Balázs Orbán, dyrektor polityczny premiera, udostępnił na swoim profilu w mediach społecznościowych ankietę, z której wynika, że mieszkańcy Budapesztu nadal płacą najmniej za energię spośród europejskich stolic. Oczywiście to wszystko nie jest zasługą Gergely'ego Karácsony'ego, zanim o tym wspomniał!
Z wykresu udostępnionego przez polityka wynika, że Bruksela, która wprowadziła sankcje, jest miejscem, w którym ludzie płacą najwięcej za prąd, podczas gdy Sztokholm najwięcej płaci za gaz ziemny.
Wspaniała wiadomość na początek roku: W grudniu Węgry znów miały najniższe ceny energii w UE!
Średnia cena energii elektrycznej i gazu ziemnego płacona przez konsumentów mieszkaniowych w Budapeszcie jest najniższa wśród badanych stolic UE.
Będziemy pracować nad utrzymaniem tego trendu w 2023 roku! pic.twitter.com/X7AK2H942F
— Balázs Orbán (@BalazsOrban_HU) 6 stycznia 2023 r
W swoim poście Balázs Orbán podkreślił również, że rząd będzie kontynuował prace w 2023 r., aby Węgry nadal płaciły jak najmniej za energię.
Źródło: Magyar Hírlap
Wyróżniony obraz: MTI