Na wczorajszym posiedzeniu Komitet Bezpieczeństwa Narodowego zlecił wywiadowi śledztwo w sprawie wielomiliardowego finansowania amerykańskiej kampanii partii lewicowych, dowiedział się Magyar Nemzet.
Dyskusja odbyła się na posiedzeniu niejawnym, szczegóły nie są znane, ale w najbliższych tygodniach zarząd będzie na bieżąco badał fakty wynikające z prac analityczno-ewaluacyjnych służb. Próba nielegalnej zagranicznej interwencji wywołała wielką debatę wśród członków komisji, gdyż bezprecedensowa sprawa poważnie narusza suwerenność Węgier.
Znany: sam Péter Márki-Zay przyznał niedawno, że w czerwcu, czyli długo po wyborach parlamentarnych, założona przez niego MMM otrzymała kilkaset milionów dolarów wsparcia ze Stanów Zjednoczonych. Jak powiedział były współkandydat lewicy na premiera, udało im się dzięki temu opłacić „ostatnie rachunki kampanii”.
Mimo upadku Márki-Zay wybór był korzystny dla DatAdat. Według najnowszego raportu firmy, w ostatnim roku obrotowym zarobiła dwa miliardy HUF.
Wsparcie w postaci jednej sumy trafiło do MMM z amerykańskiej fundacji Action for Democracy, od której otrzymali już wcześniej „trzy lub cztery większe pozycje”. Action for Democracy to organizacja pozarządowa założona w Stanach Zjednoczonych na początku 2022 roku, a jej prezesem i dyrektorem jest nikt inny, jak niedawno zmarły miejski doradca dyplomatyczny Gergely'ego Karácsony'ego, Dávid Korányi, który wcześniej był głównym doradcą premiera Gordona Bajnaia. W międzyczasie Péter Márki-Zay upublicznił pełne rozliczenie darowizn otrzymanych przez jego ruch.
Chociaż nie jest jasne, od kogo dokładnie pochodziły czasami zdumiewające sumy, jedno jest pewne: osiem „makro-darowizn” o łącznej wartości 1,86 miliarda HUF zasiliło konto MMM. Wszystko to jest niepokojące, ponieważ węgierska ustawa o finansowaniu partii wyraźnie zabrania wspierania krajowych partii politycznych ze źródeł zagranicznych.
Márki-Zay przyznał już, że nawet latem kilkaset milionów forintów trafiło do MMM z Akcji na rzecz Demokracji.
W świetle tego wszystkiego Máté Kocsis ogłosił 22 września, że przywódcy frakcji partii rządzących zwrócą się do Komisji Bezpieczeństwa Narodowego Zgromadzenia Narodowego o rozpatrzenie sprawy wspierania kampanii zagranicznej dla partii lewicowych. Jak ujął to lider frakcji Fidesz: w ciągu ostatnich trzydziestu lat nie było przykładu tego, co lewicowy kandydat na premiera, Péter Márki-Zay, zrobił „niedbale lub umyślnie”, a do tego przyznał się publicznie dość wyraźnie że jego kampania otrzymała miliardy HUF wsparcia z zagranicy.
Stoimy w obliczu jednego z najgorszych skandali politycznych tego typu od trzydziestu lat – podkreślił Máté Kocsis.
Źródło i obraz wyróżniony: Magyar Nemzet