Przetrwanie mniejszych partii przeciwko Koalicji Demokratycznej jest bardzo wątpliwe, nic więc dziwnego, że kilka z nich zdecydowało się przejść do partii Gyurcsány. Teraz przewodniczący rady nadzorczej Párbeszéd, István Kenéz, zdecydował się przejść do Koalicji Demokratycznej kierowanej przez Ferenca Gyurcsány'ego.
Od wyborów do partii wstąpiło łącznie 18 osób. Kenéz napisał o swoim odejściu na swoim profilu w mediach społecznościowych, że chce wziąć udział w „zburzeniu reżimu Orbána”, dla którego warunki, jego zdaniem, są spełnione tylko w DK.
„Klára Dobrev wyraźnie pokazała, że Rząd Cieni jest jedyną rządzącą alternatywą w opozycji i że jest ostatnią nadzieją tych, którzy chcą zmiany rządu. Jestem dumny, że jako członek społeczności DK mogę dalej pracować na rzecz zmiany rządu i europejskich Węgier!”
- napisał polityk opuszczający Párbeszéd w swoim poście na Facebooku w piątek.
Nie wnikamy w wewnętrzne sprawy DK, więc nie można powiedzieć z całą pewnością, że partia Gyurcsány świadomie tropi i werbuje członków innych, mniejszych formacji politycznych, ale liczby i fakty dowodzą, że rzeczywiście istnieje Magyarowi Nemzetowi Milán Pálfalvi, analityk Instytutu Nézőpont Jest dużym pytaniem, czy doprowadzi to w przyszłości do masowej zmiany partii, ale jeszcze tego nie widzimy - dodał.
Zdaniem analityka, upolitycznienie kariery jest powodem, dla którego kilku polityków MSZP i Párbeszéd już widzi możliwość awansu w DK. Oczekują mandatu, mandatu, bezpieczniejszego otoczenia, a tego nie mogą zapewnić ani MSZP, ani Párbeszéd. Jeśli spojrzymy na to z punktu widzenia przejmujących, to chyba i tak nieźle spekulują, skoro już wiadomo, że przetrwanie mniejszych partii w stosunku do DK jest bardzo wątpliwe – zaznaczył Milán Pálfalvi, który mówi, że można powiedzieć, że torba znalazła swoje miejsce. A proces jest daleki od zakończenia, można go prawie zakończyć, powiedział.
Milán Pálfalvi mówił także o celach partii Gyurcsány. Według niego nigdy nie będzie jedności na lewicy, wynika to z ich istoty. Celem DK jest wchłonięcie jak największej części lewicowego koła politycznego – podkreślił analityk. Chociaż partia Ferenca Gyurcsány'ego jest najsilniejszą formacją opozycyjną, nigdy nie będzie w stanie stać się jedynym władcą lewicy, powiedział Pálfalvi, który powiedział, że mniejsze partie zostały odsunięte na bok z powodu utworzenia rządu cieni i dlatego znalazły się w droga wymuszona. Albo łączą siły niezależnie od DK, aby mieć szansę na przeżycie, albo znikają w dziurze. Trzecią opcją jest rejestracja w DK, która jednak nigdy nie zostanie zakończona. Powiedział, że zawsze będzie istniała organizacja lewicowa, która nie jest Gyurcsányist.
Milán Pálfalvi powiedział: nie ma godnego rywala dla obecnych partii rządzących. Jednak DK pracuje, aby być najsilniejszą siłą opozycji i naprawdę mieć szansę na ten tytuł. W tym celu zbiera tych polityków, którzy są gotowi temu celowi służyć, w zamian za upragnione bezpieczeństwo. Pamiętajcie, mówimy o karierowiczach, których kieruje czymś innym niż myśleniem o narodzie. Dla nich patriotyzm nie jest problemem, ale na prawicy jest właśnie zaczynem, fundamentem, jednoczącą siłą poza dyskusją, zauważył analityk.
Źródło: Magyar Nemzet / Magyar Hírlap / Blikk
Zdjęcie: Zdjęcie: strona Istvána Kenéza na Facebooku