80 lat temu 2. armia węgierska poniosła straty w wysokości 100-120 tys. ludzi w nierównej bitwie z armią radziecką nad Donem. Walka i determinacja, cierpienie i ból naszych żołnierzy sprawiają, że wszyscy przechodzimy na wyższy poziom – przypomina o naszych bohaterach na facebookowej stronie Prezydent Republiki Katalin Novák.
Osiemdziesiąt lat temu, 12 stycznia 1943 r., sowiecka Armia Czerwona rozpoczęła atak na zakolu Donu, w wyniku którego zginęło około stu tysięcy żołnierzy 207-tysięcznej 2 Armii Węgierskiej. Straty materialne 2. Armii Węgierskiej wyniosły około 70 procent, straty w ludziach to 93 500, inne źródła podają 120 000 i 148 000, a dokładna liczba rannych i wziętych do niewoli nie jest znana.
W styczniu 1943 r. żołnierze armii dysponującej sprzętem i bronią nieporównywalną z przeciwnikami zginęli bohaterską śmiercią od broni sowieckiej lub z powodu mrozu i trafili do wieloletnich więzień. Opłakujemy ofiary kraju pogrążonego w wojnie, żołnierzy, którzy oddali życie w walkach toczących się setki kilometrów od naszych granic. Tymczasem Węgry, walcząc na forsownej drodze, już dawno utraciły prawo do samostanowienia w grze o mocarstwa.
István Hollik: Katastrofa Dona przypomina nam, że nie możemy mieszać się w cudze wojny
Katastrofa Dona sprzed 80 lat przypomina nam, że my, Węgrzy, nie możemy angażować się w wojny innych narodów, powiedział dyrektor ds. komunikacji Fideszu w swoim przesłaniu wideo w czwartek.
István Hollik jest Budapesztem VIII. W Tiszti Heroic Memorial w powiecie oddał hołd, zapalając znicz ku pamięci węgierskich obrońców narodowych, którzy zginęli bohaterską śmiercią w 1943 roku w zakolu Donu.
W swoim przesłaniu polityk podkreślił, że Węgry mogą się czegoś nauczyć od strasznych i okrutnych wojen minionego wieku: katastrofa dońska przypomina nam, że „my Węgrzy nie możemy mieszać się w cudze wojny, ponieważ w grach wielkich mocarstw, możemy dostać tylko krótki koniec kija”.
Dla Węgrów ta lekcja jest „mierzona w ziemi i krwi”, ponieważ Węgry straciły dwie trzecie swojego terytorium po I wojnie światowej, Dodał, że setki tysięcy Węgrów zginęło podczas II wojny światowej.
István Hollik powiedział, że ta ofiara jest obowiązkiem, że trzeba zrobić wszystko, żeby Węgry nie włączyły się w wojnę toczącą się za sąsiedztwem i żeby wojna rosyjsko-ukraińska jak najszybciej się zakończyła.
MTI