Zdaniem liderów największych światowych firm niewykluczone, że w Europie konieczne będzie wprowadzenie systemu biletowego na paliwo.
Portfolio opublikowało ponurą analizę rozwoju światowej gospodarki. Portal pisze, że wzrost światowej gospodarki już zwalnia, a Europa boryka się z coraz większymi problemami z zaopatrzeniem w energię. W miarę zbliżania się zimy szanse na konieczność oszczędzania na gazie rosną, co dodatkowo pogarsza perspektywy wzrostu.
Zdaniem Portfela, w miarę zbliżania się zimowego sezonu grzewczego i nasilania się napięć między Rosją a Europą, szanse na nieprzerwane dostawy energii na kontynencie w tym roku maleją. Liderzy największych światowych firm mogą to sobie wyobrazić
W Europie konieczne będzie wprowadzenie systemu biletowego na paliwa,
i jest całkiem możliwe, że wielu krajom na kontynencie zabraknie w ogóle gazu ziemnego. Innymi słowy, nie pojawia się już pytanie o to, po jakiej cenie gaz będzie dostępny, ale także o to, czy w ogóle będzie go wystarczająca ilość.
Portal twierdzi, że Europę czekają teraz cztery scenariusze:
1. Gazu wystarczy dla firm i ludności, nie będzie potrzeby oszczędzania i ograniczeń.
2. Z ograniczeniami i małymi ograniczeniami w korzystaniu, ale w zasadzie gazu wystarczy dla firm i ludności.
3. Ograniczenia nie wystarczą i wystąpią przejściowe niedobory, które odbiją się na podmiotach gospodarczych, spowodują przestoje w fabrykach i ograniczenie produkcji.
4. W całej Europie wystąpią poważne niedobory energii, ze znacznymi zakłóceniami w produkcji, a zaopatrzenie ludności stanie się wątpliwe.
Portal uważa, że szanse na realizację najkorzystniejszego scenariusza są coraz mniejsze, ponieważ w wojnie rosyjsko-ukraińskiej nie ma przełomu, przedłuża się też konflikt i polityka sankcji. Z drugiej strony coraz bardziej prawdopodobna wydaje się realizacja drugiego i trzeciego scenariusza, a wykluczenie tego ostatniego jest coraz mniej prawdopodobne, gdyż opozycja między Rosją a światem zachodnim (w tym UE) stale się pogarsza.
Wyróżniony obraz: Sergej Vasiljev/Reuters