Zmierzch michurynizmu energetycznego następuje wtedy, gdy okazuje się, że 15 miliardów to mniej niż 150 miliardów, czyli tak naprawdę 170 miliardów.

Gdybyśmy w chwili słabości zadali sobie pytanie, co jest lepsze: kupić nowy samochód bez poduszek powietrznych, czy w ogóle nie kupować samochodu, tylko marznąć zimą, to odpowiadający łatwo wpadłby w barka putinowskiej propagandy. Raczej powinniśmy się cieszyć, że najbystrzejsze polityczne czaszki Europy powoli zdają sobie sprawę, że 150 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu nie da się zastąpić 15 miliardami metrów sześciennych gazu amerykańskiego.

Istnieją tak zwane złe wiadomości dotyczące starzenia się. Jak na przykład, kiedy niezależna i obiektywna prasa, która jest zawsze wiarygodna i opiera się na wielu weryfikatorach faktów, trąbi światu, że ukraińscy obrońcy nie są bici pod Siewierodonieckiem, ale że wabią głupich, aroganckich Rosjan i swoich pomocników w podstępną, przebiegłą pułapkę .

Jeśli nas to dziwi, to weźmy pod uwagę, że przez dwa tygodnie naprawdę można było wierzyć (zaufać), że Ukraińcy wygrają w Ługańsku, ostatnim mieście jeszcze w krajowych rękach. Budowa mięśni, która później okazała się bajką, była świeża i jadalna przez co najmniej dwa tygodnie, podobnie jak pakowane próżniowo udka z kurczaka za rządową cenę.

Ale są dobre wieści i wielkie ogłoszenia, które już w chwili, gdy redaktor klika przycisk publikowania, są już śmiesznymi złudzeniami. Takie jak poniższe sformułowanie:

Zrzut ekranu

Artykuł Haszona celebruje niezwykle pozytywny rozwój wydarzeń, za Napi.hu, że przez cały tydzień więcej amerykańskiego gazu ziemnego przybyło w postaci LNG na stary kontynent niż przez rosyjskie rurociągi. Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej (IEA), nazwał to historycznym kamieniem milowym i może mieć rację, ponieważ Europa naprawdę pokonała Azję na rynku popytu, płacimy znacznie więcej niż oni, a oni są niejako zmuszeni do koniec z końcem z rosyjskimi nośnikami energii, które kosztują jedną trzecią tego. To wspaniałe zwycięstwo, prawie tak sprytne posunięcie, jak, powiedzmy, podpisanie kontraktu ze Stadler FC w 1998 roku.

UPADEK ENERGETYCZNEGO MISKURYNIZMU

Od pewnego czasu europejska polityka energetyczna opiera się na naukowej mizoginii. Kiedy po prostu musisz chcieć rzeczy, a wtedy na pewno będą. Jeżeli zgodnie z nauką sowiecką w decyzji partyjnej ogłoszono, że mimo prowokacji imperialistów możliwa jest uprawa pszenicy za kołem podbiegunowym, to pszenica, która uważa to za nonsens, powinna wystąpić! Postawi cię na nogi! Pójdzie do Gułagu i tam będzie zmuszony przyzwyczaić się do ziemi, na której nie ma zboża!

Podobnie michyrynizm energetyczny UE opierał się na dokładnych faktach i skrupulatnych kalkulacjach: 150 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego gazu ziemnego napływającego rurociągami i 15-20 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego LNG rocznie można łatwo zastąpić importem z Ameryki, ponieważ są w stanie wprowadzić do europejskiego systemu dodatkowe 15 miliardów metrów sześciennych.

Każdy, kto mówi, że matematyka się nie sprawdza, jest oczywiście agentem Orbána, który jest agentem Putina, a jego celem jest rozluźnienie wolnych ludzi Europy wykutych przez wielką Brukselę, grających na wynik wroga jak pies na łańcuchu.

Artykuły o podobnym tonie od tygodni w „Haszonie” i innych magazynach podróżniczych emanują nieprzerwanym optymizmem w taki sposób, że w porównaniu z nimi towarzysz Giatłow byłby równie dobry, jak złomowisko drugiej kategorii. zgodnie z planem nadchodzi otrzeźwiający klaps : pomimo faktu, że Stany Zjednoczone stały się największym dostawcą gazu ziemnego w Europie, dostawy LNG są całkowicie niepewne. A nawet gdyby nie było to niepewne, zdolności amerykańskie nie byłyby wystarczające; nie ma fizyki moralnej, której można by użyć do napełnienia zbiorników do bezpiecznego poziomu, aż do nadejścia zimy. Poza tym tylko moralna matematyka sprawiła, że ​​Amerykanie wygrali w zeszłym tygodniu, ponieważ z jakiegoś niewytłumaczalnego przebiegłości zapomnieli dodać 15-20 miliardów metrów sześciennych rosyjskiego LNG rocznie do tego samego o 60 procent niższego rosyjskiego gazu ziemnego rurociągami . Są chwile, kiedy ludzie zapominają, gdzie położyli kluczyki do samochodu, ale 15-20 miliardów metrów sześciennych skroplonego gazu to dość uderzające zjawisko, to nie jest tak, że po długich poszukiwaniach znajdujemy je pod odrzuconym Słowem Ludu. Ale zachodnim czaszkom zajęło trochę czasu znalezienie tych wielkich tankowców w swoich portach.

LUDZIE, ZACZNIJMY PANIKOWAĆ!

Wolnobieżne raporty z produkcji, które dominowały w zeszłym tygodniu, zostały teraz zastąpione całkowitą rozpaczą i oszołomieniem. W wyniku (samo)sankcji branżowa wegańska latte nadal dociera tylko do węższego skrzyżowania na North Stream-1; bez turbiny naprawionej w Kanadzie i tam zatrzymanej Niemcy nigdy nie osiągną pożądanego poziomu naładowania. Sankcji nie można cofnąć samym przeprosinami, myliliśmy się, nie ukaraliśmy Rosji, tylko siebie. Być może w przypadku, gdy Moskwa nie tylko wycofa się z Ukrainy, ale także przekaże Rostów i Woroneż Kijowowi na 25 lat, a Putin uda się na dobrowolne zesłanie na Syberię z patriarchą Cyrylem i dwoma porywczymi szopami.

A obawy są, delikatnie mówiąc, uzasadnione. W Norwegii pracownicy przemysłu naftowego przygotowują się do strajku , który sam w sobie nie wpłynąłby na wydobycie gazu, ale w Norwegii istnieje coś takiego jak związek zawodowy. Pracownicy przemysłu naftowego i gazowniczego działają we wspólnym związku, a jeśli nie dojdzie do porozumienia między pracodawcą a pracownikami, do strajku przyłączą się również pracownicy przemysłu gazowniczego. Chociaż związki obiecały, że spróbują zapobiec zmniejszeniu eksportu gazu ziemnego z Norwegii, dodały, że próbują tylko na początku. Strajk może okazać się taki, że już nie będą próbować. Brytyjska i holenderska giełda gazu natychmiast zdyskontowała ryzyko i ceny ponownie gwałtownie wzrosły.

Aby się nie nudzić, Shell zapowiedział również, że w najbliższych tygodniach w jego skraplaczu w Australii przeprowadzone zostaną prace konserwacyjne, więc nie spodziewajcie się wysyłek stamtąd do Europy. Pomiędzy terminalami LNG jest dziwna i niewytłumaczalna bratnia dusza: fabryka we Freeport w Teksasie w tej chwili nie pracuje, co jest nieciekawe w czasie pokoju, mała niedogodność, jest kilka terminali na wschodnim wybrzeżu, ale kiedy chcemy zastąpić rosyjski gaz, to utrata zakładu może łatwo zatrzymać niemiecki przemysł.

Oczywiście nie ma co się martwić, że zachodnioeuropejscy politycy o niekontrolowanych mózgach nie będą mieli jakiegoś świetnego pomysłu na wyżej wymienione problemy. Obywatele będą się jeszcze mniej kąpać i być może założą marynarkę na sweter w mieszkaniu. Przynajmniej mamy nadzieję, że nadal będą podążać po omacku ​​w tym purytańskim kierunku i nie słuchać Manfreda Webera, który mówi, że wszystkie kraje powinny korzystać ze wspólnych europejskich zasobów gazu zgodnie ze swoimi potrzebami, do których każdy przyczynia się zgodnie ze swoimi możliwościami.

Potomność nazwie to przeczesywaniem zbiorników, a my, jako skromni współcześni z Węgier, nazwiemy to śmierdzącą cebulową fantazją komunistów na temat naszego rabunku.

Áron Ambroży / PS

Wyróżniony obraz: tradewindsnews.com