W filmie opublikowanym na profilu społecznościowym Pétera Szijjártó powiedział, że liberalny mainstream nie lubi Węgier, ponieważ nasz kraj jest konserwatywny i opiera swoją politykę na wartościach chrześcijańskich.
Poza tym robi to z powodzeniem. „Oni po prostu nie mogą przetrawić tej kombinacji, że coś takiego istnieje. Co więcej, od czasu do czasu okazuje się, że mieliśmy rację w największych i najważniejszych sprawach”. Tak jest w dziedzinie gospodarki i energetyki, tak było też w dziedzinie migracji – wymienił minister. Péter Szijjártó wyjaśnił, że najlepszym dowodem dwulicowości jest kwestia embarga na ropę.
„Kilku kolegów-ministrów spraw zagranicznych przychodzi do mnie przed spotkaniem, żeby powiedzieć: „Dobra, Péter, kogo zamierzasz się trzymać?”, a ja mówię, oczywiście, przyjacielu, że wytrzymamy, ale może gdybyś mógłby też coś powiedzieć, to byłoby fantastyczne!” Ale mówią, że to dobrze, dobrze, zrób to sam”. - powiedział Szijjártó, wyjaśniając, że "wiele krajów europejskich jest po prostu zadowolonych z faktu, że my, Węgrzy, twardo obstajemy przy swoim stanowisku". Dodał, że kilku kolegów z ministerstwa spraw zagranicznych ma związane ręce, ponieważ nie mają wystarczająco szerokiego poparcia w kraju, aby przeciwstawić się presji liberalnego głównego nurtu.