Rosnące ceny energii i trudności w dostawach nie są problemem przede wszystkim dlatego, że zwiększają niezadowolenie, a tym samym zmniejszają poparcie dla sprawy ochrony klimatu, ale dlatego, że do jesieni mogą postawić miliony rodzin w trudnej sytuacji. W tej sytuacji Europejczycy nie oczekują od przywódców politycznych „ochłodzenia usposobienia”, ale rozwiązania, a przynajmniej złagodzenia problemów, które częściowo spowodowali – podkreślił Olivér Hortay, szef biznesu energetycznego Századvég.
Frans Timmermans, brukselski komisarz odpowiedzialny za zieloną transformację, obawia się „powstania ludowego”
Zgodnie z jego oświadczeniem, jeśli Europejczycy nie będą w stanie go ogrzać, może to nawet doprowadzić do zamieszek, więc jego głównym celem na przyszłość będzie zapewnienie obywateli UE, że nie muszą stawić czoła kryzysowi grzewczemu. Dodał też, że trzeba wrócić do spalania węgla, którego czasowe wykorzystanie nie szkodzi realizacji celów ochrony klimatu, ale bez niego nie byłby w stanie wystarczająco przekonująco schłodzić nastrojów w niektórych krajach członkowskich - Olivér Hortay, szef działu energetycznego Századvég, zwrócił uwagę na słowa Timmermansa na swoim profilu w mediach społecznościowych.
Zdaniem eksperta słowa holenderskiego polityka są pod wieloma względami oburzające, ponieważ w obecnej sytuacji spoczywa na nim nadzwyczajna odpowiedzialność.
W ostatnich miesiącach Timmermans i Komisja Europejska najmocniej naciskały na wprowadzenie sankcji wpływających na transport energii. Co więcej, wszystko to zostało zrobione bez zbadania jego realności i konsekwencji. Timmermans i jego koleżanka z komisarz ds. energii Kadri Simson twierdzą, że Europejczycy popierają embargo, mimo że badania dowodzą czegoś przeciwnego – przypomniał Olivér Hortay.
Dyrektor handlowy Századvég poruszył również fakt, że problemy strukturalne europejskiego rynku energii – które przyczyniły się do kryzysu energetycznego jeszcze przed wojną – były w dużej mierze spowodowane wcześniejszymi, nieudanymi wysiłkami politycznymi Timmermansa (na przykład ograniczenie tradycyjnych moce wewnętrzne, zerwanie kontraktów długoterminowych, czy obniżenie cen energii skutkiem sztucznego zwiększania limitów emisji). Bruksela podtrzymuje te aspiracje, mimo kryzysu energetycznego i wybuchu wojny, które dodatkowo pogarszają sytuację.
Pokazały to wypowiedzi i działania Timmermansa
komisarz zrzuciłby odpowiedzialność za skutki rozwijającej się poważnej sytuacji na gospodarstwa domowe, co (słusznie) wzmogło oburzenie Europejczyków. Na przykład w kwietniu zasugerował, aby Europejczycy mniej ogrzewali, jeździli na rowerach i wietrzyli ubrania zamiast prać – napisał ekspert. Według niego o społecznej niewrażliwości Timmermansa świadczy wyraźnie to, że nie chodzi mu o to, że masy gospodarstw domowych staną się ubogie energetycznie, ale o „bunt” z politycznymi konsekwencjami. Co więcej, można temu zaradzić poprzez dalsze manipulowanie opinią publiczną.
- Rosnące ceny energii i trudności w dostawach nie są problemem przede wszystkim dlatego, że zwiększają niezadowolenie, a tym samym zmniejszają poparcie dla sprawy ochrony klimatu, ale dlatego, że do jesieni mogą postawić miliony rodzin w trudnej sytuacji. W tej sytuacji Europejczycy nie oczekują od przywódców politycznych „ochłodzenia usposobienia”, ale rozwiązania lub przynajmniej złagodzenia problemów, które po części zostały przez nich spowodowane – podkreślił Olivér Hortay.
Na koniec ekspert nazwał to zdumiewającym, że Timmermans nadal patrzy z góry na Europejczyków. – Wszyscy mają świadomość, że coraz większe spalanie węgla utrudnia ochronę klimatu. Jednocześnie uruchomienie elektrowni węglowych można uzasadnić uniknięciem kryzysu społecznego, ale na pewno nie dlatego, że Timmermans potrafi w ten sposób bardziej przekonująco schładzać nastroje. Co więcej, polityk bezskutecznie próbuje przekonać Europejczyków, że kryzysu ciepłowniczego nie będzie, jeśli sami to odczują. Dlaczego nie możemy uczciwie mówić o powadze obecnej sytuacji io tym, że zarządzanie nią wymaga decyzji, które będą miały negatywne konsekwencje w innych obszarach? - w końcu zadał pytanie kierownikowi ds. działalności energetycznej Századvég.
Źródło: naród węgierski
Wyróżniony obraz: Thierry Monasse/Getty Images