Olej znajdujący się w Vecsés jest bardzo dobrej jakości. Nie ma w nim wody, parafiny ani gazu, co jest bardzo dobrym znakiem – powiedział Csaba Szlahó, burmistrz Vecsés, zapytany przez Magyara Hírlapa.
Badania rozpoczęły się lata temu - kontynuował burmistrz, ponieważ Mol zlecił geodetom zbadanie wszystkich możliwych zasobów ropy naftowej. Przede wszystkim zbadali glebę i doszli do wniosku, że na obrzeżach Vecsés znajdują się dwa lub trzy miejsca, które być może warto przewiercić. W tym przypadku ropa została znaleziona już w pierwszej lokalizacji, w trakcie wiercenia. Wiercenie rozpoczęło się latem i pierwotnie chcieli wiercić na głębokość 2700 metrów, ale znaleźli ropę na głębokości 2500 metrów. Bardzo szybko okazało się, że to bogata sekcja. Wiadomo, że w kraju nie ma wielu odwiertów, które mogą wydobyć 600 baryłek ropy dziennie, z czego jedna baryłka to 159 litrów. W tej chwili jest to trzeci co do wielkości odwiert, który najprawdopodobniej zostanie zagospodarowany do co najmniej 1000 baryłek.
Planowane są dalsze wiercenia. W przyszłym roku rozpoczną kolejny odwiert poszukiwawczy w innym miejscu i tak jak teraz będą wiercić do głębszych warstw w nadziei na ropę. To tereny niedaleko, około kilometra, gdzie trwają wiercenia. Ponadto istnieje inna lokalizacja, w której pomysły i procesy są również podobne. Na razie nie wiadomo, jakie są pokłady ropy, ale jeśli przypuszczenia się potwierdzą, złoże Vecsés będzie największe w całym kraju.
Oznaki są zachęcające, bo olej jest dobrej jakości, bo nie ma w nim wody, parafiny ani gazu, co jest bardzo dobrym znakiem. Im mniej rzeczy trzeba oddzielić od surowca, tym lepsza jakość oliwy. Po separacji jest wywożona cysternami, co w żaden sposób nie wpływa na ludność. Ropa płynie z miasta do Százhalombatta trzema tankowcami dziennie.
Nie wiadomo jeszcze, jaki wpływ na życie miasta będzie miało wydobycie ropy. Pewne jest, że nie będzie bezpośredniego wpływu na życie codzienne. Ekonomicznie miasto nie będzie bogatsze, nie zmieni obecnego kryzysu wywołanego wojną. Dla kraju ta sensacja ma jednak zdecydowanie pozytywny zwrot, gdyż ten odwiert, który można jeszcze rozbudować, będzie dostarczał pięć procent krajowej produkcji. Choć zastępuje wyczerpujące się dostawy, nie rozwiąże całkowicie naszej podstawowej zależności energetycznej – podsumował burmistrz Vecsés.
Źródło i pełny artykuł: Magyar Hírlap
Wyróżniony obraz: MOL/Márk Kiss