, która obowiązywała za pierwszego rządu Orbána i od 2010 roku.
O to też premier walczył w Brukseli: jak jest rosyjska energia, to jest wzrost gospodarczy, a więc dobrobyt ludzi nie spada tak bardzo. Warunkiem tego jest rosyjska energia.
Zdaniem dyrektora wzrost gospodarczy służy nie tylko redukcji zadłużenia, ale także zachowaniu suwerenności gospodarczej kraju.
Docelowy deficyt budżetowy rządu na przyszły rok wynosi 3,6 - tak, aby Węgry mogły ostatecznie osiągnąć cel deficytu na poziomie 3 proc. Jest to również ważne, aby Bruksela nie mogła wszcząć procedury nadmiernego deficytu – dodał Zoltán Kiszelly. Analityk polityczny wyjaśnił pytanie Origó: na tym polega podstawa węgierskiego wzrostu gospodarczego
Węgry prowadzą zrównoważoną, zdyscyplinowaną politykę budżetową, podczas gdy większość krajów Europy Zachodniej wykorzystuje fakt, że Bruksela zawiesiła kryteria konwergencji i nadal zabezpiecza swój dobrobyt długiem, a jeśli te zostaną zmodyfikowane, konieczne będą oszczędności w tych krajach .
Dzięki pułapowi cenowemu rząd udostępnia obywatelom Węgier ceny podstawowych artykułów żywnościowych i paliwa. Między innymi rząd próbuje w ten sposób spowolnić inflację, wyjaśnił Origo.
Dyrektor Centrum Analiz Politycznych Fundacji Századvég stwierdził w odniesieniu do rosyjskiego embarga energetycznego:
„Faktem jest, że Bruksela chce raz na zawsze pozbyć się rosyjskiej energii. Większość Węgrów chce powrotu do poziomu sprzed Covid, a brukselscy biurokraci i globaliści (jak Frans Timmermans, który wprowadziłby technologię benzynową i diesla) do jednej trzeciej poziomu sprzed Covid-19.
Jeśli Węgry zaoferują alternatywę, zgodnie z którą rosyjska energetyka pozostanie, a wtedy będzie można dostarczać benzynę po przystępnej cenie, to mieszkańcy Brukseli muszą to zniszczyć, aby wyeliminować to działające rozwiązanie – dodał.
Zoltán Kiszelly podkreślił również, dlaczego w interesie Brukseli nie leży, aby jak najwięcej krajów poszło za przykładem Węgier:
Ponieważ w wielu krajach europejskich benzyna jest coraz droższa, nie mogą ryzykować, że na Zachodzie chcą pójść za przykładem Węgier, dlatego Bruksela musi ją zniszczyć. Im droższe będzie paliwo na Zachodzie, tym atrakcyjniejsza będzie węgierska alternatywa.
Jeśli chodzi o znaczenie ogólnego funduszu obrony i obrony narodowej, politolog ujął to w ten sposób:
Inflacja energii trwa od jesieni ubiegłego roku, a obniżka cen mediów chroni przed nią węgierskie gospodarstwa domowe. Ponieważ ceny energii drastycznie rosną z powodu tych globalnych przyczyn, różnica między ceną detaliczną a ceną na rynku światowym rośnie. Ta różnica jest finansowana przez rząd z dodatkowego zysku.
To nie rząd je wydaje, ale w ten sposób może dać ludności tańszą energię. Dlatego też ważny jest fundusz ochrony kosztów ogólnych, który jest finansowany z dodatkowego zysku. Widzimy sprawiedliwy podział obciążeń, zgodnie z którym sektory przynoszące dodatkowe zyski muszą również uczestniczyć we wspieraniu kosztów ogólnych
- stwierdził Zoltán Kiszelly w rozmowie z Origo , którą oglądał Magyar Nemzet.
Źródło i pełny artykuł: Magyar Nemzet
Wyróżniony obraz: Szilvia Polgári