Sekretarz Stanu ds. Kultury Péter Hoppál, a także jego syn Hunor Hoppál, dziennikarz i prezenter oraz Fruzsina Kiss, redaktorka niezwykłej książki Ami izblák, byli gośćmi Gergely Huth w ostatnim Polbeat .

Gospodarz zapytał, czy polityka kulturalna ostatniego rządu Orbána będzie wojownicza, a Péter Hoppál zacytował słowa ministra Jánosa Csáka: jest bardziej oparta na wartościach, do których pasuje wielu ludzi, ale nie ekstremiści. 

Dawno-nowy sekretarz stanu, powracający bohater Pesti TV i PS-Polbeatek, ujawnił: Pierwszego dnia urzędowania odbyli ograniczone spotkanie z ministrem Jánosem Csákiem, na którym wysokiej rangi mówcy od razu zadali pytanie: czy będą prowadzić w przyszłości wojowniczą czy niewojowniczą politykę kulturalną?

„Nasza odpowiedź na to pytanie była oparta na wartościach. Jeśli musisz być bardziej konkretny: na pewno nie podpiszę dokumentu wsparcia, w ramach którego finansowani są destrukcyjni anarchiści uliczni, ponieważ aktor głosowy i działacz polityczny Áron Molnár, znany również jako NoÁr, był wspierany przez Ministerstwo Zasobów Ludzkich z jak dotąd ciężkie miliony.

Każdy, kto dryfuje do takich skrajności, powinien naprawdę żyć z rynku! Wsparcie państwa powinno mieć rangę i poziom, na które trzeba zasłużyć!

Zawsze walczyłem z koncepcją György Aczéla, że ​​to państwo powinno oceniać cechy, ale jednocześnie zapraszani przez państwo kompetentni fachowcy powinni mówić, na jakim poziomie ktoś zasługuje na publiczne poparcie – przekonywał Péter Hoppál, który podkreślał: tradycjonalista, wartość- narodowa polityka kulturalna obejmuje również fakt, że np. „István, wielki liryk króla (János Bródy – red.), który jest częścią naszej ikonografii, również może otrzymać wsparcie” niezależnie od tego, że dokonał obraźliwego wyboru piosenki podczas kampanii.

źródło: mandarynka

Obraz: naród węgierski