To, co robi Pressman, jest niedopuszczalne, po prostu rani poczucie własnej wartości człowieka, sposób, w jaki tu, na Węgrzech, jeździ – mówi András Schiffer w rozmowie z byłym parlamentarzystą, prawnikiem.

Ci, którzy nawet usprawiedliwiają zbrodnie popełnione na nieuzbrojonej ludności, zaprzeczają najważniejszym atrybutom ludzkiej jakości – dodaje w odniesieniu do Izraela. Ale mówi też o tym, dlaczego wyniki polskich wyborów to tragedia, co jest nie tak z fabrykami akumulatorów i kto właściwie jest liderem opozycji.

Istnieje kilka konsekwencji ataku terrorystycznego na Izrael, a jedną z nich jest to, że demonstranci stanęli w obronie Hamasu w kilku dużych zachodnich miastach. Martwisz się?

Po pierwsze: fakt, że radykalny islam pojawia się także na demonstracjach w dużych miastach, że policja w Brukseli jest bezsilna wobec aktów terrorystycznych oraz że muzułmańscy fundamentaliści demonstrują na ulicach nie tylko przeciwko Izraelowi, ale także przeciwko kulturze kraju, który gości, jest dość brutalnym dowodem na wyczerpanie się możliwości integracyjnych Europy Zachodniej. Gloryfikowanie bestialskiego aktu terroryzmu, serii morderstw i porwań jest rzeczą najbardziej poniżającą z możliwych, której nie da się usprawiedliwić żadnym nauczaniem religijnym. Ci, którzy nawet usprawiedliwiają zbrodnie popełnione na bezbronnej ludności, zaprzeczają najważniejszym atrybutom ludzkiej jakości.

Ale są tacy, którzy tylko stoją po stronie niewinnych palestyńskich cywilów.

Rzeczywiście. To, co wam właśnie opowiedziałem, to tylko część historii. Niestety, od trzech ćwierćwieczy sytuacja na Bliskim Wschodzie jest znacznie bardziej skomplikowana. W demokracjach liberalnych nie można zakazać demonstracji solidarności z Palestyńczykami, jeżeli do niej dojdzie, jest to kolejny krok w stronę eliminacji praworządności po niepotrzebnych i nieproporcjonalnych obostrzeniach w czasie epidemii koronaawirusa. Dzieje się tak nawet wtedy, gdy oddzielenie dwóch intencji w związku z konkretnym wydarzeniem może być trudne.

Instytucje UE odeszły od podstawy prawa UE.

(…)

Wracając do konfliktu izraelskiego: The Economist opublikował długi wywiad z Musą Abu Marzoukiem, wyższym rangą członkiem biura politycznego Hamasu, który był w stanie wyjaśnić swoje argumenty dotyczące ataku. Wyobrażacie sobie coś podobnego z rosyjskim urzędnikiem?

Oczywiście, że nie, ale to nic nowego. To kolejny przykład niekończącej się hipokryzji kulturalnego Zachodu i jego prasy, która jest wykorzystywana jako narzędzie władzy. Pomijając fakt, że nie podzielam stanowiska rządu węgierskiego w sprawie Palestyny ​​i koncepcji dwóch państw, to znaczy uważam, że Izrael ma obowiązek zagwarantować Palestyńczykom prawo do samostanowienia,

Uważam za niepokojące, że wysłuchuje się urzędnika organizacji terrorystycznej, która systematycznie dopuszcza się bestialskich morderstw, podczas gdy przywódców kraju europejskiego uważa się za praktycznie nieistniejących w związku z konfliktem wojennym.

Innymi słowy, stanowisko Hamasu może być znane zachodniej opinii publicznej, w przypadku Kremla byłoby to przestępstwem zagrożone karą śmierci.

Gdzie mieszkamy Powszechnym błędnym przekonaniem jest, że wolność prasy dotyczy dziennikarzy lub właścicieli mediów – w rzeczywistości dotyczy ona obywateli, czyli społeczeństwa. Nie ma wolności prasy w kraju, w którym społeczeństwo jest hermetycznie odizolowane od stanowiska jednej ze stron w związku z jakimkolwiek konfliktem. I jeszcze jedna rzecz na temat Gazy. Dla nas, Węgrów, jest to szczególnie ważne: tak jak Holokaust, który wyróżnia się na tle serii ludobójstw, przydarzył się całej ludzkości 7 października, tak i my, Węgrzy, jesteśmy ostrzegani przed przekraczaniem granicy. Jeśli pozwolimy na relatywizację takiego wydarzenia, narażamy się także na niebezpieczeństwo.

Gdy pandemia położyła kres paradzie Grety Thunberg, tak rosyjski prezydent usunął zagrożenie wirusem.

Dlaczego?

Nie miejmy złudzeń: tam, gdzie Węgrzy żyją jako mniejszość, nawet jeśli są obciążeni znacznie łagodniejszymi konfliktami w porównaniu z konfliktem arabsko-izraelskim, może też czaić się wobec nich szaleńcza nienawiść. Niestety, mieszkańcy Zakarpacia zaczynają bezpośrednio na tym cierpieć. Są więc czerwone linie, które jeśli ktoś je przekroczy – a pozostają one bez konsekwencji – mogą zniszczyć bezpieczeństwo nie tylko grup osób zaangażowanych w dany konflikt, ale także wszystkich innych osób. Przykład Auschwitz przypomina: jeśli wokół ludzkiej godności nie będzie solidnych jak skała murów ochronnych, może nastąpić zagłada dowolnej, arbitralnie określonej grupy ludzi.

Zdaniem analityków broniący się przed Rosjanami Ukraińcy mogą być przegranymi wydarzeń w Izraelu, gdyż uwaga, solidarność i wsparcie społeczności międzynarodowej odwrócą się od nich. Czy sie zgadzasz?

Chociaż nie jestem ekspertem w dziedzinie polityki bezpieczeństwa, samo w sobie uważam to za tani kawiarniany spryt. Nie sądzę, aby odwrócenie uwagi opinii publicznej miało decydujący wpływ na przebieg konfliktu rosyjsko-ukraińskiego. Ci, którzy nadal tak to widzą, mogą zacząć od tego, że przez dwa lata całe nasze życie determinowała epidemia wirusa, wszystkie wiadomości były o tym, a 24 lutego ubiegłego roku było tak, jakby Władimir Putin pokonał wirusa w mgnieniu oka.

Żarty na bok: tak jak pandemia poprzednio umieściła w nawiasie paradę Grety Thunberg, która miała najmniej wspólnego z kryzysem ekologicznym, tak rosyjski prezydent zmiótł zagrożenie wirusem, a potem konflikt w Gazie zmiótł sprawę Ukraińców .

Mimo wszystko nie sądzę, żeby sytuacja była taka prosta. Ze względu na interesy geopolityczne i inwestycje niektórych funduszy private equity stawka jest zbyt wysoka. Nie ulega wątpliwości, że w ostatnich tygodniach nasilają się sygnały z Ameryki wskazujące na niezadowolenie z władz w Kijowie, pojawiają się także doniesienia ze strony BlackRock o zainteresowaniu odbudową. Jednak to wciąż za mało, aby stwierdzić. Ponadto czyta się historię, że jeden z najbardziej stabilnych sojuszników Stanów Zjednoczonych, Izrael, nie stanął automatycznie za amerykańskimi interesami jeszcze zanim Benjamin Netanjahu próbował utrzymać dialog z Rosją, opiekując się Abrahamem Porozumienia zawarte za Donalda Trumpa.

Wszystko to spotęgował fakt, że część ministrów Netanjahu później po prostu sprzeciwiła się stanowisku Waszyngtonu w sprawie sytuacji na Ukrainie. Wydarzenia poprzednich tygodni spowodowały, że Izrael plasuje się stuprocentowo za USA i odwrotnie. Wątpliwe jest jednak, jaka była potrzeba kilkutygodniowej serii demonstracji delegitymizacyjnych przeciwko rządowi, bezprecedensowych w historii Izraela, które nasiliły się do tego stopnia, że ​​osoby pełniące służbę wojskową po stronie opozycji groziły odmową służby , a byli przywódcy Mosadu otwarcie zaatakowali wybranego premiera. Te wewnętrzne zawirowania polityczne prawdopodobnie miały coś wspólnego z możliwością wystąpienia tego haniebnego ataku.

Bestie, które zabijały dzieci i starców, oczywiście nie zrobiły tego, co zrobiły pod wpływem zewnętrznej zachęty, gdyż ich zamiary były znane od dawna. Jednakże poważnym pytaniem jest, dlaczego udało im się to zrobić bez przeszkód.

Ekscytujące pytanie nie brzmi, dlaczego Orbán spotyka się z Putinem, ale dlaczego pozostałe kraje UE nie utrzymują dialogu z rosyjskimi przywódcami.

Jeśli chodzi o Stany Zjednoczone: co David Pressman mówi o działaniach rządu węgierskiego, zwłaszcza w związku z wojną rosyjsko-ukraińską, które są zgodne z wywieraniem nacisku?

Węgry nie są tak interesujące w porównaniu z Izraelem. Czyni to działania i wypowiedzi Pressmana zupełnie niegodnymi ambasadora, ale dodajmy też, że komunikacja części członków rządu, w tym ministra spraw zagranicznych, w poprzednich latach często przekraczała granice dyplomatycznej przyzwoitości. Innymi słowy, każdy zaangażowany może powiedzieć: jako bóg dawania, taki jest bóg otrzymywania. Nie wspominając już o tym, jak bezprecedensowe jest dla premiera otwarcie stanąć po stronie pretendenta do przywódcy sprzymierzonego kraju. Ale Viktor Orbán zrobił to również latem 2016 roku.

Jednak to, co robi Pressman, jest niedopuszczalne, po prostu rani poczucie własnej wartości człowieka, sposób, w jaki jeździ tutaj, na Węgrzech.

Ostatnio ambasador zwołał delegatów NATO w związku z spotkaniem Viktora Orbána z Władimirem Putinem w Chinach.

Powiedzmy sobie jasno: po rozpoczęciu rosyjskiej agresji kanclerz Austrii Karl Nehammer jako pierwszy w Unii Europejskiej prowadził w kwietniu ubiegłego roku negocjacje z Władimirem Putinem. Wykluczenie Rosji z historii Europy to próba niemożliwego. Co więcej, bez krajów BRICS prowadzenie dialogu na temat kryzysu ekologicznego i zagrożeń dla planety nie ma sensu. Zatem naprawdę ekscytującym pytaniem nie jest to, dlaczego Orbán spotyka się z Putinem, ale dlaczego pozostałe kraje UE nie utrzymują dialogu z rosyjskimi przywódcami, przynajmniej ze względu na zawieszenie broni.

Ponadto wyszło na jaw, że kancelaria prawnicza Pressmana przez lata działała jako amerykański kontakt oligarchy bliskiego Putinowi…

Tak, albo jest też estońska premier Kaja Kallas, która z pełnymi ustami zbeształa swoją węgierską koleżankę, mimo że jej mąż był zainteresowany firmą, która po inwazji robiła dużo interesów z rosyjskimi partnerami. Albo spójrzmy, jak rozwinął się handel Stanów Zjednoczonych z Rosją w ciągu ostatniego półtora roku! O czym gadamy?

Cały wywiad TUTAJ !

Wyróżniony obraz: Mandiner/Árpád Földházi