Koalicja Demokratyczna wykorzystuje żądanie danych w interesie publicznym i składa pozew przeciwko rządowi, a nawet posunęłaby się aż do Strasburga, ponieważ nie otrzymała ogólnego wsparcia od rządu. W tym samym czasie VII. dzielnica otrzymała wkład centralny. Według partii stało się tak, ponieważ przewodniczący okręgu był już w drodze na zebranie.
Burmistrzowie Koalicji Demokratycznej w Budapeszcie składają pozew, ponieważ ich zdaniem Viktor Orbán odmówił przyznania rachunków ich dzielnicom w ramach zemsty politycznej. Sándor Szaniszló, szef frakcji DK w Budapeszcie, powiedział w programie Spirit FM: w razie potrzeby skierują sprawę do Strasburga. XVIII. Zdaniem starosty byłoby do przyjęcia, gdyby dzielnicom przydzielono to, co ostatecznie otrzymały, na podstawie wyraźnie widocznej struktury kalkulacji.
Sándor Szaniszló powiedział, że planują zapytać Gergely'ego Gulyása, ministra kierującego Kancelarią Premiera, jak ustalono, kto co dostaje.
VII kierowany przez Pétera Niedermüllera. szef frakcji DK Budapeszt wyjaśnił również, w jaki sposób wsparcie zostało udzielone okręgowi. Sándor Szaniszló ujawnił we wspomnianym programie, że polityk DK na czele Erzsébetváros został również poinformowany, że burmistrzowie partii Gyurcsány negocjują tylko wspólnie w sprawie dotacji komunalnej.
Jednak Péter Niedermüller był już w drodze na konsultacje i postanowił nie wracać, więc konsultacje się odbyły, a dzielnica otrzymała wsparcie rządowe w wysokości trzystu milionów HUF.
Pál Zsigmond Barna, poseł do parlamentu Fideszu, napisał list otwarty do Tibora Déri, byłego doniosłego, obecnie niezależnego burmistrza Újpest, który również nie poszedł na konsultacje zwołane przez rząd, więc IV. dystrykt stracił również setki milionów forintów na poparcie. Pál Barna Zsigmond wyjaśnił w swoim liście:
Byłem zszokowany, gdy usłyszałem, że Újpest, jako ofiara ich politycznej taktyki, stracił co najmniej pół miliarda forintów z państwowych dotacji ogólnych, dzięki temu, że lewicowe kierownictwo nie poszło na negocjacje z rządem. To oburzające, że nie chcieliście uczestniczyć w tych negocjacjach z powodu politycznych machinacji partii Ferenca Gyurcsány'ego, podczas gdy te dyskusje były podstawą decyzji rządu, która gmina potrzebuje jakiej kwoty pomocy. Niezależnie od przynależności partyjnej ci, którzy poszli i udowodnili, że potrzebują pomocy, ją otrzymywali. Twoje porównanie kosztowało mieszkańców Újpest setki milionów forintów. Myślę, że mogę napisać w ich imieniu, że powinniście mieć na uwadze interes naszego okręgu, a nie Ferenc Gyurcsány – napisał w swoim liście otwartym przedstawiciel.
Tłem sprawy jest to, że jesienią 2022 r. rząd rozpoczął konsultacje z kierownictwem każdej z kilkudziesięciotysięcznych miejscowości w celu przeanalizowania wzrostu obciążeń samorządów spowodowanego szalejącymi cenami energii w kontekście rozmowy. Wcześniej poprosili o podstawowe dane dotyczące operacji i plan, który opracowały odpowiednie gminy w celu osiągnięcia wymaganych 25-procentowych oszczędności.
Civilik Info: Proszę mi wybaczyć, ale przypomina mi to biednego Istvána Szilágyi, alias Mr. Sipos, i reklamę loterii, kto nie gra, nie wygrywa. Stanowisko, że jeśli dadzą mi pieniądze, to tam nie pójdę, jest więcej niż śmieszne. Wydaje się, że jego ludzie nie mają odwagi powiedzieć Gyurcsány'emu, że nie jest w rządzie. To nie on mówi komu i na jakich warunkach należy udzielać wsparcia. Spróbujcie, drodzy burmistrzowie, kto się odważy, ten wygrywa!
Źródło i pełny artykuł: Magyar Nemzet
Wyróżniony obraz: You Tube