Menadżer lewicy dolarowej Dávid Korányi i burmistrz Gergely Karácsony wzięli udział w konferencji w Monachium z Alexem Sorosem, synem spekulanta-miliardera György Sorosa, na kilka dni przed pierwszym transferem Akcji na rzecz Demokracji na Węgry. Każdy może obejrzeć absurdalny występ Karácsony'ego na wideo z dyskusji panelowej. Nawiasem mówiąc, po wydarzeniu w niemieckim mieście pojawił się również Péter Márki-Zay, były kandydat lewicy na premiera, który twierdzi, że nie spotkał nikogo, kto uczestniczył w konferencji.
Większość zagranicznych pieniędzy dla węgierskiej lewicy , z pomocą byłego premiera Gordona Bajnai, jak niedawno stwierdził były dyrektor ds. komunikacji MSZP. György Kerényi stwierdził: „Nadal nikt nie ujawnia prawdziwego źródła pieniędzy zorganizowanych przez Gordona Bajnai (choć jego nazwisko nie pojawiało się w dyskusjach o wsparciu, ale wszyscy traktują to jako fakt, że pochodziły one głównie od György Sorosa, który dobre stosunki z Bajnai), w rywalizacji między stronami skorzystała z pomocy organizacji pozarządowej”.
Jak już wiadomo, do węgierskiej opozycji trafiło ok. 4 mld forintów za pośrednictwem fundacji zarejestrowanej w Szwajcarii oraz amerykańskiej organizacji Action for Democracy (AD) kierowanej przez Dávida Korányiego.
Faktem jest też, że na kilka dni przed rozpoczęciem transferów syn György Sorosa, Alexander Soros, Dávid Korányi i burmistrz Gergely Karácsony pojawił się w tym samym miejscu, na konferencji poświęconej polityce bezpieczeństwa w Monachium. W tym miejscu warto zaznaczyć, że Korányi był wówczas także głównym doradcą Karácsony'ego. Karácsony uczestniczył także w jednym z paneli dyskusyjnych konferencji, która odbyła się w dniach 18-20 lutego 2022 r., razem z prezydentami Warszawy i Stambułu, choć sam nie znał angielskiego, więc przeczytał swój wcześniej napisany tekst po węgiersku, a Korányi przetłumaczył to dla innych uczestników. Nawiasem mówiąc, Karácsony podzielił się z obecnymi tak wnikliwymi przemyśleniami, jak „Jestem w kolejce, nie wiem, czy możesz przetłumaczyć tę grę słów”.
Alexander Soros, który brał udział w dwudniowej konferencji, trochę wypadł z rytmu, ponieważ praktycznie wszyscy inni zajmowali ważne wybieralne stanowiska. Syn biznesmena-miliardera György Soros był obecny jako członek zespołu doradczego i wiceprezes Fundacji Społeczeństwa Otwartego, ale według zdjęć zrobionych podczas imprezy, jego towarzystwa szukało sporo osób.
Chociaż Alexander Soros nie zrobił sobie publicznego zdjęcia z Gergellym Karácsony i Korányim, trudno sobie wyobrazić, żeby unikali się nawzajem podczas trzydniowego pobytu Korányiego w Monachium.
To tylko wisienka na torcie, że mniej więcej w tym czasie, 23 lutego, do Monachium udał się również Péter Márki-Zay, kandydat lewicy na premiera, choć twierdzi, że nie spotkał się z Dávidem Korányi, który według niego , nie było wówczas nawet w niemieckim mieście. W każdym razie kilka godzin później, 24 lutego, dolary już wpłynęły na konto Ruchu Węgier Wszystkich pod marką Márki-Zay, a „nadawcą” był nikt inny jak Akcja na rzecz Demokracji Korányiego.
Nagrania dowodzą, że na ubiegłorocznej konferencji poświęconej polityce bezpieczeństwa w Monachium pojawiło się kilka czołowych postaci Akcji na rzecz Demokracji, a wszyscy zaangażowani są blisko związani z György Sorosem i jego synem. Podczas wydarzenia Korányi wygłosił nieprzewidziany w oficjalnym programie wykład panelowy z innym założycielem AD, prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. Obok nich był np. były amerykański generał Wesley K. Clark. Były żołnierz negocjował też z Péterem Márki-Zayem w kampanii ubiegłorocznych wyborów. Z nagrań i danych monachijskiej konferencji wynika, że w wydarzeniu brali również udział David Miliband, Nathalie Tocci i Anne Applebaum, których też można powiązać z Action for Democracy.
Znaczącym faktem jest to, że syna György Sorosa można zdecydowanie powiązać z AD, ponieważ udostępnił nawet reklamę organizacji stojącej za skandalem lewicy dolara na swojej stronie na Twitterze. Jak powszechnie wiadomo, wezwanie to zostało wyemitowane również na nowojorskim Times Square, a sam Aleksander Soros zamieścił na Twitterze hasło kampanii: „Pomóż Węgrom wybrać”. Ponadto Kati Marton, jedna z organizatorek zbiórki, utrzymuje bliskie relacje z György Sorosem i jego synem, o czym świadczy zdjęcie z marca 2018 roku.
Suwerenność naszego kraju mogła zostać naruszona przez wpływy amerykańskie, dlatego służby bezpieczeństwa narodowego wszczęły dochodzenie w sprawie tego, co się stało. W powstałym raporcie stwierdzono, że fundacja została „utworzona z już ustalonym zapleczem finansowym iz myślą o celu”. Jak wynika z raportu Krajowego Centrum Informacji, „potwierdzono, że firmy mające kontakt z środkami finansowymi z zagranicy figurują jako podmioty uprawnione w raportach wyborczych niektórych partii opozycyjnych”. Sprawę wyjaśniają Państwowa Izba Kontroli oraz Krajowy Urząd Skarbowo-Celny.
Magyar Nemzet zadał Gergely'emu Karácsony'emu i Péterowi Márki-Zayowi pytania, czy spotkali się i rozmawiali z synem György Sorosa, Alexandrem Sorosem, na zeszłorocznej konferencji w Monachium. Były kandydat lewicy na premiera powiedział gazecie, że nie spotkał się w Monachium z uczestnikami konferencji, w tym Dávidem Korányi. Podkreślił, że dotyczy to również Aleksandra Sorosa, ale nigdzie indziej nie kontaktował się z nim. MN również próbował dotrzeć do Dávida Korányi, ale bezskutecznie.
Zdjęcie na okładce: Gergely Karácsony Źródło: MTI/Tibor Illyés
Źródło: magyarnemzet.hu