Mała, ale bardzo ważna zmiana została wprowadzona w celu ochrony życia płodów (czyli: naszych najbardziej bezbronnych bliźnich). Reakcje lewicy są skandaliczne.
Ale potrzebujemy miłosierdzia.
Podjęto ważną decyzję, która może ocalić ludzkie życie od śmierci. Co więcej, doświadczenia zagraniczne jednogłośnie potwierdzają, że metoda warunkowa jest całkowicie zbędna, czyli słuszne jest stwierdzenie: decyzja z całą pewnością uratuje ludzkie życie. Zwykle jest to obchodzone.
To, że decyzja o biciu serca nie jest jednomyślnie celebrowana przez społeczeństwo, jest symptomem i obawiam się, że mówi to zbyt wiele o zachodnim świecie w 2022 roku. Fakt, że to, czy dana osoba jest osobą, jest przedmiotem debaty, że i na ten temat rozpoczęło się zaprzeczanie nauce, a nawet zaprzeczanie wartości i godności życia ludzkiego, jest chyba największym wykrzyknikiem samopochłaniającego procesu odczłowieczającej, skrajnie liberalnej epoki. Oczywiście nie ma co przygotowywać się do pogrzebu, kultura śmierci nie będzie miała ostatniego słowa.
Należy raczej do tych, którzy wierzą, że życie jest wartością absolutną. Ci, którzy tak twierdzą
Życie jest święte, nie można go negocjować
ani w łonie matki, ani poza nim, od poczęcia do naturalnej śmierci, nie przysługuje pełna ochrona, a ci, którzy wierzą, że „nie zabijaj!” Jego rozkaz zobowiązuje i nie jest czymś, co można dowolnie nagiąć.
Oczywiście, zgodnie z przewidywaniami, nowelizacja wywołała niemal histeryczne reakcje w skrajnie liberalnych kręgach. Na przykład Olga Kálmán, polityk z Koalicji Demokratycznej, zinterpretowała środek podjęty w celu ochrony płodów, czyli naszych bliźnich w najbardziej bezbronnej sytuacji (co niestety nie zabrania aborcji, tj. życie dziecka za wszelką cenę, czy można to jeszcze zrobić), że rząd kopie bezbronnych ludzi. Z całym szacunkiem gratulujemy rozszyfrowania, w którym brakowało nawet najmniejszego śladu logiki.
Rita Antoni martwi się, bo uważa, że droga do zagrażających życiu aborcji jest już otwarta. Oprócz tego, że pani prawdopodobnie nie zapoznała się z treścią poprawki, pomija fakt nieprzypadkowy, a mianowicie, że
każda aborcja jest skandalicznie zagrażająca życiu
i tylko w najrzadszych przypadkach nie prowadzi do śmierci człowieka. W dodatku czasami wyrządza krzywdę fizyczną, ale na pewno też psychiczną innej osobie, kobiecie tak chronionej przez Antoniego Ritę. (Ciekawe pytanie brzmi, dlaczego kobieta rozwijająca się w łonie matki nie zasługuje na ochronę...)
Następnie jest teolog, który określa się jako katolik, który – co za niespodzianka! - ponownie sprzeciwia się katolickiej nauce społecznej i temu, czego nauczał Zbawiciel. Jego dusza jest na nim - niestety dosłownie.
Katalin Cseh, która kiedyś radośnie śmiała się z faktu, że odbieranie ludzkiego życia jest jak używanie blendera, jest teraz głęboko oburzona, ponieważ w oparciu o jej rozumowanie okalecza psychicznie kobiety, kiedy zostają matkami. Wystarczy aborcja, prawda... Katalin (wraz z innymi) zapomina: tego, że została matką, nikt nigdy tego nie żałował. Fakt, że oddała głowę do aborcji, żałował prawie każdy.
Árpád W. Tóta po raz kolejny dostrzegł okazję do werbalnego wytarcia podłogi chrześcijaństwem, ale zacny pan widzi okazję do tego we wszystkim, być może przyczyną może być jakaś głęboka frustracja, ale pewne jest, że nawet on nie docenił wartość ludzkiego życia w całości…
To dość demoniczne reakcje. Szaleją i zabijają się nawzajem, ponieważ mały ( choć oczywiście ważny ) krok został podjęty w celu ochrony życia.
Jednak życie jest wartością absolutną, życie jest święte!
I woła o miłosierdzie: abyśmy stanęli po stronie najsłabszych, praktykowali miłosierdzie i dali każdemu szansę na życie. Niech wszyscy nasi bliźni będą mieli szczęśliwe urodziny!
Złączony
"Dzięki temu można uratować wiele dzieci" - węgierscy zwolennicy życia o decyzji rządu
Ostatnia decyzja, która wiąże decyzję o aborcji z wsłuchiwaniem się w bicie serca dziecka, ratuje życie i kształtuje postawy, wybitne postacie węgierskiego pro-life -ruch życia podkreśla Mandiner. Dodają, że teraz dziecko może wreszcie wysyłać wiadomości do rodziców.
Wyróżniony obraz: Pixabay