„Wprowadzenie sankcji wobec Rosji nie odbyło się w sposób demokratyczny. Zdecydowali o tym brukselscy biurokraci i europejskie elity, bez konsultacji z Europejczykami, którzy płacą cenę tych sankcji. Węgry jako pierwsze w Europie pytają ludzi, co sądzą o tych sankcjach” – powiedział Viktor Orbán w swoim przemówieniu przed agendą. Premier dał do zrozumienia, że ​​stanowisko rządu jest takie, że Europa strzeliła sobie w stopę sankcjami, Europejczycy zubożeli, a Rosjanie nie zostali wstrząśnięci, podczas gdy nie tak obiecywano wiosną w Brukseli, kiedy postanowili w sprawie sankcji. A jeśli Bruksela będzie upierać się przy kwestii sankcji, cała Europa będzie w to zaangażowana.

Pełną transkrypcję wystąpienia premiera z sesji otwierającej sezon można przeczytać (możesz też obejrzeć wideo poniżej).

Zgodnie z naszym konstytucyjnym zwyczajem składam Państwu sprawozdanie z decyzji rządu, które podjęliśmy między dwoma sesjami. Jak Państwo wiedzą, kraje Europy doświadczyły w ostatnich miesiącach poważnych i zróżnicowanych zmian w związku z drastycznym wzrostem cen energii. Gospodarce światowej grozi recesja, a gospodarce europejskiej upadek. To, co dzieje się wokół nas, determinuje teraz nasze życie jeszcze silniej niż zwykle. Drogi Domu! Jest wojna. Wojna toczy się w naszym wschodnim sąsiedztwie między Ukrainą a Rosją. Jednak krok po kroku coraz większa część świata staje się ofiarą wojny. Wojna między Ukrainą a Rosją byłaby wojną lokalną. Jednak zachodnie sankcje gospodarcze przekształciły ją w globalną wojnę gospodarczą. Dlatego dzisiaj mamy do czynienia z lokalną wojną zbrojną i jednocześnie globalną wojną gospodarczą. Pierwsze pytanie brzmi: jak długo potrwa ta wojna. Wiosną wciąż było wielu, którzy liczyli na krótką wojnę trwającą kilka tygodni lub miesięcy. Teraz dla wszystkich jest jasne, że musimy spodziewać się przedłużającej się wojny. Ameryka i Unia Europejska pomagają Ukrainie bronią i pieniędzmi, a rosyjskie rezerwy są nieograniczone. Zarówno w człowieku, jak i broni. Musimy więc przygotować się na to, że ta wojna będzie trwała tutaj, w naszym sąsiedztwie, w tym i przyszłym roku. Ukraina jest sąsiadem Węgier. Być może także dlatego stanowisko Węgier różni się od większościowego stanowiska Zachodu. Dziś Zachód jest po stronie wojny, a Węgry po stronie pokoju. Zamiast kontynuować i pogłębiać wojnę, żądamy natychmiastowego zawieszenia broni i negocjacji pokojowych.

W tej globalnej wojnie gospodarczej każdy kraj ma swoje własne interesy. Dla Węgier najważniejsza jest ochrona bezpieczeństwa, suwerenności gospodarczej i narodowej. Dlatego stworzyliśmy w naszym budżecie Narodowy Fundusz Obrony Narodowej. Oprócz regularnych środków budżetowych musimy przeznaczyć na rozwój armii, ochronę naszych granic oraz wzmocnienie służb bezpieczeństwa narodowego. Wycofamy żołnierzy z obrony południowych granic. Stworzyliśmy pograniczne jednostki łowieckie, które zajmą ich miejsce. Wzmacniamy narodowe służby bezpieczeństwa, aby były zdolne do ochrony suwerenności we wszystkich dziedzinach. Próby wywierania wpływu z zewnątrz są i będą. Trwa również wojna dezinformacyjna. Przed nimi trzeba też chronić kraj.

Drogi Domu! Wojna martwi ludzi. Ale dziś rodziny są najbardziej bezpośrednio dotknięte ekonomicznymi konsekwencjami wojny. Przede wszystkim inflacja, wzrost cen. Nie tylko tutaj, ale także w całej Europie i świecie anglosaskim. Inflacja na skalę niespotykaną od czterdziestu lat szaleje w krajach rozwiniętych. W niektórych krajach strefy euro stopa inflacji przekroczyła już 20 proc. Podobnie jak Węgrzy, Estończycy, Łotysze, Litwini, Czesi, Bułgarzy, Polacy, Rumuni, Słoweńcy, Słowacy, Chorwaci, Grecy i Hiszpanie zmagają się z inflacją przekraczającą unijną. Wszystko to dotyka kraje Europy Środkowej znacznie powyżej średniej. Inflacja jest najwyższa w naszym regionie, a banki centralne rozpoczęły cykle wyraźnych podwyżek stóp procentowych.

Krajowe premie za ryzyko znacznie wzrosły, wszędzie rośnie deficyt budżetowy i rośnie dług publiczny. Tempo wzrostu cen w naszym kraju również osiągnęło poziom niewidziany od dziesięcioleci. To nie pierwszy przypadek, który widzieliśmy, widziałem sporo kryzysów gospodarczych. Widziałem inflację na poziomie 35 procent za rządów Antalla, ponad 28 procent za rządów Horna, a potem, jako premier, kryzys finansowy w Rosji i na Dalekim Wschodzie w 1999 roku. Nawet ci młodsi pamiętają, że w 2008 roku kryzys finansowy na Węgrzech przyprawił o ból głowy cały świat. Męki te spowodował system bankowy, zadłużenie i kredyty walutowe. Poza tym mieliśmy w tym czasie rozpadający się rząd, który utracił zdolność do działania. Dwa lata temu doświadczyliśmy załamania gospodarczego spowodowanego epidemią. W tym czasie miejsca pracy były zamykane z powodu epidemii, a zamykanie granic z powodu epidemii stanowiło duże zagrożenie dla otwartej, zorientowanej na eksport gospodarki, takiej jak Węgry. Teraz, w 2022 r., przyczyną problemów ekonomicznych jest reakcja na wojnę rosyjsko-ukraińską, czyli sankcje wojenne i ceny energii, które z ich powodu wielokrotnie wzrosły. Wzrost cen energii podnosi inflację we wszystkich krajach. Te surowe ceny energii nie wynikają z procesów gospodarczych. Drastyczny wzrost cen energii był ewidentnie spowodowany sankcjami. Za drastyczny wzrost cen energii odpowiada więc nie gospodarka, ale polityka, a dokładniej polityczne decyzje Brukseli. Cena gazu ziemnego w kwietniu 2022 roku w drugim miesiącu wojny wynosiła około 100 euro. Przed kwietniowymi wyborami na Węgrzech stanowisko Europy, na czele z Niemcami, było takie, że sankcje powinny być rozsądne. Nie wolno nam niszczyć europejskich gospodarek, więc sankcje nie mogą dotyczyć energii. Było to rozsądne stanowisko, ponieważ sankcje powinny być zawsze nakładane na sektory gospodarki, w których jesteśmy silniejsi niż ten, który chcemy objąć sankcjami.

Jednak w dziedzinie energetyki jesteśmy karłami w Europie, a Rosja to gigant. Po raz pierwszy widzę, jak krasnolud sankcjonuje olbrzyma. Szanowni Państwo, w kwietniu słusznie sądziliśmy, że nawet przy wyższym poziomie energii koniunktura gospodarcza mimo wojny rozwijała się w przewidywalny sposób. Ale w czerwcu 2022 r. w Brukseli przyjęto sankcje gospodarcze i handlowe, w tym sankcję za transport ropy. Ponadto na porządku dziennym znalazła się sankcja na zakup gazu ziemnego, więc od czerwca 2022 roku cena gazu ziemnego podwoiła się w ciągu jednego miesiąca, a następnie potroiła w kolejnym miesiącu. Jak być może wiesz, przepisy brukselskie wiążą cenę energii elektrycznej z ceną gazu. To samo stało się więc na rynku energii elektrycznej. Rynkowa cena energii elektrycznej w Europie 22 kwietnia wynosiła 100 euro, ale dziś waha się między 400 a 600 euro. Tymczasem amerykańskie ceny gazu i energii elektrycznej stanowią ułamek cen europejskich. Powiedzmy sobie szczerze: kraje europejskie płacą dziś karne dopłaty za ropę, gaz ziemny i elektryczność.

Wzrost cen energii wpływa również na ceny żywności. Ceny zbóż są napędzane rosnącymi kosztami produkcji. Ceny nawozów potroiły się w ciągu pół roku. Tutaj, na Węgrzech, 100-procentowy wzrost cen energii stymuluje natychmiastową ogólną inflację w wysokości od 3 do 5 procent. Innymi słowy, dzisiejszy trzy-, czterokrotny wzrost cen energii oznacza od razu wzrost cen o 15-20%. W tym żyjemy dzisiaj. Powiedzmy to otwarcie, gdyby sankcje zostały zniesione. Ceny natychmiast spadłyby o połowę, a inflacja spadłaby co najmniej o połowę. Bez sankcji gospodarka europejska odzyskałaby siły i uniknęła grożącej recesji. Drogi Domu!

Kiedy te sankcje zostały nałożone na Europę w Brukseli na początku lata, nie to obiecali brukselscy biurokraci. Obiecali, że te sankcje zaszkodzą Rosji, a nie Europejczykom. Od tego czasu stało się jasne, że wprowadzone sankcje wyrządzają ogromne szkody także Europie. Co więcej, od wojny, czyli w pół roku, Rosja zyskała 158 mld euro dochodu ze zwiększonego eksportu energii. W ciągu pół roku to więcej niż 21 całych rocznych dochodów Rosji z eksportu. Ponadto połowę tych pieniędzy, czyli 85 miliardów euro, wpłaciły kraje Unii Europejskiej. Można śmiało powiedzieć, że w wyniku sankcji Europejczycy zubożeli, a Rosja nie upadła na kolana. Ta broń nie zadziałała, Europa strzeliła sobie w stopę sankcjami. Czy w czerwcu biurokraci w Brukseli też obiecali, że sankcje zakończą wojnę? Wciąż nie widzimy końca wojny, a rachunki za energię poszybowały w górę.

Sankcjonowane ceny energii są trudne do zarządzania przez europejskie przedsiębiorstwa lub wcale. Czekamy na odpowiedź, cała Europa czeka na odpowiedź z Brukseli na pytanie, jak długo będziemy to robić. Jeśli to się utrzyma, cała Europa będzie w to zaangażowana. Czas szczerze o tym porozmawiać z naszymi amerykańskimi przyjaciółmi, zanim będzie za późno. W Europie jest coraz więcej wściekłych ludzi. Zaprzeczamy, jesteśmy. Brukselscy biurokraci muszą zrozumieć, że nie można igrać z losem całych gospodarek narodowych i milionów ludzi. To jest nieodpowiedzialne. A reagowanie na wysokie rachunki za energię poprzez wysyłanie ich do Moskwy jest bolesną i obraźliwą zniewagą. Nic dziwnego, że ludzie, którzy są wściekli i czują się oszukani, kolejno zastępują rządy krajów popierających sankcje. Uznanie dla Włoch, Avanti Ragazzi, ale oczywiście nie dotyczy to dzisiejszego wieczoru. Drodzy koledzy przedstawiciele!

Węgry zawsze z rezerwą traktowały sankcje gospodarcze. Otwarcie reprezentowaliśmy nasze obawy na każdym forum europejskim, nawet wtedy, gdy zostawaliśmy sami ze swoją opinią. Nasze argumenty zostały zignorowane, a sankcje zostały nałożone na wszystkie kraje w Europie. W Brukseli panuje moda na to, że są mądrzejsi od wszystkich i tam wszystko wiedzą lepiej. Jeśli zabraknie im argumentów lub jeśli fakty ich nie usprawiedliwią, to ci, którzy się temu sprzeciwiają, tacy jak my, są oskarżani o naruszanie europejskich wartości. Mało stymulujące intelektualnie.

Ponadto traktaty europejskie stawiają demokrację na pierwszym miejscu wśród wartości europejskich. I bądźmy szczerzy, wprowadzenie sankcji odbyło się w sposób niedemokratyczny. O sankcjach zdecydowali brukselscy biurokraci i europejskie elity. Nikt nie pytał Europejczyków. Jednak cenę sankcji zapłacą obywatele Europy. Osobiście uważam, że zanim sankcje staną się nieodwołalną i długofalową częścią życia gospodarczego, musimy poznać opinie ludzi. Dlatego jako pierwsi w Europie pytamy ludzi o opinie na temat sankcji na Węgrzech. Zrobiliśmy to również w przypadku migracji, epidemii COVID i ideologii gender. Udało nam się stworzyć jedność narodową, a tym samym stworzyć wspólną podstawę zarządzania kryzysowego. Rozpoczynamy konsultacje narodowe, podczas których Węgrzy mogą wyrazić swoją opinię, czy zgadzają się z sankcjami, czy popierają wprowadzenie nowych sankcji, czy nie. Proszę Węgrów, wszystkich o wyrażenie opinii. Powiedz mi, bo sankcje wpływają i będą wpływać na życie każdej węgierskiej rodziny.

Szanowny Panie Prezydencie, drodzy Koledzy. Dopóki obowiązują sankcje i trwa sankcjonowany kryzys energetyczny, najważniejszym zadaniem Węgier jest zapewnienie bezpieczeństwa dostaw energii. W obliczu sankcjonowanych cen energii musimy chronić węgierskie rodziny i miejsca pracy tak bardzo, jak to możliwe, ale może nawet bardziej. Zgłaszam Parlamentowi, że rząd jest w stanie zapewnić Węgrom dostawy energii. W rzeczywistości już to zapewniliśmy decyzjami podjętymi latem. Jest wystarczająco dużo gazu ziemnego, jest elektryczność, jest też ropa naftowa. Uzupełniliśmy zbiorniki gazu.

Uzupełniliśmy zapasy gazu, uzgodniliśmy z Rosjanami nowe dostawy, które cały czas napływają do kraju. Magazynowanym gazem pokrywaliśmy 41 proc. rocznego zużycia Węgier. Rozwiązaliśmy również kwestię zaopatrzenia w ropę. Wygraliśmy wyjątek od ogólnego rosyjskiego embarga na ropę dla Czechów i Słowaków oraz dla nas samych. Szkoda, że ​​nie było ich widać w całym zamieszaniu bitwy w Brukseli. I nawet nie podziękowali za to. Nie ma za co. Drogi Domu! Mamy własną produkcję energii elektrycznej, jesteśmy w stanie wyprodukować 65 proc. potrzeb domowych, więc mamy większy wpływ na cenę energii elektrycznej. Jednak 85 proc. gazu ziemnego musimy importować, więc nie możemy znacząco wpłynąć na jego cenę. Dlatego musimy zmniejszyć krajowe zużycie gazu ziemnego. To musi zrobić państwo, spółki publiczne, instytucje państwowe oraz rodziny i firmy. Chciałbym poinformować szanowną Izbę, że oprócz zwolnienia z brukselskiej sankcji naftowej i wzrostu cen gazu ziemnego podjęliśmy latem następujące decyzje. Gaz ziemny stanowi obecnie 35 procent zużycia energii na Węgrzech. Zmniejszymy to do 31 procent do końca 2023 roku i obniżymy poniżej 30 procent do 2025 roku. Zarządziliśmy zwiększenie krajowego wydobycia gazu z półtora miliarda do dwóch miliardów metrów sześciennych rocznie. Zarządziliśmy ponowne uruchomienie elektrowni Mátra. Wydłużymy czas pracy elektrowni Paks i wreszcie rozpoczniemy budowę Paks 2. Rola elektrowni jądrowej jest niekwestionowana. Obecnie zapewnia połowę krajowej produkcji energii elektrycznej i 36 procent krajowego zużycia. Apeluję do partii lewicowych, aby nie utrudniały rozwoju węgierskiego przemysłu jądrowego. Ponadto proszę lewicę o poparcie przedłużenia Paks o jeden czas pracy i budowę Paks 2. Drodzy koledzy przedstawiciele!

Rząd nadal chroni węgierskie rodziny. W tym roku w rodzinach pozostało łącznie 1127 mld HUF w formie ulg podatkowych i zwrotów podatku dochodowego, wypłaciliśmy 13. miesięczną emeryturę, wypłacamy inflacyjny dodatek do emerytury, a także składkę emerytalną na koniec roku . Zwolnienie podatkowe dla młodych ludzi poniżej dwudziestego piątego roku życia jest i pozostanie w mocy. Przedłużyliśmy zamrożenie cen benzyny i zamrożenie cen żywności. Przedłużymy też zamrożenie stóp procentowych, które wygasa 1 stycznia, do połowy przyszłego roku.

Pragnę poinformować szanowną izbę, że rząd Węgier udziela największej pomocy w zakresie cen energii w całej Unii Europejskiej. Utrzymujemy obniżone ceny mediów do średniego zużycia, a każda węgierska rodzina oszczędza średnio 181 000 HUF miesięcznie. Ponadto cena energii elektrycznej, którą gospodarstwa domowe muszą płacić powyżej średniego zużycia, jest w rzeczywistości o połowę niższa niż rzeczywista cena rynkowa. Jesteśmy w stanie to zrobić, ponieważ mamy też znaczną krajową produkcję energii elektrycznej. Moi przyjaciele i koledzy przedstawiciele, w porównaniu europejskim oznacza to, że w Niemczech dotacja energetyczna wynosi 20 procent miesięcznego dochodu rodziny, w Austrii 6 procent, a na Węgrzech 30 procent. Innymi słowy, dotacja węgierska wynosi 36 proc. przeciętnego wynagrodzenia, w przypadku Niemców 13 proc., aw Austrii 5 proc. Generujemy pieniądze potrzebne do ochrony rodzin, nakładając dodatkowy podatek od zysków na niektóre sektory gospodarki. Również dla banków, firm energetycznych, telekomunikacyjnych i dużych sieci handlowych. Zebrana kwota wystarczy na tegoroczne dotacje do cen, a my mamy duże nadzieje na 23. rok. W celu zastąpienia gazu ziemnego ogłosiliśmy program rabatowy na drewno opałowe i węgiel brunatny. W sumie pomagamy rodzinom w sześciu rzeczach. Obniżona cena narzędzia, program drewna opałowego, program węgla brunatnego, zatrzymanie cen gazu, zatrzymanie cen żywności i zatrzymanie odsetek. Zdaniem rządu, kolegów posłów, pomoc rodzinom jest na pierwszym miejscu. Ale zaraz potem podążają węgierskie firmy. Aby odeprzeć wysokie ceny energii, potrzebna będzie cała siła, przywództwo i talent przedsiębiorców. Rząd udziela pomocy na trzy sposoby. Ogłosiliśmy program o wartości 200 miliardów HUF dla produktywnych i energochłonnych małych i średnich przedsiębiorstw. Będziemy mieli program ratowania fabryk i, jeśli to konieczne, nowy plan działania na rzecz ochrony miejsc pracy. Drodzy koledzy przedstawiciele! Jeśli uda nam się uniknąć kryzysu energetycznego, to musimy zrobić to samo, co wcześniej doprowadziło nas do sukcesu. Gospodarka oparta na pracy i wsparcie inwestycji. Obecnie na Węgrzech realizowane są inwestycje publiczne o wartości około 9 400 miliardów HUF, 9 400 miliardów HUF. Przeprowadzimy je bez wyjątku. W związku z niepewną sytuacją gospodarczą nie rozpoczniemy nowych inwestycji państwowych, ponieważ nie możemy zagwarantować, że uda nam się je zrealizować. Teraz widzimy tylko zasoby i możliwości wspierania prywatnych inwestycji tworzących miejsca pracy, ponieważ musimy postawić jednego forinta tam, gdzie dodajemy dwa kolejne. Jeśli europejska sytuacja gospodarcza znów stanie się przewidywalna, wówczas rozpoczniemy wstrzymane obecnie inwestycje państwowe. Drogi Domu! W związku z sankcjonowanymi cenami energii rząd zaktualizował średnio- i długoterminową strategię energetyczną. Opierając się na możliwościach Węgier, spodziewamy się, że nasz kraj pozostanie importerem ropy netto w dłuższej perspektywie. Obecnie 59 proc. importu pochodzi z Rosji, 20 proc. z Kazachstanu, 8 proc. z Iraku i kolejne 8 proc. z Chorwacji. Zakończony został również plan całkowitej transformacji naszego systemu elektroenergetycznego. Obejmuje to rozbudowę sieci, budowę nowych elektrowni, wydłużenie czasu pracy Paks 2 i Paks 1. To oznacza inwestycję 16 miliardów euro, czyli 6400 miliardów forintów, nie licząc kosztów budowy Paks 2, a razem z tym mówimy o 28,5 miliarda euro, czyli 11400 miliardów forintów rozwoju. Ogromne liczby wyraźnie pokazują, że jest to największy rozwój w ciągu najbliższych 10 lat. Realizujemy łącznie 32 duże inwestycje. Bez tych inwestycji nie można zmodernizować węgierskiego systemu energetycznego ani zapewnić międzynarodowej konkurencyjności węgierskiej gospodarki. Ta praca musi i zostanie wykonana. Niezbędne środki finansowe obiecała Unia Europejska. Jeśli brukselscy biurokraci nie dadzą nam pieniędzy, które należą do Węgier, to potrzebną kwotę pozyskamy z innych źródeł finansowych. Rozpoczęliśmy negocjacje w tej sprawie z Unią Europejską i innymi naszymi międzynarodowymi partnerami. Informuję Wysoką Izbę, że rząd uprościł i przyspieszył procedurę inwestycji w energię słoneczną i usługi ciepłownicze oparte na geotermii.

Szanowny Panie Prezydencie, Szanowni Koledzy! Program całkowitej odnowy węgierskiego systemu energetycznego pozostaje na porządku dziennym nawet w czasie obecnego kryzysu gospodarczego z sankcjami, ponieważ rząd postanowił nie rezygnować ze swoich narodowych celów strategicznych w okresie zarządzania kryzysowego w ciągu najbliższych dwóch lat. W ciągu najbliższych dwóch lat będziemy nadal rozwijać sieci transportowe. Będziemy kontynuować nasze programy wsparcia rodzin. Chociaż liczba narodzonych dzieci wzrosła, rodziny stały się silniejsze i zamożniejsze, ale przełomu jeszcze nie osiągnięto. Czas tutaj dosłownie oznacza życie. Dlatego rozszerzamy wsparcie rodziny. Na początku grudnia stworzymy ostateczny kształt 23. budżetu, w którym pojawią się nowe środki wsparcia rodzin. Nie możemy też poprzestać na programie budowy gospodarki opartej na rozwoju. Oprócz gospodarki opartej na pracy, a raczej na jej bazie, musimy budować węgierską gospodarkę opartą na badaniach i rozwoju. Lokomotywami tego są nasze zreorganizowane uczelnie, dlatego kontynuujemy nasz program rozwoju uczelni, a nawet go przyspieszamy. Zrobimy to samo z naszym przemysłem wojskowym i programami budowy armii. I oczywiście będziemy też kontynuować naszą politykę zjednoczenia narodowego. Na koniec, Wysoka Izbie, potwierdzam, że pomimo naszych toczących się sporów z Brukselą Węgry nadal wyobrażają sobie swoją przyszłość jako członka Unii Europejskiej. My, Węgrzy, jesteśmy narodem europejskim. Jesteśmy tak samo ważną częścią wspólnoty narodów europejskich jak każde państwo członkowskie. Unia Europejska będzie silna i żywa tylko wtedy, gdy zachowa i będzie szanować wszystkie swoje niuanse. Ci, którzy odmawiają nam praw, wyobrażają sobie monochromatyczną falansterską Europę. Trzymamy się naszych tradycji, cech narodowych i własnego sposobu myślenia, czy to się innym podoba, czy nie. Jesteśmy dumnym narodem, który ma świadomość, że zawsze dawał światu więcej, niż od niego otrzymywał. To jest nasz węgierski wkład w wielkie wspólne osiągnięcie narodów Europy, na które nasi przyjaciele mogą liczyć w przyszłości. Drogi Domu! Jakie szanse widzę na nadchodzące miesiące?

Węgry borykają się z kryzysem gospodarczym spowodowanym sankcjami dziś w lepszej kondycji niż w 2008 r., kiedy kryzys finansowy prawie zniszczył Węgry. Od tego czasu stworzyliśmy milion nowych miejsc pracy, zwiększyliśmy wartość eksportu o 50 proc. i nadal jesteśmy w stanie osiągać wzrost gospodarczy przekraczający średnią unijną. Znacznie obniżyliśmy podatki od pracy. Od 2010 r. podatek dochodowy od osób fizycznych został zmniejszony o połowę, a stawka klina podatkowego została obniżona z 55 proc. do 41 proc. Węgry są dziś silniejsze niż kiedykolwiek od upadku komunizmu. Sankcje wyrządzają też nam poważne szkody, ale widzę szansę dla rządu, by Węgry wyszły z tego kryzysu mocniejsze. Rząd będzie dyktował mocne tempo w nadchodzących miesiącach. Ufam również moim kolegom przedstawicielom. Dają z siebie wszystko w sesjach przed nami. Dziękuję za uwagę. Bóg jest ponad nami wszystkimi, Węgry ponad wszystkim.

Źródło: PestiSrácok
Zdjęcie: Youtube