Minister handlu Csaba Lantos powiedział, że rosyjski gaz nadal dociera do Europy, ale nie można wykluczyć, że wojna będzie trwała długo, a ceny gazu wzrosną.

W odpowiedzi na sugestię, że według Ursuli von der Leyen, przewodniczącej Komisji Europejskiej, na rynku może zabraknąć nawet 30 mld m sześc. gazu, szef resortu powiedział, że około dwudziestu pięciu większych terminali LNG w UE budowane są elektrownie, które mogą odbierać skroplony gaz ziemny z daleka. Jeśli terminale zostaną ukończone, można powiedzieć, że Europa jest naprawdę niezależna od rosyjskiego gazu. Budowa terminali ruszyła, ale lata 2023-2024 będą trudne dla Europy - dodał.

Csaba Lantos zwrócił uwagę, że sytuacja na Węgrzech jest nieco inna, ponieważ w kraju jest stosunkowo dużo magazynów gazu. Zaznaczył, że tak długo, jak działa serbska linia, te zbiorniki będą napełniane.

Podkreślił, że węgierski rząd nadal zaopatruje ludność w bardzo tani gaz do średniego zużycia. Cena gazu powyżej limitu pasma jest również niższa od ceny rynkowej, aw grudniu ub. r. zdecydowano również, że ta cena gazu nie będzie podnoszona w sezonie grzewczym, do 30 kwietnia – wyjaśnił.

Poinformował też, że od grudnia ub. r. sprawuje urząd ministra

podjęto decyzje związane z bezpieczeństwem dostaw, takie jak wprowadzenie limitu cen paliw.

Csaba Lantos odniósł się również do wzmocnienia suwerenności energetycznej Węgier: jesteśmy bardzo uzależnieni od innych krajów w zakresie energii i ta zależność musi zostać złagodzona.

Zwrócił uwagę, że pewne zasoby naturalne są dostępne dla kraju, ale „nie jesteśmy całkowicie bez zasobów”. Jako przykład podał to

Roczne zużycie gazu ziemnego w kraju w 2021 roku wyniosło około dziesięciu miliardów metrów sześciennych, a z węgierskiej ziemi można wydobyć 1,5 miliarda metrów sześciennych. Ich celem jest osiągnięcie dwóch miliardów metrów sześciennych rocznie.

Ponadto kontynuowane będzie wykorzystanie odnawialnych źródeł energii zależnych od pogody, energii słonecznej oraz dodatkowo energii wiatrowej. Obiecali, że moc słoneczna wyniesie ponad 6000 megawatów do 2030 r., a kraj radzi sobie znacznie lepiej niż ten wskaźnik czasowy.

Csaba Lantos dodał, że wychodzą z założenia, że ​​będą środki na realizację tego wszystkiego.

Unia Europejska uznała węgierski plan naprawy za jeden z najlepszych, więc mają nadzieję, że „te unijne pieniądze przyjdą”.

Jeśli z jakiegoś powodu tak się nie stanie, to program niezbędny do wzmocnienia suwerenności energetycznej musi być realizowany z innego źródła.

Minister odniósł się także do sytuacji elektrowni jądrowej Paks, której okres eksploatacji chciałbym przedłużyć o dwadzieścia lat. Inwestycja Paks 2 jest również bardzo ważna dla kraju, ponieważ takie elektrownie jądrowe buduje się bardzo długo, dlatego przewiduje się, że zostanie ukończona do 2032 roku. Opcja nuklearna jest absolutnie konieczna – stwierdził Csaba Lantos.

Źródło: naród węgierski

Wyróżniony obraz: Getty Images