Apelujemy do ministra spraw zagranicznych Słowacji Rastislava Kácera, aby z szacunkiem wypowiadał się o Węgrach! - napisał na swojej oficjalnej stronie na Facebooku Tamás Menczer, sekretarz stanu odpowiedzialny za stosunki dwustronne w Ministerstwie Spraw Zagranicznych i Handlu, po tym, jak węgierskofobiczny, głupi zagraniczny adwokat powiedział Węgrom w innym oświadczeniu. Według niego Viktor Orbán reprezentuje rosyjską propagandę, a Węgry i tak nie są demokracją typu zachodniego. Kácer uderzył nawet w Parlament Europejski, który przeżywa największy skandal korupcyjny i reprezentuje „zachodnią demokrację”, deklarując, że nierozerwalny sojusz V4 istnieje tylko w głowie Orbána.
„Wiadomo, że minister spraw zagranicznych Kácer czuje się dobrze tylko wtedy, gdy regularnie mówi o węgierskim premierze w niewybrednym stylu. Trzeba jednak przypomnieć słowackiemu ministrowi spraw zagranicznych, że Viktora Orbána po raz czwarty z rzędu wybrali Węgrzy z rekordowym poparciem. Nawet minister spraw zagranicznych Słowacji musi uszanować decyzję Węgrów”
- czyta post.
W stanowisku sekretarza stanu można przeczytać, że Viktor Orbán jest zwolennikiem pokoju i antysankcji, a Węgrzy powierzyli mu zarządzanie obecnym kryzysem po migracji i koronawirusie.
„To jest stabilność, która nie jest szczególnie charakterystyczna dla Słowacji. Minister spraw zagranicznych Kácer zrobiłby być może bardziej pożytecznie, gdyby zajął się własnym krajem, który nieustannie przeżywa kryzys rządowy”
- napisał Tamás Menczer.
Szef słowackiego resortu udzielił ostatnio wywiadu portalowi Aktuality.sk , w którym rozmawiano o Węgrzech i Viktorze Orbanie. Kácer powiedział, że na Węgrzech premier reprezentuje rosyjską propagandę, a mimo to jego zdaniem nie da się zmienić myślenia węgierskiego społeczeństwa o wojnie. – przypomina Indeks.
„Z mojego osobistego punktu widzenia Węgry nie są demokracją typu zachodniego. Tak to widzę i bardzo mi przykro, ale to jedyny kraj w Unii Europejskiej, który nie jest w pełni rozwiniętą demokracją w stylu zachodnim. Odzwierciedla to również opinia większości Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej. Moi koledzy, z którymi rozmawiam, również się z tym zgadzają"
— zauważył Kácer.
„Viktor Orbán robił wszystko, co w jego mocy, aby wyglądało na to, że V4 są czymś w rodzaju niezniszczalnej blokady, ale nigdy tak nie było. Rzadko byliśmy na tej samej stronie w każdym numerze, nie wiem, czy kiedykolwiek byliśmy.”
- powiedział Kácer, który mówi, że jest pod wieloma atakami ze strony prawicowej prasy na Węgrzech.
„Nawet György Soros mógłby pozazdrościć mi popularności w węgierskich mediach”
– dodał ironicznie polityk.
Źródło: Civilek.info/Facebook/MTI
Zdjęcie: AP Photo/Andreea Alexandru