Może zostać wszczęte nowe śledztwo w sprawie 3 miliardów forintów spadających na lewo od dolara.
Poprzez wyświetlanie przypominających kampanię reklam w mediach społecznościowych Pétera Márki-Zaya Jánosa Halásza, wiceprzewodniczącego frakcji Fidesz , Napisał o tym w komunikacie interesu publicznego, który wysłał do Państwowej Izby Kontroli w związku z przetaczaniem się dolarów w lewo.
János Halász z Fideszu złożył w Państwowej Izbie Kontroli raport interesu publicznego w związku z podejrzeniem nielegalnego finansowania partii w przypadku wielomiliardowych dotacji na kampanie wyborcze pochodzących z Ameryki Akcja na rzecz Demokracji Polityk zwrócił się do prezesa ÁSZ o zbadanie, co się stało i, w razie potrzeby, o podjęcie kroków prawnych przeciwko Ruchowi Minnki Magyarországa Pétera Márki-Zaya, partiom lewicowym oraz DatAdat, napiętnowanemu nazwiskiem byłego premiera Gordona Bajnaia . w sprawie z udziałem również grupy
László Windischa polityk przypomniał, że amerykańska organizacja pozarządowa Akcja na rzecz Demokracji (AD) wsparła ruchem Mindinki Magyarországa (MMM) kierowanym przez Pétera Márki-Zaya kwotą 1,848 mld HUF w celu sfinansowania działań opozycji związanych z wybory parlamentarne w 2022 roku.
Z tej kwoty MMM wypłacił ok. 1,4 mld HUF grupie spółek DatAdat, która działa jako agencja mediów społecznościowych, a także wykonuje zadania doradcze, do której należą spółki zarejestrowane pod węgierskimi i zagranicznymi adresami.
Jak powszechnie wiadomo, na czele AD Dávid Korányi , który wcześniej pełnił funkcję doradcy byłego premiera Gordona Bajnaia i burmistrza Gergely'ego Karácsony'ego . Nawiasem mówiąc, Bajnai jest również obecny jako właściciel w grupie firm DatAdat, która organizuje kampanię lewicy.
Z punktu widzenia polityka MMM, wyświetlając w mediach społecznościowych reklamy o charakterze kampanijnym, wyraźnie poparł organizację nominującą, partię lub kandydata startującego w wyborach parlamentarnych.
Kto dał pieniądze pozostawionemu dolarowi i czego żądali w zamian? Jak wielokrotnie informował Origó
Partie rządzące czekają na odpowiedź, kim są tajemnicze zagraniczne instytucje, które dawały pieniądze na wpływanie na węgierską politykę wewnętrzną i czego żądały w zamian od „dolarowej lewicy”.
Nacsa Lőrinc, rzecznik frakcji Chrześcijańsko-Demokratycznej Partii Ludowej (KDNP), powiedział w swoim oświadczeniu wideo, że „kłamstwo mikrodarczyńców” lewicy jest wyraźnie nie do utrzymania.
Odkąd wyszła na jaw wielka afera lewicy, kłamali w sprawie pomocy zagranicznej na około 3 miliardy forintów. Péter Márki-Zay, Dávid Korányi, prezes Akcji na rzecz Demokracji i odpowiednio lewica twierdzili, że miliard pomocy zagranicznej pochodzi z „mikrodarowizn”. Jak się okazało, nie odpowiada to rzeczywistości, sromotnie zawiodły na kłamstwie. Ponieważ kłamstwo o „mikrodarowiznach” było już nie do utrzymania, sam Dávid Korányi przyznał w swoim ostatnim oświadczeniu, że za krążącymi dolarami stoją również „instytucjonalni” zwolennicy.
Okazało się też, że ma bliskie relacje z Gáborem Demszky, byłym burmistrzem SZDSZ Budapesztu; Bálint Magyar, były minister edukacji w Gyurcsány; oraz Péter Krekó, dyrektor wykonawczy Political Capital z organizacją o nazwie National Endowment for Democracy, której otwartym celem jest obalenie niektórych demokratycznie wybranych rządów. Nawiasem mówiąc, National Endowment for Democracy miał bardzo bliskie relacje z organizacją Action for Democracy, która przekazała ponad 3 miliardy forintów na kampanię lewicy od nieznanych wcześniej darczyńców.
źródło: Origo
Wyróżniony obraz: Pixabay