„Zdajemy sobie sprawę z problemu” – tak słowackie Ministerstwo Kultury zareagowało na zakup przez Węgry zabytków z wyżyn.
"Zdajemy sobie sprawę z problemu" - powiedziało Ministerstwo Kultury w odniesieniu do zabytkowych budynków zakupionych przez zagranicznych właścicieli, dodając, że szuka długoterminowego i systemowego rozwiązania. Ministerstwo odpowiedziało na doniesienia prasowe, że Węgry nadal kupują zabytkowe budynki na Słowacji za pośrednictwem różnych firm.
„Jednocześnie należy dodać, że państwo ma ogromne zadłużenie związane z renowacją zabytkowych budynków, które za poprzednich rządów sięgało astronomicznych rozmiarów i sięgało 5,5 mld euro” – powiedziała Zuzana Viciaňová, rzeczniczka ministerstwa .
Przypomniał, że obecne kierownictwo resortu zwiększyło budżet na remonty do 14 mln euro, a do końca cyklu rządowego chce stworzyć publiczną fundację, by dalej powiększać środki.
Jeśli chodzi o sprzedaż, Viciaňová powiedziała, że chociaż państwo ma prawo pierwokupu, obywatelstwo kupującego nie może być regulowane przez prawo.
"Zgodnie z prawem właściciel zagraniczny musi w ten sam sposób dbać o zabytki kultury, a urzędy ochrony zabytków sprawdzają to w ramach odpowiedniej procedury" - dodał rzecznik.
W następstwie informacji prasowych na ten temat, które pojawiły się po raz pierwszy jesienią ubiegłego roku, słowackie Ministerstwo Spraw Zagranicznych ostrzegło, że należy informować zainteresowane państwo o tego typu działaniach odbywających się na jego terytorium.
2022 Plus: Pomniki pozostaną w starym kraju. A ojczyzna opiekuje się nimi i przywraca im dawną świetność. Nie ma się czego bać: nie możemy wziąć naszego kraju za podeszwy butów.
Źródło: aelvidek.ma
Wyróżniony obraz: MTI