Austriacka minister obrony Klaudia Tanner jest cytowana przez wiedeński Kronen Zeitung. W rozmowie z niemiecką gazetą Die Welt austriacki minister obrony ostrzegał: pytanie nie brzmi, czy w Europie nastąpi blackout, ale kiedy to nastąpi.
Zdaniem polityka Partii Ludowej, w związku z wojną na Ukrainie, Europa musi być przygotowana na przerwy w dostawie prądu, ponieważ w przypadku eskalacji konfliktu także dostawcy energii elektrycznej mogą stać się celem wojny.
Ponieważ zdaniem ministra w przypadku dłuższej przerwy w dostawie prądu większość ludności byłaby w stanie zapewnić sobie utrzymanie tylko przez cztery dni, państwo musi pomóc w takiej sytuacji kryzysowej. Tanner powiedział, że do 2025 roku planują zbudować i rozbudować sto baraków, które byłyby samowystarczalne i funkcjonowałyby jako „bezpieczna wyspa” w kraju.
W wywiadzie polityk zaapelował do społeczności międzynarodowej, by zrobiła wszystko, co w jej mocy, by rozpocząć negocjacje mające na celu jak najszybsze zakończenie wojny.
„Ważne jest, aby skupić się na negocjacjach i aby na pierwszy plan wysunęła się dyplomacja”.
2022 dodatkowo:
Nie chcemy powiedzieć, że to powiedzieliśmy, ale powiedzieliśmy to. Mam na myśli węgierski rząd i jego lidera Viktora Orbána. Dokładniej: mówiliśmy to od początku: zamiast walczyć, musimy negocjować. Zdaje się, że austriacki minister obrony również to zrozumiał – choć trochę z opóźnieniem. Oczywiście nie jest jasne, dlaczego pani Tanner uważa, że koszary byłyby najbardziej odpowiednie dla ludności w przypadku eskalacji wojny rosyjsko-ukraińskiej, ponieważ w sytuacji bojowej koszary byłyby głównym celem, ale ona z pewnością wie więcej niż my. Jednocześnie mamy straszne przypuszczenia, że w tym tragicznym przypadku przerwy w dostawie prądu nie byłyby największym zagrożeniem.
Nie powinieneś próbować sprawdzać, kto ma rację.
Źródło: hiradó.hu
(Obraz nagłówka: HBF/Pusch)