Kontynuujemy serię, która została pierwotnie opublikowana na portalu PestiSrácok. Autorka, Zsuzsanna Borvendég, jest historykiem, a jej tematem jest oczywiście odkrywanie zbrodni mrocznej komunistycznej przeszłości. Wśród naszych czytelników z pewnością są tacy, którzy przegapili oryginalną serię, ale ci, którzy nie poznali wszystkich odcinków, również powinni przeczytać ją ponownie. Znając cały obraz, czy możemy zrozumieć, jak się tu znaleźliśmy?
Dzień Griff Continent wkrótce został poświęcony. György Dalmady upadł wiosną 1989 roku, został zawieszony i wszczęto przeciwko niemu postępowanie. Proces pierwszej instancji zakończył się w lutym 1990 r., aw sprawie drugiej instancji Sąd Najwyższy wydał prawomocny wyrok we wrześniu 1990 r. György Dalmady został skazany na pięć lat i sześć miesięcy więzienia za wielokrotne przekupstwo; ciągłe naruszanie tajemnicy państwowej powodujące poważną szkodę; naruszenie gospodarki dewizowej popełnione w sposób ciągły, zwłaszcza o dużej wartości, w sposób biznesowy iw zmowie przestępczej; dwadzieścia sześć zarzutów nadużycia urzędu; za przestępstwa haraczy i defraudacji. 4 lutego 1991 r. Prezydent RP odrzucił jego prośbę o ułaskawienie, w której prosił o zawieszenie orzeczonej kary pozbawienia wolności na okres próbny.
Jeden z nielicznych odpowiedzialnych
Siklósi również został zepchnięty na drugi plan: 31 grudnia 1988 roku przeszedł na emeryturę, przekazując kierownictwo Pallas Jenő Némethowi , byłemu wiceprezesowi Biura Informacji. Wydawnictwo borykało się z poważnymi trudnościami finansowymi. Z około czterystu opublikowanych prac tylko kilka nie było nierentownych, a ponadto finanse firmy były trudne do przejrzystości. Podobnie jak w większości spółek państwowych, transfer aktywów korporacyjnych w Pallas był już w pełnym toku , a Németh wydał wewnętrzny nakaz, aby go zatrzymać - część tego dokumentu można przeczytać w jednym z poprzednich rozdziałów.
Dokumenty, które zniknęły bez śladu
Śledztwo przeciwko Dalmady dotknęło właścicieli Griff już wiosną 1989 r., ponieważ przy współpracy oficera operacyjnego byli oni w stanie popełnić nadużycia gospodarcze pod przykrywką BM, na przykład przewieźli duże ilości kontrabandy na Węgry bez kontrola i cło. Wiosną 1990 roku Pallas zaczął również badać przeplatające się sprawy finansowe Interedition i Griff. Jenő Németh rozwiązał spółkę zależną Interedition 1 lipca 1990 r. Norberta Siklósiego ze stanowiska dyrektora generalnego. Część pracowników Interedition, a także prawo do wydawania gazet wydawanych przez firmę, zostały przeniesione do Delta Subsidiary, która również została niedługo wcześniej zlikwidowana. Obowiązuje od 15 kwietnia 1990 r. do Ferenc Budai , MNVK-2. jego oficer musiał ustąpić ze stanowiska dyrektora generalnego Delta; jego miejsce Nádor Mara , który miał dowodzić połączeniem Interedition z Deltą. Sporządzenie rachunków i inwentarzy było równie problematyczne, jak można było się tego spodziewać po historii.
Sándor Bagossy , księgowy Interedition, do 30 czerwca, ale tak się nie stało . Jánosem Molnárem , który był właścicielem Griff , chcąc pozbyć się odziedziczonej po spółce zależnej biznesowej części Griff Kontinent. W trakcie badania dokumentów okazało się, że ze względu na w większości identyczny personel, księgowość i wszelkie inne czynności gospodarcze były ze sobą powiązane w dokumentacji obu spółek, Interedition i Griff, oraz w sprawach innych tworzonych przez nie przedsiębiorstw, co spowodował szereg nieprawidłowości. Na przykład „ze względu na niepełne dane niemożliwe jest śledzenie, ile obsłużyło Interedition w obcej walucie”.
Sieć jest wszędzie
Pod koniec sierpnia 1990 roku, w celu wyjaśnienia sytuacji, zwołano zebranie członków, na którym właściciel János Molnár, dyrektor zarządzający István Várkonyi Alfréd Kuttner , a także kilku przedstawicieli Pallas, takich jak dyrektor generalny Jenő Nemeth i dr. Gábor Liszkay jest prawnikiem. István Várkonyi, były redaktor naczelny „Népszava”, nie był nieznany w działalności Norberta Siklósiego . Oto firma, o której István Práczki :
Po IPV Várkonyi udał się do Interpress Magazin, gazety działającej jako przykrywka dla tajnych służb. obecny był Péter Szolnok , pierwszy szef Rezydencji Prasy Sam Szolnok był członkiem 240-osobowej załogi firmy Interedition-Griff, przypuszczalnie jako redaktor naczelny jednej z gazet. Z zeznań protokołów wynika, że nadużycia popełnione przy użyciu Griff i Interedition wyrządziły firmie Pallas kilka milionów szkód , a kierownictwo firmy macierzystej bezskutecznie domagało się przedłożenia dokumentów niezbędnych do rozliczenia, jednak władze odmówiły, powołując się na różne powody. Norbert Siklósi nie uczestniczył osobiście w spotkaniu ze względów zdrowotnych. Z dokumentu wynika, że te dwie firmy utworzyły kilka firm, wykazując szeroki zakres różnych działań, ponieważ zajmowały się wieloma rzeczami, od organizacji reklamy po dostawę mebli i wydawanie magazynów erotycznych. Spotkanie zakończyło się propozycją postawienia przedstawicielom Interedition-Griff ultimatum: jeśli do południa następnego dnia nie przekażą brakujących dokumentów, zostanie skierowane przeciwko nim zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa.
Śmierć Gryfa
Dokumenty oczywiście nie dotarły. Wyznaczano coraz więcej terminów, ale w dokumentach znalezionych w archiwach nie ma nic, co wskazywałoby, że ugoda została ostatecznie zawarta. Nie wiem też o zawiadomieniu o popełnieniu przestępstwa. We wrześniu 1990 r. na podstawie dokumentów finansowych Interedition przeprowadzono kontrolę bilansu, ale „ co pewien czas znikała dokumentacja wymagana do kontroli” . Dochodzenie wykazało, że spółka zależna nie wywiązywała się ze swoich zobowiązań w zakresie płatności podatków lub ubezpieczeń społecznych, a stosowane przez nią metody rachunkowości odbiegały od przepisów. W trakcie integracji z Deltą przekazanie nie następowało przez wiele miesięcy, ponieważ nie znaleziono niezbędnych dokumentów. W międzyczasie wierzyciele i partnerzy biznesowi Interedition sukcesywnie zgłaszali swoje roszczenia Pallasowi, który nawet nie znał umów, na których opierały się długi.
Pallas na krótko pozbył się również swoich 50% udziałów w Griff Kontinent. Złożył ofertę cenową Jánosowi Molnárowi – któremu jako współwłaścicielowi przysługiwało prawo pierwokupu – i zażądał zapłaty pięciu i pół miliona forintów za połowę udziału w spółce zarejestrowanej z kapitałem zakładowym wynoszącym cztery miliony forintów. Molnár nie miał wielu opcji, kupił drugą połowę Griff Kft. Gdzie był Sándora Újváry'ego w Budapeszcie w 1938 roku, a następnie wznowionego w Monachium w 1952 roku? Po fraszce Ferenca Kazinczy dedykacja „Dobrze i dobrze” wybrana jako jego poetyka? Oprócz podpisów Jánosa Molnára na zachowanych dokumentach możemy znaleźć również pieczęć Griff Kontinent Kft., która zachowała ptaka gryfa z godła Újváry-Griff, napis „Jót s jól”, ale księga była podarta z jego ręki na jego miejscu umieszczono globus z podpisem „eksport-import”. Jestem przekonany, że nie mogliśmy znaleźć bardziej odkrywczego, bardziej cynicznego przykładu obrazowego przedstawienia wyparcia się wartości ukrytych w masce globalizacji.
Finał Wydawnictwa Griff został tym samym zakończony. Następca prawny sp. z oo powstała po śmierci Sándora Újváry. nie stworzyło nic trwałego podczas swojej haniebnej działalności. Zamiast wydawać książki, nowi właściciele popełnili szereg przestępstw gospodarczych, wykorzystując zamieszanie, jakie towarzyszyło upadkowi ustroju socjalistycznego, wykorzystując swoje ugruntowane tajne koneksje i koneksje polityczne. Griff Kontinent Kft. zniknęła bez śladu z historii węgierskiego wydawnictwa książkowego – tym razem brak śladu traktowany jest dosłownie: János Molnár zabrał wszystko, co dało się przenieść z biura, które było nielegalnie liczone jako aport i należało do Pallas. Od wyposażenia technicznego przez meble po odciętą słuchawkę telefoniczną...
Źródło: PestiSrácok
Autor: historyk Zsuzsanna Borvendég
Na okładce: premier Miklós Németh i wicepremier Péter Medgyessy, dwie kluczowe postacie „spontanicznej prywatyzacji”, rozmawiają na ostatnim posiedzeniu parlamentu wybranego w 1985 roku. ( Zdjęcie MTI: Attila Kovács )