Kłamstwa na temat Boga doprowadziły do tego, że dzisiaj z trudem rozpoznajemy stan szczęścia, jaki Bóg zaplanował dla swoich stworzeń. „Stan raju”, prawdziwie „pierwotne rajskie szczęście”, zostało trwale zniszczone i utracone. Wszyscy doświadczają mrożących krew w żyłach konsekwencji tego. W wyniku sprawy pierwszej pary ludzkiej, która zbuntowała się przeciwko szczęśliwemu stanowi pierwotnemu – jak czytamy w liturgii liturgii komunijnej kościołów reformowanych za granicą i w kraju w kwestii pokuty: „z powodu pierwszego człowieka stworzonego przez Boga w sprawiedliwości, świętości i niewinności, sami jesteście słabi, omylni i grzeszni ze wszystkich punktów widzenia”.
Bóg, który szuka ukrywającego się człowieka GDZIE JESTEŚ? - po pierwotnym pytaniu, które Bóg zadał, ponieważ bardziej tęsknił za Adamem i Ewą niż oni za nim, podążają w ukrytej „tajemnicy” (w cudzysłowie, gdyż wiemy od Jezusa: „Nie ma bowiem rzeczy ukrytej, która nie wyszło na jaw i nie ma takiej tajemnicy, która by nie była poznana i nie wyszłaby na jaw” – Łk 8,17) prowokowała do pytań.
Zasadnicze pytanie ojca-twórcy, wskazujące na bunt, głębokość i wagę buntu oraz morze cierpień jego historycznych skutków, brzmiało: KTO TO POWIEDZIAŁ? Kto ci kazał jeść z drzewa, z którego Pan zabronił ci jeść? Kto tak rozmyślnie pomniejszał i pomniejszał Boży porządek?
Wielki dezinformator, fałszerz wiadomości, starożytny producent fake newsów, morderca, który najpierw ukrył się w masce węża, a potem schował się za uśmiechem Évy. Szatan, który zepsuł wszystko od prochu do nieba. I chce wszystko zrujnować nawet dzisiaj. Tą samą starożytną metodą: wierzcie mi, nie ma tu żadnego niebezpieczeństwa, nic szczególnego, nic ciekawego, jeśli sprzeciwiacie się Bożym przykazaniom i zakazom. Potem do Dziesięciorga Przykazań, a po tysiącach lat do wielkiego Chrystusowego przykazania miłości.
Dzisiaj: nie ma nic dziwnego w tym, że synowie i córki ery cyfrowej nie troszczą się o starożytne Pismo Święte, o Biblię. Z powalającą logiką: gdzie to się ma w porównaniu z cudami dzisiejszej sztucznej inteligencji, w porównaniu z falansterskimi technicznymi super-gadżetami świata robotów? W tym tkwi dzisiejsza przeklęta dezinformacja, zwodnicza ideologia szatana, miodowa nić piekła. Kiedy olśniewa dzisiejszy świat wyglądem i wirtualnością. Ponieważ każda technologia cyfrowa lub cud informacyjny kręci diabelskim młynem iluzji ludzkich możliwości, a tam, gdzie ludzie są na haju, wyobrażając sobie, że są wszechmocni w swoim zawrotach głowy, tam, gdzie są przygnębieni, pogrążają się w takiej indywidualnej lub zbiorowej depresji i bezpodstawności, że zginąć w nim. To, gdzie jest góra, a gdzie dół, to „KTO POWIEDZIAŁ?” powtórzenie rzeczywistości stojącej za pytaniem, potępiające, niebezpieczne powtórzenie historyczne.
Sedno sprawy, zarówno wtedy, jak i dziś, to nieustanne dążenie historycznego wielkiego wyznawcy i dezinformacji: uczynić Pana Wszystkich rzeczy mniejszym, a proporcjonalnie do mniejszego rozmiaru uczynić go większym, aby postawić człowieka na miejscu Boga. Od czasów Oświecenia racjonalna detronizacja Boga miała swoje bardzo widoczne konsekwencje, które można dostrzec w świetle prehistorii biblijnej: wyniesienie do nieba wszechmocy człowieka i samego siebie, bożków człowieka i jego samouwielbienia, pieniędzy, władza, wojny. Wyniszczające dramaty rodzinne, kiedy nieokiełznana żądza dominacji w Europie i na świecie doprowadziła w odwecie do eksterminacji drugiej rodziny, która była jednocześnie abelową i kaińską.
Wypuszczenie piekielnego Molocha, złotego cielca, potęgi pieniądza, który nie szanuje ani Boga, ani człowieka, ani go nie oszczędza, na Ziemi… I oczernianie drugiego poprzez oficjalne lub prywatne wytwarzanie i rozpowszechnianie kłamstw w sposób co unieważnia wszelkie prawa osobiste. Ta spirala kłamstw doprowadziła setki tysięcy do Katorgá, Recski i delty Dunaju, do represji. Albo przez niepisaną, wymuszoną historię ratujących życie emigracji i dezercji... Nikt nie może powiedzieć, że nie spotkał się osobiście z tym poważnym pytaniem: KTO tak o mnie powiedział? - Jedynym skutecznym antidotum na to jest to, że Boże zbawienie jest obecne także w nas, gdy piszemy osobiste i wspólnotowe historie ery cyfrowej historii kryminalnej: Ja jestem z wami zawsze, aż do skończenia świata (Mt 28,20).
I trzeba to potraktować poważnie, inaczej wszystko pójdzie na marne. Poprzez rzeczywistość tego Słowa, które prowadzi nas do domu i przywraca nas z powrotem do naszej zbawionej rzeczywistości w Chrystusie, narzędziami XXI wieku, które przyciągają pozytywne, rehabilitujące życie błogosławieństwa, są niebiańskie GPSy.
Od przypadku pierwszej pary ludzkiej historia buntu przypomina trwanie prawa grawitacji. Tylko w większym stopniu. Podobnie jak grawitacja fizyczna, grawitacja psychiczna i psychiczna również wykazuje tendencję przyspieszającą, gdy spada w dół. Nie tylko w kierunku pionowym, w dół, ale – i to jest specyficzna legalność grzechu czy przypadek pierwszego człowieka – jako poziomo przyspieszające zjawisko duchowe. Im dalej w czasie jesteśmy od pierwotnego wydarzenia, tym większe jest przyspieszenie, różnicowanie, multiplikacja, podział, rozproszenie, alienacja i wiele form pierwotnego buntu, które obserwujemy w historii. To nie przypadek, że pojęcie homo wasstans, człowieka autodestrukcyjnego, samozniszczającego się, znalazło swoje miejsce w najnowszych filozoficznych i teologicznych poglądach na temat człowieka. Nie chodzi też o to, że przyspieszające wytwory postludzkich wizji zalewają wizualny świat naszych dzieci, filmy, przedstawiające nierealne jako rzeczywistość.
Co można zrobić?
Prawie nic dla nas od nas samych, w nas samych. Generalnie nie, ale osobiście tak. Boskie przekleństwo rzucone na pierwotny bunt i spełnienie pierwotnego kłamstwa: „chodź na brzuchu i przez całe życie jedz proch! Wprowadzam nieprzyjaźń między ciebie a niewiastę” (Rdz 3,14-15) równolegle z pozornie negatywnym boskim programem na przyszłość, tylko Bóg może wydać wyrok uniewinniający i dokonać aktu miłosierdzia. I zrobił, zrobi. W końcu zaoferował przymierze potomkom Kaina, a następnie w pełni czasu zesłał swego umiłowanego Syna, który objawił wieczną przyszłość, wprowadził ją w życie i zdjął czarującą duszę klątwę i zdolność pierwotny dezinformator i wąż. „Aby każdy, kto w Niego wierzy, nie zginął, ale miał życie wieczne” (Jan 3:16) To jest łaska łamiąca przekleństwo.
To wciąż jest z nami dzisiaj w Jezusie Chrystusie. Poprzez Jego Ducha Świętego w każdym sercu, które wzywa imienia Pana, dokonuje się osobiste spełnienie łamiące klątwę. Łaska powszechna działa także w sposób zbawczy, dlatego najlepsi z ludzkości, dzisiejsi myśliciele, poszukują sposobów, w jakie można urzeczywistnić ludzką odpowiedzialność i ludzkie starania o utrzymanie ludzkiej egzystencji. Obraz i programy homo sustinens, homo respondens, responsibilis, osoba odpowiedzialna, która odpowiada przed Bogiem, człowiek, rozmawia z nim. Być może coraz bliżej przyciągania boskiego pola siłowego, do duchowego i duchowego Królestwa Jezusa Chrystusa. To jest nasza nadzieja. Dlatego modlimy się i myślimy wspólnie pod przewodnictwem niebiańskiego GPS. O świt homo amans, chrześcijanina, który może być kochany przez Boga i ludzkość, o rozprzestrzenianie się człowieka chronionego niebiańską szczepionką, homo immunis christianis, na naszej węgierskiej ziemi i na ziemi...
Nasz czytelnik: Pismo dr. Lajosa Békefy'ego
Naszym pierwszym obrazem są Wizje z Tondal Hieronima Boscha