USA Today, jedna z największych gazet w Stanach Zjednoczonych i na świecie, ogłosiła, komu przyzna tegoroczną nagrodę „Kobieta Roku”,
A TO NIKT INNY TYLKO LEIGH FINKE, PRZEDSTAWICIEL STANU MINNESOTA.
Szanse na wygraną kandydatek zostały więc (również) odebrane przez mężczyznę w tym konkursie.
Demokratyczny przedstawiciel stanu Leigh Finke jest pierwszą otwarcie transpłciową osobą wybraną do legislatury Minnesoty. Finke została wybrana „Kobietą Roku” w Minnesocie po niecałych trzech miesiącach sprawowania urzędu.
Nawiasem mówiąc, Michelle Obama była również na liście. Rada „niezależnych obiektywistów”, która w żadnym wypadku nie jest stronnicza, dokładnie przedyskutowała decyzję i argumentowała, że:
Nagrody medialne już teraz mają znacznie większe znaczenie polityczne niż indywidualne wyniki czy umiejętności
Decyzja i rozumowanie USA Today doskonale pokazuje, dlaczego to stronnicze, oparte na kwotach myślenie jest niezwykle szkodliwe, a także szaleństwo, w które przekształciła się polityka tożsamości wykorzystująca przypadki i indywidualne losy.
Moglibyśmy pomyśleć, że tylko kobiety, które reprezentują konserwatywne, tradycyjne wartości, są wybierane spośród publicznych nagród zdominowanych przez lewicowe i skrajnie liberalne ugrupowania polityczne zajmujące się tożsamością na zasadzie kwot, ale to też już nie jest prawdą.
POSTĘPY PODNOSIŁY POZIOMY LUB COFNĄŁY POZIOMY, JEŚLI CHCESZ.
Dzięki lewicy szanse kobiet na wygraną są już odbierane przez mężczyzn nawet w konkursach ogłaszanych wśród kobiet. Czy na pewno chcemy żyć w tym „Nowym Wspaniałym Świecie”?
Źródło: 888.hu/Origo
Wyróżniony obraz: AP