Wszystkie partie opozycyjne twierdzą, że Péter Márki-Zay nie poinformował ich o wsparciu płynącym ze Stanów Zjednoczonych w kampanii, o którym nie wiedzieli, dopóki były kandydat na premiera nie powiedział o tym publicznie, podkreśla 24.hu w swoim artykule.
Jednocześnie Márki-Zay podkreślił portalowi, że wydatki były skoordynowane z sześcioma partiami. Były kandydat na premiera powiedział portalowi 24.hu: gdyby węgierskie media oprócz amerykańskiego wiedziały o tym już w okresie kampanii, to nie widzę szans, żeby to była tajemnica przed partiami sprawdzającymi Koszty kampanii MMM codziennie we własnym interesie. Odwiedziłem kraj, nie ustalałem wydatków i nie zatwierdzałem ich, ale kierownictwo kampanii, które codziennie podejmowało decyzje, konsultując się z sześcioma partiami każdego dnia, zapewniając w ten sposób na przykład, że żadne nielegalne finansowanie partii nie zdarzać się.
Burmistrz Hódmezővásárhely tak ujął wysokość całkowitego wsparcia w wysokości 1,8 miliarda w następujący sposób: Wtedy też nie wiedziałem, ponieważ nie otrzymaliśmy żadnych obietnic w tej sprawie z góry, całość zrealizowaliśmy dopiero po zakończeniu pierwszej przejrzystej kampanii rachunkowości w węgierskiej historii politycznej, z czego jesteśmy niezwykle dumni. Dla nas również wysokość wsparcia była miłym zaskoczeniem, za co jesteśmy bardzo wdzięczni w imieniu wszystkich Węgrów. Szkoda, że jeśli chodzi o dostępne powierzchnie medialne i wydatki na kampanię, wciąż ledwo sięgaliśmy jednego lub dwóch procent zasobów machiny wyborczej Fideszu, więc nie byliśmy w stanie skutecznie odeprzeć kłamliwych oszczerstw partii państwowej.
24.hu podkreślił, że kolejna płatność mogła nastąpić, ponieważ podwykonawcy i firmy biorące udział w kampanii wystawili fakturę za wykonaną pracę w wielu przypadkach dopiero po dniu wyborów, a nawet kilka tygodni później. Nawet dla porównania, realizacja płatności trwa kilka tygodni: dzięki temu MMM mogło pokryć koszty kampanii w maju, a nawet latem. Portal pisze: "Według tego Akcja na rzecz Demokracji była zasadniczo zabezpieczeniem finansowym w kampanii opozycji, "dżentelmenem", który elegancko płaci pozostałe rachunki po imprezie."
Pełny artykuł Magyara Nemzeta można przeczytać tutaj.
Zdjęcie: Áprád Kurucz