Fakt, że Parlament Europejski (PE) nadal naciska na te same niedziałające rozwiązania dotyczące nielegalnej imigracji, co wcześniej, tylko przedłuża kryzys migracyjny, powiedział w niedzielę Balázs Hidvéghi, poseł do Parlamentu Europejskiego (PE) z ramienia Fideszu. Kossuth Rádió Vasárnapi Újság w swoim programie.

Polityk podkreślił, że osiem lat temu, od początku kryzysu migracyjnego, stanowisko PE forsowało te same nieskuteczne rozwiązania: dystrybucję i determinację, by przybywający do Europy migranci byli przyjmowani przez różne państwa członkowskie. Zauważył, że we Włoszech ogłoszono stan wyjątkowy z powodu niezrównoważonej sytuacji, ponieważ trzy do czterech razy więcej ludzi przybywa do włoskich wybrzeży przez Morze Śródziemne niż rok wcześniej.

Zdaniem Balázsa Hidvéghiego prawdziwym rozwiązaniem, początkiem ograniczania handlu ludźmi i prób nielegalnego wjazdu byłoby położenie nacisku na ochronę granic i ustalenie ostatecznie podstawowej zasady, że nie można przyjechać do Unii Europejskiej (UE) nielegalnie, z naruszeniem prawa, a jeśli ktoś przybędzie w ten sposób, zostanie przewieziony z powrotem do miejsca, z którego wyruszył.

Jako problem mówił o tym, że wiele osób wjeżdża do UE i tu zostaje. To powinno być naprawione, ale proimigracyjna część PE tak nie uważa i nadal naciska na złe rozwiązania – powiedział. Dodał, że również głosami eurodeputowanych węgierskiej lewicy, którzy nie odmówili tym propozycjom podczas czwartkowego głosowania.

Manfred Weber, przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej, w odpowiedzi na oświadczenie w sprawie budowy płotów granicznych powiedział: „Manfred Weber powiedział już wiele w ostatnich latach, jest bardziej manewrującym politykiem i teraz czuje się że wiatr czasów domaga się, aby i on teraz się odwrócił i zaczął mówić o ochronie granic i płotach”.

Wcześniej atakował Węgry i premiera Viktora Orbána za jego decyzje o wzmocnieniu ochrony granic – zwrócił uwagę Balázs Hidvégi, który mówi, że jest jakaś zmiana i to należy przyjąć z zadowoleniem, ale jednocześnie przyjęte stanowisko parlamentarne tego nie mówi i nadal kładzie nacisk w niewłaściwym miejscu.

Stwierdził, że nietraktowanie poważnie własnych praw i przepisów tylko przedłuża kryzys migracyjny. Jeśli się nie zastosujemy i nie zastosujemy, to nie możemy oczekiwać, że to się skończy, bo skorzystają na tym imigranci, z których większość to nie uchodźcy, tylko po prostu imigranci ekonomiczni – powiedział polityk Fideszu, dodając: imigranci wykorzystują słabość Europy i we współpracy z przemytnikami ludzi oraz często pomagającymi im organizacjami pozarządowymi masowo przybywają do Europy z naruszeniem prawa.

Zwrócił uwagę: to jest problem, od którego niestety wciąż daleko im do rozwiązania.

W związku ze sprawą związaną z wyjazdami kilku urzędników Komisji Europejskiej mówił o: to kolejny dowód na to, że w Brukseli panuje systemowa korupcja. „Mówiliśmy o tym od początku.

Nie chodzi o to, że jeden czy dwóch przedstawicieli potknęło się, uległo pokusie i przyjęło łapówkę, ale że jest to coraz bardziej widoczne: cały proces podejmowania decyzji politycznych w Brukseli jest skorumpowany”.

- powiedział Balázs Hidvéghi, który mówi, że oznaką tego jest nadużywanie władzy w wielu sprawach, np. prowadzą kampanię politycznej zemsty na Węgrzech i Polsce, szantażują i grożą.

Balázs Hidvégi podkreślił, że w wyborach do PE w 2024 r. można udzielić „natychmiastowej odpowiedzi”. Następnie musimy odpowiedzieć na problemy i te systemowe nadużycia, których doświadczamy – powiedział.

Źródło, pełny artykuł i zdjęcie: Magyar Hírlap