Biurokraci Komisji Europejskiej szantażują Węgry i Polskę należnymi im funduszami unijnymi.

Podobnie jak Węgry, Polska nie otrzymała jeszcze należnych im środków z UE, Komisja Europejska zasadniczo szantażuje prawicowy rząd wypłacaniem środków, więc chce przejąć kontrolę nad krajem. Odniósł się do tego w wywiadzie m.in. Janusz Kowalski, polski wiceminister rolnictwa. Wskazał: Komisja Europejska jest organem opłacanym z pieniędzy podatników i powinna realizować cele zgodne z interesami państw członkowskich - poinformował Magyar Nemzet.

„Z drugiej strony brukselscy biurokraci szantażują Polaków, kłamią i kradną im pieniądze”

- stwierdził Kowalski, który zaznaczył, że "dzisiaj jest odpowiedni moment, aby wycofać się z wcześniejszych decyzji, bo Unia Europejska oszukała Polskę, szantażuje ją, nie płaci pieniędzy".

„Unia Europejska chce realizować federalistyczny plan, w którym nie ma niepodległych państw, a decyzje dotyczące prawa, podatków i inwestycji zapadają w Brukseli. Dlatego dzisiaj Polska powinna zaryzykować, zawetować wszystko i absolutnie nie zgadzać się na żadne nowe podatki” – podkreślił Janusz Kowalski. Dodał: „Brukselski biurokrata nie jest w stanie pociągnąć polskiego premiera lub ministrów do odpowiedzialności za to, jakie ustawy uchwalamy”.

Węgry też są manipulowane

Bruksela ostro działa przeciwko Węgrom, napisał w środę Frankfurter Allgemeine Zeitung. Niemiecka gazeta dowiedziała się z "wiarygodnych" źródeł w Brukseli, że "właściwe organy Komisji doszły do ​​wniosku, że Budapeszt nie spełnił w wystarczającym stopniu swoich obietnic dotyczących reform w walce z korupcją".

Z informacji Mandinera wynika jednak, że sytuacja wcale nie jest tak klarowna, jak przedstawia ją nam prasa niemiecka.

Negocjacje między Brukselą a Budapesztem dotyczyły trzech tematów w związku ze środkami Unii Europejskiej. Jedną z kwestii jest procedura praworządności i warunkowości wszczęta wobec Węgier dwa dni po wyborach parlamentarnych w 2022 roku. Bruksela powiązała tę kwestię z negocjacjami w sprawie funduszu odbudowy i wypłaty Funduszu Spójności Węgrom w ramach siedmioletnich programów operacyjnych zgodnie z traktatem unijnym.

Kiedy przeciwko Węgrom wszczęto procedurę warunkową, Komisja stwierdziła, że ​​negocjacje w sprawie funduszu odbudowy i wypłaty środków z funduszy spójności należnych Węgrom mogą się rozpocząć tylko wtedy, gdy Węgry rozwieją wątpliwości Brukseli dotyczące praworządności, a procedura warunkowa wszczęta w kwestiach dotyczących praworządności zostanie pomyślnie zakończona.

Węgry podjęły i wdrażają 17-punktowy pakiet środków w zakresie praworządności i walki z korupcją, który również został zaakceptowany przez Komisję. W ostatnich tygodniach z pakietu propozycji wyłoniło się szereg ustaw, ponieważ węgierski parlament wcielił w życie wszystkie punkty ustalone w porozumieniu.

Jednak stanowisko Komisji zmieniło się teraz, ponieważ nie są one w pełni usatysfakcjonowane działaniami Węgier, ale mimo to akceptują przedstawiony przez Węgry plan funduszu odbudowy, a także podpisują umowę o partnerstwie niezbędną dla funduszy spójności, ale powiązać płatności z nowymi warunkami.

Przeciąganie liny między Brukselą a Budapesztem jest zatem remisem. Rządowi udało się doprowadzić do akceptacji planu naprawczego i umowy partnerskiej pod dachem, ale potrzebne są dalsze negocjacje w sprawie konkretnych płatności.

Stacja informacyjna

Wyróżniony obraz: ShutterStock/Alexandros Michailidis