Czytam recenzję ostatniej audycji DK TV w Mandiner , w której moją uwagę przykuły dwa szczególnie dające do myślenia wypowiedzi.
Jak napisano, w tym tygodniu István Vágó, Olga Kálmán, János Palotás i Zsolt Gréczy zaatakowali telewizję internetową DK, która rozpoczęła się 2 grudnia.
Pierwszym tematem było poniedziałkowe porozumienie UE, podczas którego Zsolt Gréczy powiedział:
„Pomyślmy teraz, gdyby ktoś inny był premierem i przywiózł do domu porozumienie, że jest kupa pieniędzy, która nie wraca do domu: miasto zostałoby podpalone, wystawy sklepowe zostałyby rozbite, byłaby to wielka zdrada”.
István Vágó chwalił się, że choć Fidesz zdradzał kraj, węgierscy posłowie opozycji reprezentują w Brukseli „prawdziwy interes narodowy”.
Nie byłoby w tym nic złego, gdyby ktoś miał inne zdanie, ale jeśli nie ma to nic wspólnego z rzeczywistością, to jest to problem. Myślę, że nie powinno być debaty o tym, kto reprezentuje prawdziwy interes narodowy w Brukseli. Ponieważ pan Vágó nie byłby w stanie wskazać żadnego z setek przedstawicieli PE, którzy działają przeciwko jego własnemu narodowi. Jedynymi wyjątkami są przedstawiciele węgierskiej opozycji. Powiedzmy więc tylko, że nieliczni mamelucy z SE nie reprezentują narodu i chociaż twierdzą, że do niego należą, są raczej – jak się uważają – Węgrami europejskimi. I nie należy ich mylić.
Jako drugi temat omówiono oświadczenie Máté Kocsisa. Lider frakcji Fidesz oskarżył Gyurcsányista László Varju o rozpowszechnianie horrorów w służbie zagranicznych interesów, mówiąc, że oszczędności społeczeństwa są zagrożone, a najlepszym rozwiązaniem jest „anulowanie depozytów bankowych”.
Mira Vagó:
„Każdy format opozycji, który coś mówi, natychmiast zdaje sobie sprawę, że jest za dolarami. Z drugiej strony sytuacja jest taka, że dostają wsparcie tu i tam, - a jeśli jest w tym coś nielegalnego, to nie powinno się tego robić, ale chyba tak nie jest - ale dostają wsparcie, bo mówią to, co mówią. ” – stwierdził István Vágó.
Zdanie nie kończy się w ten sposób. Być może byłoby to poprawne: „dostają wsparcie, ponieważ mówią to, co mówią” do nich, czyli czego się od nich oczekuje za niezłą sumkę.
Za pana pozwoleniem, panie Vágó, udzielił pan już błędnej odpowiedzi na pytanie za 20 forintów, więc chciałbym zwrócić pana uwagę na powiedzenie Einsteina.