Niestety, ale akceptując decyzję Pana Wszechświata, pochylamy głowy przed Miklósem Durayem. Według naszego przekonania przeszedł już do nieśmiertelności – napisało w swoim oświadczeniu Towarzystwo Chrześcijańskie Bocskai.

Pamiętamy i przypominamy, że był jedynym w Felvidéku, który sprzeciwiał się czechosłowackiemu systemowi komunistycznemu, ponieważ wiedział, że ma do czynienia z niereformowalną władzą, która dążyła do asymilacji swoich mniejszości, ale czyniąc to, wywyższał się jako wtajemniczony bojownik w samoobronie mniejszości węgierskiej całego Zagłębia Karpackiego.

Po zmianie reżimu wyszedł na scenę z jasną wizją. To jednak wielu nie przypadło do gustu.

Jednak dzięki swojemu zaangażowaniu politycznemu stał się wybitnym zwiastunem węgierskiej polityki narodowej i strategii narodowej.

Mimo granic dążył do zjednoczenia narodowego i samostanowienia narodu węgierskiego. Pokazał i zaproponował jedyną realną drogę, za którą nie tylko Węgrzy na wyżynach, ale Węgrzy jako całość powinni pochylić głowy.

Bocskai Keresztyén Társaság pochyla głowę przed swoją wielkością, uważa ją za swoich zmarłych, podobnie jak Węgrzy świata, i oczekuje, że znajdzie się ktoś, kto podniesie sztandar i będzie kontynuował jej szlachetną pracę.

Źródło: Felvidek.ma

Wyróżniony obraz: ma7.sk