My tu w sąsiedztwie jesteśmy świadomi wszystkich niebezpieczeństw i strat wojny, Węgrzy też w tej wojnie zginęli - stwierdził w parlamencie minister spraw zagranicznych.

Życia ludzkiego nie można uratować transportami broni, nie sankcjami, ale pokojem – stwierdził Péter Szijjártó, minister spraw zagranicznych i handlu, w swoim wystąpieniu przed porządkiem obrad na poniedziałkowym posiedzeniu parlamentu. Szef resortu wyjaśnił: wojna między Rosją a Ukrainą trwa już ponad rok, a kronika tego ponad roku jest druzgocąca. Setki tysięcy ludzi zginęło, miliony ludzi zostało zmuszonych do opuszczenia swoich domów, setki tysięcy rodzin zostało rozdartych, wiele tysięcy ludzi zostało przymusowo wcielonych do wojska, a część kraju została zniszczona, wymienił. Kontynuował: „europejska gospodarka cały czas boryka się z problemami”.

Pod względem geograficznym jest to wojna regionalna, ale jej skutki są globalne i wierzył, że „jesteśmy w 25 godzinie, aby zapobiec” przekształceniu się w wojnę światową. 

Węgry nie ponoszą odpowiedzialności za wojnę, która wybuchła w sąsiedztwie

Péter Szijjártó stwierdził: Europa i region transatlantycki są w psychozie wojennej, są tacy w Brukseli, którzy postrzegają to jako rywalizację, czy Stany Zjednoczone czy Europa dadzą Ukrainie więcej broni. Dodał, że przez to, że ta wojna toczy się w Europie, wszystkie jej negatywne skutki będą odczuwalne bezpośrednio i natychmiast w Europie. Podkreślił: "my tu z sąsiedztwa" jesteśmy świadomi wszystkich niebezpieczeństw i strat wojny, Węgrzy też w tej wojnie zginęli, gdyż członkowie zakarpackiej społeczności węgierskiej są regularnie wcielani do armii ukraińskiej. „Kiedy nasi zachodni przyjaciele próbują nas nauczyć, że nie jesteśmy wystarczająco zaangażowani lub że nie pomagamy wystarczająco Ukrainie”, należy zadać pytanie, ile do tej pory stracili życia – powiedział.

Dodał: "nikt nie powinien nas edukować z poparcia czy zaangażowania!" Szef resortu podkreślił: Węgry nie odpowiadają za wojnę, która wybuchła w sąsiedztwie, "to nie jest nasza wojna".

Jednak Węgry i naród węgierski płacą za wojnę zbyt wysoką cenę i nikt nie może oczekiwać, że my zapłacimy jeszcze wyższą cenę.

On zadeklarował.

Powiedział: "my z sąsiedztwa (...) wyraźnie widzimy", że ta wojna przynosi tylko cierpienie, że ta wojna nie może mieć zwycięzców, tylko przegrani. Powiedział, że im dłużej ta wojna będzie trwała, tym więcej ludzi zginie, tym więcej zniszczeń spowoduje. Uważał, że zadaniem społeczności międzynarodowej będzie ratowanie życia ludzkiego, ale życia ludzkiego nie można uratować dostawami broni ani sankcjami, ale pokojem. Rozwinął: „sankcje ranią nas, Europejczyków bardziej” niż Rosję. Logicznie rzecz biorąc, można by pomyśleć, że jeśli czegoś próbowano dziewięć razy i dziewięć razy się nie udało, to nie będziemy kandydować po raz dziesiąty – powiedział. Dodał: ale "brukselska logika dyktuje inaczej", po dziewięciu nieudanych próbach przyjęto nowy pakiet sankcji.

Stoimy po stronie zakarpackiej społeczności węgierskiej

Péter Szijjártó mówił również o tym, że światowa większość jest po stronie pokoju i że Węgry są częścią tej globalnej większości pokojowej. Pokój wymaga negocjacji pokojowych, a do tego kanały komunikacji muszą być otwarte - wyjaśnił. Zauważył: nieuniknione są bezpośrednie konsultacje i merytoryczne negocjacje między Stanami Zjednoczonymi a Rosją, a bez bezpośrednich negocjacji amerykańsko-rosyjskich trudno wyobrazić sobie trwałe porozumienie.

Minister rozwinął temat: podczas największej w historii Węgier akcji humanitarnej na rzecz wszystkich ukraińskich uchodźców, zakarpacka węgierska wspólnota narodowa jest raz po raz pozbawiana praw i prowokowana. Podczas gdy 1247 węgierskich szkół i przedszkoli przyjęło już dzieci, które uciekły z Ukrainy, od września

Powiedział, że na Ukrainie szkoły mniejszości węgierskiej są skazane na zamknięcie, stracą możliwość ukończenia szkoły i przyjęcia na studia w języku ojczystym, a uczelnie stracą możliwość wyboru języka nauczania. 

Powiedział: Węgry stoją po stronie zakarpackiej społeczności węgierskiej i wykorzystują wszystkie fora międzynarodowe, aby nieść pomoc zakarpackim Węgrom. Na koniec swojego przemówienia Péter Szijjártó poprosił przedstawicieli, aby stali się częścią globalnej pro-pokojowej większości i zaakceptowali pro-pokojową rezolucję przedłożoną parlamentowi przez frakcje prorządowe.

(MTI)

Wyróżniony obraz: Árpád Földházi