Transport gazu ziemnego na Węgry z południa został wznowiony po pomyślnym zakończeniu długo planowanych prac konserwacyjnych na gazociągu Turkish Stream, poinformował we wtorek Péter Szijjártó.
Zgodnie z komunikatem Ministerstwa Spraw Zagranicznych i Handlu szef resortu odbył w centrali Mola w Budapeszcie spotkanie z odpowiednimi podmiotami z punktu widzenia bezpieczeństwa energetycznego, po czym poinformował, że
W poniedziałek wieczorem wznowiono transport gazu ziemnego rurociągiem biegnącym z Rosji przez Turcję, Bułgarię i Serbię na Węgry.
Jak stwierdził, nasz kraj otrzymuje dokładnie tyle, ile wynika z zawartej w ubiegłym roku długoterminowej umowy na zakup gazu na trasie południowej, której niezawodność nadal wynosi 100 proc. Dodał następnie, że ze względu na trudności konserwacyjne North Stream-1, ilość rosyjskiego gazu ziemnego dostarczanego do Europy Zachodniej w ostatnim czasie znacznie spadła, co odbija się także na dostawach na Węgry przez Austrię.
Węgierskie bezpieczeństwo dostaw nie jest zagrożone
Chociaż obecnie na Węgrzech dociera tą trasą tylko połowa pierwotnie zakontraktowanej ilości, stracone w ten sposób dziennie 1,3 mln metrów sześciennych można bez problemu pozyskać na rynku spotowym.
Z punktu widzenia bezpieczeństwa dostaw na Węgrzech nie ma powodu do obaw przed jakimkolwiek niebezpieczeństwem”
powiedział. Péter Szijjártó przypomniał, że wciąż trwają negocjacje w sprawie skierowania przez rosyjski Gazprom brakującej ilości z Austrii na południowy szlak transportowy.
Źródło: mandiner.hu/MTI
Wyróżniony obraz: infostart.hu/MTI